BOBAS od MA czyli wspomnień czar
-
- Użytkownik
- Posty: 102
- Rejestracja: czw kwie 02, 2020 3:59 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 41 razy
- Otrzymał podzięk.: 149 razy
- Płeć:
BOBAS od MA czyli wspomnień czar
Nigdy nie próbowałem oryginalnych "bobasów", więc kompletnie nie wiedziałem czego się spodziewać.
Możliwe, że ja mam upośledzony smak - pewnie tak, bo ogólnie w liquidach mało złożoności wyczuwam. W Mai Bobas żadnej wiśni nie czuję. Czuję w zasadzie coś, co określiłbym jako ciasto bananowe. Czy może taki chlebek bananowy z bakaliami. Banan bardzo wyraźny i przewodni, a zaraz po nim nuty biszkoptu, toffi, jakieś takie keksowe. Faktycznie, gdzieś bardzo bardzo w tle majaczy bardziej wytrawna nuta tytoniowa. Kokosa, ani tym bardziej wiśni z opisu kompletnie nie czuję.
W każdym razie, aromat jest świetny, jeden z najlepszych, które próbowałem od miesięcy. Przy czym chyba na dłuższą metę męczący, to nie jest coś do codziennego wapowania. Może w dawnych czasach MTL to jeszcze, ale teraz na DTL czułbym się, jakbym zjadł 10 kilo ciasta bananowego na świętach u babci. Następnym razem może spróbuję go doprawić czymś kontrastującym dla przełamania smaku, bo teraz to jest słodkie na słodkim z nutą słodkiego.
No i sugerowane dawkowanie sprawia, że cała buteleczka idzie na raz, ale to trudno mieć do kogoś pretensje.
K45
Możliwe, że ja mam upośledzony smak - pewnie tak, bo ogólnie w liquidach mało złożoności wyczuwam. W Mai Bobas żadnej wiśni nie czuję. Czuję w zasadzie coś, co określiłbym jako ciasto bananowe. Czy może taki chlebek bananowy z bakaliami. Banan bardzo wyraźny i przewodni, a zaraz po nim nuty biszkoptu, toffi, jakieś takie keksowe. Faktycznie, gdzieś bardzo bardzo w tle majaczy bardziej wytrawna nuta tytoniowa. Kokosa, ani tym bardziej wiśni z opisu kompletnie nie czuję.
W każdym razie, aromat jest świetny, jeden z najlepszych, które próbowałem od miesięcy. Przy czym chyba na dłuższą metę męczący, to nie jest coś do codziennego wapowania. Może w dawnych czasach MTL to jeszcze, ale teraz na DTL czułbym się, jakbym zjadł 10 kilo ciasta bananowego na świętach u babci. Następnym razem może spróbuję go doprawić czymś kontrastującym dla przełamania smaku, bo teraz to jest słodkie na słodkim z nutą słodkiego.
No i sugerowane dawkowanie sprawia, że cała buteleczka idzie na raz, ale to trudno mieć do kogoś pretensje.
K45
-
- Użytkownik
- Posty: 757
- Rejestracja: czw cze 18, 2020 5:02 pm
- Lokalizacja: \m/
- Podziękował: 200 razy
- Otrzymał podzięk.: 622 razy
- Płeć:
BOBAS od MA czyli wspomnień czar
Mai Bobas od Art Bobasa różni się tylko dodatkiem aromatu wiśniowego. Kwestia gustu, dla mnie ta wiśnia jednak robi różnicę na korzyść Mai Bobasa.
You have violated the dress code of this vessel.
Failure to comply is punishable by death.
Failure to comply is punishable by death.
-
- Użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: wt paź 26, 2021 5:25 pm
- Lokalizacja: Kielce
- Otrzymał podzięk.: 9 razy
- Płeć:
BOBAS od MA czyli wspomnień czar
Czy Art/Mai Bobas to ten sam aromat? Zamówiłem Art, a na stronie jest napisane, że to nowy potwór i teraz nie daje mi spokoju czy przypadkiem Mai nie jest lepszy...
-
- Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: wt wrz 20, 2022 7:35 pm
- Lokalizacja: Zamość
- Podziękował: 205 razy
- Otrzymał podzięk.: 222 razy
- Płeć:
BOBAS od MA czyli wspomnień czar
@ Krasnal45 Gnome aktualnie posiadam i leżakuje już miesiąc z kawałkiem. Mam mieszane uczucia trochę do tego aromatu wiec chce poczekać dłużej żeby sprawdzić czy coś się zmieni i wyrazić opinię.
