Aromaty spożywcze do kawy - używał ktoś?

[TooCruel]

LCC Petersburg?

Gógle mnie zawiodły po raz pierwszy - możesz podrzucić url, żeby się zapoznać z tematem?

Jeżeli szukamy czegoś po rosyjsku... musimy używać cyrylicy. Pełna nazwa w cyrylicy: "Комбинат химико-пищевой ароматики"... Najtańsze aromaty = 3-4zł/ 10ml(bardzo mocne koncentraty 2-3 mies leżakowania) z czego nie wszystkie dostępne na stronach smaki nadają się do EIN. Nie wyobrażam sobie wapowania bez domieszek chociażby owocu granatu z tejże manufaktury(dodaje cierpko-słodki posmak do każdego liquidu). Jeżeli zgłosi się odpowiednia liczba ludu 10-12 os to rozpiszę w co warto zainwestować. Te droższe stricte produkowane z myślą o EIN za 200-300RUB(10/30ml) raczej wszystkie odzwierciedlają perfekcyjnie naturalne smaki(i wymagają krótszego leżakowania - ok 1-1,5mies).

[miblah]

LCC Petersburg?

Gógle mnie zawiodły po raz pierwszy - możesz podrzucić url, żeby się zapoznać z tematem?

[Haze]

Może jakaś masówka końcem maja np z LCC Petersburg?

Na gruppensex zawsze chętny!

[TooCruel]

Notatki:
"SC.pl:
Pomarańczowy 7/10
Brzoskwiniowy 2/10
Jagodowy zbyt niska temp
Gruszkowy 5/10
Poziomkowy 4/10 - niska temp
Truskawkowy 3/10 - temp
Cytrynowy - tylko jako dodatek!
Ananasowy - zbyt niska temp
Kiwi - 1/10
Cola - OK / jako dodatek
Śmietankowy - tylko dodatek"

Smaków typu pierniki / alko itp radzę unikać, bo jak zgłębisz ich skład to stwierdzisz, że średnio nadają się do EIN.

PS Może jakaś masówka końcem maja np z LCC Petersburg? Aromaty zamykają się w 4-10zł / 10-30ml / stężenia 0,5-5%, ale to 2-3 klasy smaku wyżej niż spożywczaki z PL. Koszt wysyłki 1 paki jest całkowicie nieopłacalny - import z papierami itd = 80-90zł za samą wysyłkę, ale w masówce ładnie się rozkłada na wiele osób. Mam troszkę znajomych na miejscu, więc nie będzie problemu z realizacją. Ostatnie masowe zamówienie robiliśmy jakoś latem 2016 i kilka głodomorów już domaga się kolejnego. Jeżeli byliby jacyś chętni z tego forum to prosze o priv, żebym przynajmniej poznał liczbę misiów(orientacyjną).

[smialekcz]

Używał może ktoś do robienia samogonów aromatów od smartcofee.pl, dedykowanych do kawy?

Podobno są bez zawartości tłuszczów i cukru, i na glikolu więc zakupiłem, spróbowałem i mam już jakąś opinię ale nie do końca się z nią zgadzam Może macie jakieś doświadczenia?

Używałem - ze sklepu smartcoffe.pl. Zrobiło się na nich ze dwa litry samogonu - aromaty polecam, ale nie polecam tego sklepu - obsługa do dooooooopy (przechodzę do konkurencji)

[Tommy Black]

Aromatu Edelberry nie ma.

Nie ma to nie ma. Mnie nie trzeba długo tłumaczyć. Ale ja się wytłumaczę. Otóż o aromacie ELDERBERRY przeczytałem na forum Inawery we wpisie ardberga.

