Tytoniówki od MA

[Alchemik]

Które aromaty tytoniowe będą słodsze ale bez banana? No i wędzonki, bo mi nie podchodzi nawet śladowa ilość.

Zadzwoń do mnie, to postaram Ci się pomóc w doborze odpowiedniego produktu.

[Goomowiec]

Do głowy przychodzi mi Gnome i Frodo, choć ciężko nazwać je "typowymi" tytoniówkami. To raczej deserówki z dodatkiem tytoniu.

[FlushC]

Które aromaty tytoniowe będą słodsze ale bez banana? No i wędzonki, bo mi nie podchodzi nawet śladowa ilość.

[kamyk87]

Dzisiaj odebrałem z żółtej skrzyneczki swoje zamówienie, dziwnym trafem tym razem padło na same "ciężkie" aromaty - tytoniówki oraz rewelacyjny Irish Cream - pewnie dlatego, że w tych tematach Artur jest "miszczem".
Dzięki @

Alchemiku za próbkę L7 - zapowiada się bardzo dobrze już po samym zapachu. Pierwsze skojarzenie to orzech laskowy z delikatnymi tytoniowymi nutami. Wymieszane i z niecierpliwością czekam do 22 maja (taki mam fetysz że deserówek i tytoni nie kosztuję wczesniej niż po miesiącu leżakowania ), wiem że się nie zawiodę.

[Redmarie21]

L7 zapowiada się naprawdę smacznie już po tygodniu.
Byłem sceptycznie nastawiony do tytoniówek po spróbowaniu premixu malina-tytoń, w którym tytoń smakował jak "bober", a tu jednak mile zaskoczenie.

!	Wiadomość od: edarek
	Prosimy @ Redmarie21 o kończenie zdań kropką, nie emotką.

[Mazee]

Posłaniec zajechał...
Dzisiaj poczynione zostały testowe sample i przyznam szczerze, że może być dość ciekawie. Wrażenia podczas mieszania są obiecujące.
Pierwsze test po tygodniu, drugi po dwóch, pozwoli ocenić szybkość "przegryzania" oraz zmiany zależne od czasu leżakowania.
Zapach aromatów:
Black Eight
Lekko słodkawy klasyczny tytoń z odrobinką dobrej czekolady i czymś na wzór brązowego cukru. (?)
Podbiega zarówno do młodych liści jak i do dalece wysezonowanych.
Heaven's Secret
Coś podobnego już miałem (a raczej częściowo z Inawery) Nazywałem to "Majdanek Style" ze względu na skojarzenia z zapachem starego strychu / szopy.
Zdecydowanie na górę przebija się makowy aromat (ziarno + sucha łupina) i lekki suchy tytoń.
Tabakiera
Tutaj nazwa mówi sama za siebie. Zdecydowanie tabaka, lekko wilgotna, nieco pikantna, pieprzna...

Najbardziej cieszy mnie, że znalazłem coś na wzór swojego starego Toxica w duuużo tańszej wersji i niewiele mu brakuje do tego klimatu. Niechcący prawie mnie sklonowałeś choć niby skąd mogłeś wiedzieć o takim wynalazku. Serio, jest to coś co wymaga niewiele modyfikacji, by przypomnieć sobie tamten smak i stanowić łatwo dostępną alternatywę. Przyjdzie czas na zabawy z tym aromatem...

Zobaczymy co powie podniebienie po tygodniu i pierwszych testach bo sam zapach to jakaś cześć tego co wyjaśni się podczas testów "dopaszczowych".

[Alchemik]

No cóż... To typowe aromaty zero-jedynkowe i albo się je kocha, albo nienawidzi. Tak też i jest w przypadku niektórych tytoniówek, gdyż kompozycje te zawierają czasami składniki (delikatnie rzecz ujmując) zbliżone zapachowo do kiszonego śledzia zawiniętego w miesięczne onuce.

Niektórzy z Was nie wyobrażają sobie również tego typu aromatów bez dodatku pyrazyny, co dla mnie jest nie do przeskoczenia, gdyż "wiara" zabrania mi stosowania tego typu składnika. Od razu więc uprzedzam, iż jeżeli ktoś obowiązkowo musi mieć pyrazynę w swojej kompozycji, to niestety będzie musiał sam ją sobie dodać.

A wracając do tematu oldschool, to polecam Waszej uwadze "Tobacco custard", gdyż to wyjątkowy aromat i wiele jego wersji (lepszych lub gorszych) pojawia się w ofertach wiodących producentów aromatów. W moim przekonaniu nasza wersja jest zdecydowanie warta grzechu. I to bardzo...

[Mazee]

Panie @

Alchemik podejrzewam, że skojarzenia aromatu bananowego w liquidach z brudną szmatą masz bardzo podobne do moich.
U mnie aromaty bananowe kojarzyły się właśnie z brudną wodą, którą płuczemy mopa (i nie żebym ją pił), więc nie przejmuj się, że ktoś zasugeruje Ci dziwne czynności, bo jakoś trzeba to ubrać w słowa.
Podobnie rzecz ma się u mnie w przypadku kokosa, a moje skojarzenia to: alkoholowy, słodki, sztuczny, plastikowy, nieco ostry i na końcu - wymiociny.


eD

[Alchemik]

@

Haze nie dziwny, a całkowicie normalny, gdyż odbiór smaku jest cechą indywidualną każdego osobnika i tego nie przeskoczymy. Ja np. mam tak zryte kubki smakowe, że nie czuję aromatu bananowego (w moim odczuciu to smakuje jak mokra ściera do podłogi zalana anyżem). Taka karma...

A czy uda mi się zrealizować Waszą prośbę? Zagwarantować tego oczywiście nie mogę, ale jest pewne... Powstanie wiele ciekawych kompozycji.

PS
Nie wiem oczywiście jak w naturze smakuje ta szmata, ale tak ją sobie właśnie wyobrażam.

[Haze]

... podejmę się stworzenia własnej, autorskiej linii produktów utrzymanych w oldschoolowym stylu i charakterze.

No no, bardzo obiecująca deklaracja .

To co towarzysze? Pomożecie???

Ja bardzo chętnie, aczkolwiek zbytnio się tu nie wychylam bo jak zapewne już zauważyłeś mój odbiór smaków jest dość ... dziwny .