A&L Ultimate aromaty

[Xmar]

Miał ktoś do czynienia z aromatami:
-Kami Ultimate Sweet Edition
-Valkyrie Sweet Edition Ultimate
-Ragnarok Primal Sweet Edition Ultimate
-Fury Sweet Edition Ultimate
-Ragnarok Sweet Edition Ultimate
Bazę mam zrobioną 70/30. Od jakich stężeń zacząć?

[Cinmar]

@

Dark Hulk, widzisz, być może te aromaty są zbyt wyrafinowane dla moich prostackich kubków smakowych.
Rzadko kiedy rozumiem rozpływanie się nad fikuśnymi mieszankami pokroju choćby slynnego Heisenberga - spróbowałem i z przyjemnością wracam do mojego mentolu z lekkim akcentem pojedynczego owocu od Inawery, czy innego TPA. Taki ze mnie prosty chłop.

Szybki edit: Przypomniało mi się, że próbowałem jeszcze Seven Sins Hidden Potion. Ten jest w miarę OK i tego nieszczęsnego Ragnaroka zjada na przekąskę. Mam jeszcze kilka aromatów A&L do sprawdzenia, ale nieprędko będę je mieszał mając ponad dwa litry zapasów.

[Dark Hulk]

@

Cinmar właśnie z tego samego powodu myślę nad tą wersją.
Zastanowię się i dam Ci znać. Lubię jak jest słodko ale fajnie by było czuć tam jeszcze jakieś owoce he he.
A nad Inawerą pomyślę, już trochę minęło gdy wapowałem od nich aromaty.
Dzięki

[Cinmar]

Ragnarok Zero sweet edition

Jak chcesz, to butelkę mogę Ci odstąpić po kosztach (bo w ciemno kupiłem dwie), żebyś sam zweryfikował poniższą opinię.
Słodzik i jeszcze raz słodzik. Coś jest daleko w tle, ale ni cholery nie mam pojęcia co, bo... w zasadzie bo słodzik. I to tyle w kwestii tego aromatu. Zmęczę to co umieszałem, ale bez szczególnej przyjemności. Nie skreślam A&L, ale nigdy więcej się nie połaszę na żadne Sweet Edition. W zasadzie o zakupie przesądziło tylko to, że nie było "zwykłych" wersji bez chlodzika. Lepiej se Pan kup coś od Inawery zamiast tych wynalazków.

[Dark Hulk]

Cześć.
Pytanie do tych którzy wapowali :
Ragnarok Zero sweet edition,
VALKYRIE Zero sweet edition.

Czy możecie, wiem że każdy ma inne kubki smakowe, opisać co w tych aromatach czuć?
W Ragnarok widzę czarną porzeczkę, a w opisie jej brak:
"Smak: Mieszanka truskawek, czerwonych porzeczek, malin i jeżyn + słodzik. Bez dodatku barwników, oraz chłodzika".

Średnio przepadam za czarną porzeczką, jeśli tam faktycznie jest, a jeśli jest to może słabo ja czuć?
Dzięki za pomoc.

[Broda]

Queen Peach rozrobiony na 5%.
Brzoskwinia tu dominuje już od wdechu, potem całość uzupełnia soczkowata malina, w domyśle gdzieś truskawka, wychodzi całkiem przyjemne przełamanie. Całość fajnie intensywna, niestety jest coś w profilu tej brzoskwini coś co mnie nie przekonuje na dłuższą metę. Wapuję się niby z przyjemnością, nie nudzi się jakoś ponad miarę, ale gdzieś z tyłu głowy jest mocne uczucie, że to jednak nie to, coś w tej brzoskwini mnie wkurza. Jak dla mnie 2,3/5.

[Broda]

Ryan Banana rozrobiony na 4%
Toffiki, karmel lekka ziemmistość w tle, w otoczeniu banana. Tytoń chowa się w tle. Słodziak, ale bez przegięć, intensywność smaków jest lekko przygaszona, ale nic mnie w nim nie wnerwia. Piękny balans i do tego się nie nudzi.
Solidne 4/5 polecanko.

[BloodCat]

Oj, rozumiem Panowie może się mylę co do tych dwóch. Ja wrzucam całą firmę do jednego worka zawsze. Dzielę jedynie na tytonie, desery i owoce.

[Broda]

Miesiąc na A&L?? 3 dni.. i się da, tydzień to już dużo. Potem jest nieznacznie lepiej. Ale może to tylko moje odczucia.

Jak na Alucarda i Ryana to trochę mało.

[Goomowiec]

Nawet nie wiem czy to dużo czy mało za A&L.

W dzisiejszych czasach to dość standardowa cena za aromaty A&L.