Aromat:czarny bez
Stężenia próbek : 10,15,20,25 kropli na 10 ml.
Baza : VPG 70:30
czas dojrzewania: 20 dni
Najlepsze stężenie:20kr/10 ml
Testowane na: IGO-W 1.2oma na 10W, dobre - kayfun lite 1,6 oma, wata, 12W
(Krótki)opis mieszanki/wrażenia smakowe: zapach i smak galaretki z owoców którą robiła mama
Ocena punktowa walorów aromatu:
a) Odwzorowanie dedykowanego smaku w mieszance (0-4pkt) 4
(0-słabe/nijakie/pomyłka, 1-dostateczne, 2-dobre, 3-wzorowe, 4-idealne)
b) Intensywność aromatu (0-2pkt) 2
(0-słaba, 1-średnia, 2-wysoka)
c) Kompozycja aromatu/ogólnie aromat jest...(0-3pkt) 3
(0-nijaki, 1-pospolity, 2-dobry, 3-wyborny/wyśmienity)
d) Dodaję do ulubionych (0-3pkt) 3
(0-nie, 1-jako okazjonalny, 2-jako stały "przerywnik'" 3-do ciągłego chmurzenia)

OGÓLNA OCENA: 12
(suma punktów a+b+c+d)

I tak się ucieszyłem, że nie popatrzyłem na datę jego posta. A to 27 lut 2015, w dodatku skoro świt , bo o 08:37.Za co bardzo przepraszam, nie za to że ardberg tak wcześnie pisuje, a za swoje gapiostwo.Ważne że jest ELDERFLOWER jednak!

@Tommy Black - najpierw trzeba nabrać wprawy w wyciąganiu zapachów, mordując kilkanaście kobiet (jak w "Pachnidle") - po tym już jest łatwo

Znam Pachnidło w wersji książkowej i filmowej.Nigdy jednak, do tej pory przynajmiej, nie myślałem o mordowaniu kobiet...

Czyli Tommy był prekursorem

Ha, bardzo ci Haze dziękuję że, w przeciwieństwie do innych, dostrzegleś to. Na razie jestem początkującym prekursorem...

[Haze]

Obecnie przygotowujemy 10 barwników

Czyli Tommy był prekursorem

[inawera]

Jeżeli interesuje Was jakieś mądrzejsze opracowanie tematu to poproszę naszą technolog o takowe.

Mnie cholernie, od dawna, interesuje coś, co jest nieco poza treścią tego tematu...ale... w swietle tego co napisałeś.
Jak to możliwe, albo jak wpada się na pomysł zrobienia aromatu składającego się z 53 składnikow?
Mówię tu o jednym z moich, właściwie w moim przypadku, jedynym aromacie, ELDERFLOWER ?

PS
Teraz jest inna wersja, ELDERBERRY. Czy to inny aromat?

Aromatu Edelberry nie ma.
A Edelflower składający się z 43 składników to wynik szantażu jaki zastosował na nas jeden ze zwiedzających targi w Oberhausen, niejaki Thomas (obecnie nas tester).
Przyszedł z e-liquidem o smaku i zapachu kwiatu czarnego bzu i powiedział z bardzo poważną miną: jak nie zrobicie takiego aromatu to przyjadę do Polski i wam firmę ****.
Zazwyczaj to Agnieszka (główna technolog) czy Agata starają się zrobić najprostsze kompozycje ale mamy w swoim portfolio bardzo złożone kompozycje. Są to zazwyczaj aromaty robione pod jednego klienta i na wyłączność.
Rynek jest najlepszym dostarczycielem pomysłów. Obecnie (Uwaga: reklama) przygotowujemy 10 barwników (nie popieram zabarwiania e-liquidów) o które długo prosił się rynek niemiecki. "Prototypy" takich barwników zostały dobrze przyjęte na targach we Frankfurcie (28-30.04 br.). Kolejnym testem barwników a w zasadzie Colorizer-ów przejdą już w zbliżającą się sobotę i niedzielę na targach w Stuttgarcie. Trochę się pochwaliłem, trochę zareklamowałem.
Pozdrawiam.
Irek.

[miblah]

@

Tommy Black - najpierw trzeba nabrać wprawy w wyciąganiu zapachów, mordując kilkanaście kobiet (jak w "Pachnidle") - po tym już jest łatwo
@

inawera - dzięki, za dodatkowe info

by Tapatalk.

[Haze]

Sztuką jest dobrać takie składniki które będą uwalniały się w wysokiej temperaturze i wszystkie w miarę jednocześnie.

I to jest chyba samo sedno problemu! Stąd też moje mieszane uczucia, że niby wszystko gra, ale jakby czegoś brakowało.