Do czego wykorzystujecie jeszcze aromaty?

[bulit73]

Można jeszcze inaczej i to w dodatku cały liquid.

Gościa chyba suszyło.

[lesstro]

Po co piec, gotować czy eksponować. Można jeszcze inaczej i to w dodatku cały liquid.
https://www.google.com/url?sa=t&source= ... 2udW_j7m9L

[Tommy Black]

Nie widzę potrzeby rozcieńczania aromatu, do tego zastosowania, czymkolwiek.

I w rzeczy samej, niczym tego aromatu nie rozcieńczam. Nawet o tym nie myślałem. Po jakimś czasie, on się po prostu ulatnia poprzez bambusowe patyczki. Wtedy dolewam nowy i cały czas w łazience mam jak w SPA.

[Krasnal45]

Ciekawa sprawa, rozcieńczasz je w tym celu wodą, czy glikolem...?

Nie widzę potrzeby rozcieńczania aromatu, do tego zastosowania, czymkolwiek.

[Pramus89]

Tak dla uzupełnienia, z początku też kombinowałem, raz popełniłem dolewkę do liquidu jakimś kwaskowatym aromatem. Chciałem wyostrzyć smak. Skończyło się to tym, że aromat musiał po prostu się zepsuć i liquid zalatywał dziwnym smakiem. 50 ml liquidu poszło w zlew. I to był jednocześnie koniec eksperymentów ze spożywką.

Wszystko pięknie, tylko zasadniczo nie sprecyzowałem- nie chodzi mi o to, czy warto "dosikiwać" nasze liquidy aromatami spożywczymi ze sklepu, tylko czy nasze aromaty do wapowania można wszamać... jeśli tak, to chętnie poznam jakieś przepisy.

Wpadłem więc na pomysł, aby wykorzystać je do buteleczek z zapachowymi patyczkami w łazienkach. Zamiast kupować uzupełnienia w postaci dedykowanych zapachów, wlewam tam nietrafione aromaty. Efekt często lepszy niż te oryginalne. A nawet zacząłem tworzyć własne kompozycje zapachowe.

Ciekawa sprawa, rozcieńczasz je w tym celu wodą, czy glikolem...?

[fistaszek]

Tak dla uzupełnienia, z początku też kombinowałem, raz popełniłem dolewkę do liquidu jakimś kwaskowatym aromatem. Chciałem wyostrzyć smak. Skończyło się to tym, że aromat musiał po prostu się zepsuć i liquid zalatywał dziwnym smakiem. 50 ml liquidu poszło w zlew. I to był jednocześnie koniec eksperymentów ze spożywką.

[Azgar]

Sposobów jest wiele, osobiście aromatów tytoniowych i miętowych, używam do ciastek owsianych z czekoladą.

Takie ciastka owsiane z czekoladą i aromatem miętowym, są świetne na upalne dni.

Edit:

Zanim użyjesz aromatu, weź pod uwagę temperaturę w jakiej odparowuje.
Przy zbyt wysokiej temperaturze, nic z tego nie będzie.

Większość aromatów których używałem "do pieczenia", sprawdza się w temperaturach poniżej 160 °C.

[fistaszek]

Tu nie ma co debatować. Aromaty spożywcze są do spożywki, a aromaty spożywcze, te spożywcze (nie mylić ze spożywczymi) do wapowania.
Aromaty to mały wydatek, czy są warte eksperymentowania? Nie, można użyć tych niechcianych do zapaszków, wylewania w kuwetę kota, ale nie ma wogóle o czym dyskutować gdy chodzi o ewentualne perturbacje zdrowotne, o których dowiesz sie za naście lat, tylko po to by zaoszczędzić parę złotych.

[Tommy Black]

Na pewno większość tutaj obecnych posiada aromaty, które pachną nieziemsko, ale ostatecznie przy ich wapowaniu... no pozostawiają trochę do życzenia. Dlaczego nie dodać więc aromatu mango-ananas np. do ciasta?
Proszę, oddaję głos ekspertom.

Nie jestem ekspertem, więc spokojnie zabiorę głos a nawet go oddam...
Jasne, że zdarzyło mi się kupić kilkaset aromatów, które w liquidach nie dawały tego czego oczekiwałem. Były też takie, których nikt ode mnie nie chciał. Wpadłem więc na pomysł, aby wykorzystać je do buteleczek z zapachowymi patyczkami w łazienkach. Zamiast kupować uzupełnienia w postaci dedykowanych zapachów, wlewam tam nietrafione aromaty. Efekt często lepszy, niż te oryginalne. A nawet zacząłem tworzyć własne kompozycje zapachowe.

[Pramus89]

Pozwolę sobie zapytać szanowne grono Salonowiczów jak w temacie. Pokrótce powiem, czym spowodowane jest pytanie.

W rozmowie ze znajomym dowiedziałem się, że aromaty spożywcze można kupić w każdym sklepie spożywczym (wiem, trywialne, ale nie korzystałem, to i nie wiedziałem). Zasięgnąłem trochę informacji w różnych zakątkach internetu, i okazuje się, że mnóstwo aromatów spożywczych tworzona jest na bazie glikolu- tak jak nasze waperskie aromaty.
Jednakże NIE POWINNO SIĘ ich używać do inhalacji, gdyż nie są sprawdzane pod względem wydzielania substancji na etapie podgrzewania. Tak więc są weryfikowane chemicznie tylko do zastosowań, do których zostały pierwotnie stworzone.

Więc z drugiej strony... pytanie- czy nasze aromaty, MA, Inawery itp. są sprawdzane pod kątem spożywczym? Wszakże nie są tworzone do tego celu, przeznaczone są do inhalacji po rozcieńczeniu w bazie.
Jak wygląda sprawa z dodawaniem ich do ciasta, herbaty, kawy...? Czy w ogóle będą wyczuwalne? Czy traktować je raczej jako "raczej nieszkodliwe, ale nie nadużywaj"?

Na pewno większość tutaj obecnych posiada aromaty, które pachną nieziemsko, ale ostatecznie przy ich wapowaniu... no pozostawiają trochę do życzenia. Dlaczego nie dodać więc aromatu mango-ananas np. do ciasta?
Proszę, oddaję głos ekspertom.

eD