Co na tym wiecu będziecie skandować @ CCSA?
Co na tym wiecu będziecie skandować @ CCSA?
-
- Moderator
- Posty: 6684
- Rejestracja: sob cze 20, 2015 6:38 am
- Lokalizacja: Aglomeracja Śląska
- Podziękował: 5173 razy
- Otrzymał podzięk.: 7643 razy
- Płeć:
BOBAS od MA czyli wspomnień czar
Spróbuj GNOME od MA. Jest zbliżony do Bobasa, ale też musi minimum miesiąc odstać.
-
- Użytkownik
- Posty: 116
- Rejestracja: wt wrz 20, 2022 7:35 pm
- Lokalizacja: Zamość
- Podziękował: 205 razy
- Otrzymał podzięk.: 222 razy
- Płeć:
BOBAS od MA czyli wspomnień czar
Do dziś pamiętam ten pyszny smak tego Bobasa… Znajomy pichcił litr tego soku liquidu i miałem okazję próbować go po roku „leżakowania”… piękna sprawa. Szkoda że nie ma już aromatów TPA, bo chętnie bym sobie go zrobił. Próbowałem Mai Bobasa, ale smak mi nie podszedł, zrobię jeszcze podejście do Art Bobasa. Może jeszcze kiedyś TPA wróci do Polski i będziemy mieli okazję wrócić do mieszania tego płynu.
M.
M.
-
- Patronauta
- Posty: 1813
- Rejestracja: pn paź 14, 2019 3:09 pm
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Podziękował: 7874 razy
- Otrzymał podzięk.: 1857 razy
- Płeć:
BOBAS od MA czyli wspomnień czar
Haze pisze:Stężenie sugerowane przez MA - 15%. PG/VG 35/65.
Będę robił 50/50, więc myślę że spokojnie mogę zejść do 13%.
-
- Użytkownik
- Posty: 688
- Rejestracja: śr mar 21, 2018 5:34 pm
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- Otrzymał podzięk.: 365 razy
- Płeć:
Re: BOBAS od MA czyli wspomnień czar
Nie jestem pewny genezy tej nazwy, ale słyszałem historię, że liquid "Boba's Bounty" miał być nagrodą dla łowcy (bounty hunter) za schwytanie tego stwora z etykiety. Ale czy to była prawdziwa historia, tego pewnie najstarsi Indianie nie wiedzą.[emoji846]
Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-J530F przy użyciu Tapatalka
-
- Użytkownik
- Posty: 1041
- Rejestracja: ndz lis 10, 2019 2:25 pm
- Lokalizacja: Toruń
- Podziękował: 1966 razy
- Otrzymał podzięk.: 1939 razy
- Płeć:
BOBAS od MA czyli wspomnień czar
@ Tomba tak mniej więcej prezentuje się kolor Bobasa.
Prawie roczny Goblin vs prawie trzymiesięczny Bobas - przelana końcówka z tej wielkiej butli do "goryla".
Nadmienię tylko, że jest to jeszcze wersja mieszana z pomniejszych aromatów, podana przez Artura a potem zacytowana tu przez Ciebie.
PS Trochę wcześniej oszukałem Artura, że mi się kończy ten zacny specyfik, co trochę być może przyczyniło się do szybszego powstania gotowego aromatu, ale ciiicho, nie mówcie mu.
I taka moja, jak zwykle dziwna dygresja.
Patrząc na zdjęcia jakie dał Mr @ Hazenberg geneza nazwy Bobasa wcale nie pochodzi od jakiegoś kida lubiącego ciasteczka, a od Boba Fett Bounty Hunter.
Chyba.
Prawie roczny Goblin vs prawie trzymiesięczny Bobas - przelana końcówka z tej wielkiej butli do "goryla".
Nadmienię tylko, że jest to jeszcze wersja mieszana z pomniejszych aromatów, podana przez Artura a potem zacytowana tu przez Ciebie.
PS Trochę wcześniej oszukałem Artura, że mi się kończy ten zacny specyfik, co trochę być może przyczyniło się do szybszego powstania gotowego aromatu, ale ciiicho, nie mówcie mu.
I taka moja, jak zwykle dziwna dygresja.
Patrząc na zdjęcia jakie dał Mr @ Hazenberg geneza nazwy Bobasa wcale nie pochodzi od jakiegoś kida lubiącego ciasteczka, a od Boba Fett Bounty Hunter.
Chyba.
Psychiczny fanatyk DNA & Arctic Fox oraz atomizerów Steam Crave (DTL).
Walić jednorazówki - to elektrośmieci!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości