Tytoniówki od MA

[WaAaFeL]

Ja ciągnę Bobasa jak bobas smoczek (może stąd nazwa?).
Mimo że wrzuciłem do parownika już w pierwszy dzień po miksie, to już był pyszny. Dziś jest 10 dzień leżakowania i mam 3-cie zalanie (zbiornik 6_ml) i jest tylko lepiej. Nie wiem jak ma się to do tytoniówek, ale jako pyszna deserówka zagości u mnie na dłużej.
Jeśli chodzi o owoce, to banan pycha, pomelo będzie dobre z miksem z herbatą, a samo jest po prostu smaczne bez efektu wow, może efekt wow pojawi się po dłuższym leżakowaniu.
Earl Grey daje radę już po kilku dniach i pewnie będzie tylko lepiej, zrobiłem też miksa ww Pomelo z Earl Grey, ale z tym się wstrzymam, aż dobrze się przeżre. O Gnomie się nie wypowiem, bo umieszany dopiero dwa dni temu, ale zapach kozacki .
Z wąchania zwalił mnie z nóg jeszcze kokos.

eD

[Kami]

@

Vlad a mi się wydaje właśnie, że mieszanie się u mnie nie sprawdzi, bo z tego co próbowałam, to im więcej było owoców/nut smakowych, tym mniej mi pasowały.
@

S.Z.arak po próbach z różnymi płynami w tym momencie celuję właśnie w tytoniówki jako podstawę chmurzenia, więc jestem bardzo wdzięczna za odpowiedź. Dobrym tropem jest to, że rozważałam trzy aromaty z tych, które wymieniłeś. Zastanawia mnie fenomen Bobasa i Gnoma, bo często przeglądając forum, ktoś o nich wspominał. Tylko już właśnie wiele takich pewniaków kupiłam i okazały się klapą. A mogę zapytać co Ci w Bobasie nie pasowało?

eD

[S.Z.arak]

Ja mogę Ci niestety pomóc jedynie przy tytoniówkach.
Godne polecenia wg mnie są na pewno:
- Gnome
- Mai Bobas ( mi akurat nie podszedl, ale ma ogromne rzesze miłośników)
- Coffeeco
- Dark Tobacco
- Heaven's Secret
- może Tobacco Custard ( nie próbowałem, ale chciałaś coś z wanilią )
- i jeszcze poleciłbym Ci Złoty Liść ( ale on nie do końca jest neutralny dla otoczenia).
- no i oczywiście Amphore ( cudny aromat. Puryści mnie wyklną, ale ja bardzo lubię wapować ją świeżą. Jest wtedy mocno owocowa, ale takie owoce typu śliwka wiśnia pochodzące od tytoniu, a nie takie z drzewa. Zaleca sie długie leżakowanie. Natomiast ja polecam na świeżo i obserwować jak się rozwija z biegiem czasu).

[Vlad]

Obawiam się że bez mieszania się nie obędzie. Ja mieszam w zasadzie od początku chmurzenia. Jakoś tak się złożyło, że zanim przeszedłem na EIN, kopciłem sobie wiśniowy tytoń. I tak sobie pomyślałem, że dobrze byłoby zmieszać jakikolwiek tytoń z jakąkolwiek wisnią. Wtedy chyba była to Inawera, było to ponad 6 lat temu. Dziś nie boję się mieszać wszystkiego z tytoniem, przerobiłem setki przepisów i testuje dalej. Ale Tytoń daje już w zasadzie gdzie się da, a w sumie nic nie stoi na przeszkodzie by spróbować. Przekonałem się o tym kupując Milkmana, gdzie połączony jest tytoń z karmelem i truskawkami. Jak chodzi o tytonie, Mai Art uważam za najlepszy, co prawda brakuje mi trochę typowo amerykańskich czy kubańskich tytoniów, ale np Machorki nie przebije nic. Także wybacz @

Alchemik za reklamę innych firm. Poniżej przepis, który w pierwszej wersji był bez tytoniu, teraz delektuje się owocami z lekkim tytoniem. Oczywiście marki tych aromatów są dawno już niedostępne, ale nie ma to już w zasadzie większego znaczenia.

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

[Kami]

Czas zacząć błagać o pomoc, bo za chwilę zwariuję. Ogarnęłam wreszcie kwestie sprzętowe, a teraz stoję przed wyzwaniem, bo okazuje się że nie mam czego chmurzyć. Kupiłam już ponad 30 różnych aromatów/liquidów/longfilli różnych firm i klapa. Wiem jak mieszać, zawsze sprawdzam sugerowane stężenie aromatu, korzystając z kalkulatora dobieram proporcje i moc. Przechodząc do sedna, no prawie nic mi nie smakuje. A muszę zamówienie złożyć w MA bo dostałam próbkę Tytoniu Mocnego i bardzo, ale to bardzo mi pasuje. Tylko przeglądając ofertę, nie wiem co jeszcze zamówić. Ogólnie to potrzebuję czegoś tytoniowego, mocno deserowego (może jakaś wanilia?) do MTL. A z drugiej strony do DTL czegoś słodkiego i owocowego ( i tutaj też spory problem, bo nie odpowiadają mi żadne cytrusy, jabłko, kompozycje cukierkowe, mięta, truskawka). Obecnie z tego wszystkiego co próbowałam przez ostatnie prawie 3 miesiące odpowiadają mi w 100% tylko trzy aromaty :
-Tytoń mocny właśnie od MA
-Kaktus
-Winogrono
No bieda z nędzą i rozpaczą.

[Rambo 2]

@ Alchemik, pisał kiedyś...
"tu jest właśnie pies pogrzebany, gdyż w przypadku mikstur abstrakcyjnych nasz mózg zaczyna płatać figle i na siłę stara się dopasować nasze odczucia do rzeczy nam znanych. Czasami bywa odwrotnie i znając opis zaczynamy się doszukiwać w aromacie tego, czego nawet może w nim nie być, gdyż to tylko tekst stworzony w wybujałej wyobraźni osoby go tworzącej."
Tak gwoli przypomnienia...

[Nikotynos]

@

petryk88 Chyba, że tak. To dobrze zrobiłeś. Jedyny skarpetkowy, na jaki trafiłem u Artura to Smokey Strong. Przez jakiś czas go nawet lubiłem, a potem przeszła mi na niego ochota. Powodzenia.

[Rambo 2]

Ja chciałbym sobie zacząć od czegoś lżejszego,

Tytoń Mocny.
Tak naprawdę, moim zdaniem, to jest ikona tytoniowego wapowania. Delikatny, świeży i aromatyczny.
Tak lekki i przyjemny buch niezmiennie od paru lat, może zaserwować tylko MA. I od tego aromatu trzeba by było właśnie zacząć. Ma wręcz idealny balans składników i praktycznie od razu po rozmieszaniu można wapować, co w tytoniówkach rzadko spotykane. Szczerze polecam.

[petryk88]

Za to jak najbardziej pasuje mi: Highlander, El Comandante, Smooth Tobacco, Dark Tobacco i szybko syfiące grzałki Amphore oraz Captain Drake.

Ale to już mocniejsze tytonie są prawda? Ja chciałbym sobie zacząć od czegoś lżejszego, do tej pory omijałem tytonie szerokim łukiem, pamiętam te tytonie z kiedyś, kiedy smakowały starą skarpetą. Ale jak spróbowałem właśnie Bobasa i Gnoma, to bardzo je polubiłem. Więc może i przyjdzie czas na coś mocniejszego.

[Nikotynos]

Mi @

petryk88 żaden z wymienionych i zamówionych przez Ciebie nie przypadł do gustu, co najwyżej trochę Bobas. Za to jak najbardziej pasuje mi: Highlander, El Comandante, Smooth Tobacco, Dark Tobacco i szybko syfiące grzałki Amphore oraz Captain Drake.