robert pisze:Jeśli miałbym używać aromatów ,wolałbym te dedykowane EIN , jakiejś sprawdzonej firmy.
Coś takiego jak aromat dedykowany do EIN nie istnieje... (łyknąłeś papkę informacji gdzieś w niewłaściwym miejscu/ sklepie/ forum?)...
Praktycznie wszystko co jest nazywane "aromatami dedykowanymi do EIN", to nic innego jak spożywczaki(lepsze/ gorsze). Nie mam zielonego pojęcia co czyni dany aromat tzw aromatem dedykowanym do EIN, ale mam kilka przypuszczeń:
1. Marża: 2-3-10x w stosunku do oryginalnego produktu?
2. Zmniejszenie stężenia danego aromatu, żeby nabić jak najwięcej kasy na kliencie? (przykład Capelli ze sklepu na E- 10% stężenia, vs oryginalna Capella - rzyganie tęczą już przy 1,5-3% stężeniach). Co również odbija się na portfelu. I w tym punkcie, chociażby wcześniej poruszona Inawera zasługuję na pochwałę, bo nie praktykuje takich zabaw.
3. Zarzucanie FB/ IG/ for papką marketingową(dobry klient to dobrze ustawiony klient).
I nie rozumiem, czemu dalej drążysz, że jeżeli nie słyszałeś 2 nazw firm to są nie sprawdzone? I tak w koło Macieju... Firmy, które opierają swoje liquidy na bazie Funky Flavors / LorAnn:
- KILO,
- Milkman,
- Cosmig Fog,
- Halo?,
- Steam Factory... i mogę tak jeszcze długo...
+/- Ile ludu może dzień w dzień testować takie liquidy/ aromaty na własnej skórze? (są to dość duże marki, setki tysiecy / miliony testerów "niesprawdzonych aromatów")
Jak już rozgryzamy papkę i coraz głębiej w niej mielimy to pożyczam zdjęcie. Tzw aromaty dedykowane do EIN(przynajmniej tak określane są w PL) - czyli przepyszne TPA( @
miblah może podać czas pracy na grzałce / nie pamiętam):
Kontra rasowy/ nie znany / nie sprawdzony spożywczak(RAW) praca 30czerwca - 25 lipca / ciągle bez wymiany nośnika(również nie sprawdzony/ nie znany nośnik EcgWow):
Nie wchodząc w równania chemiczne rozkładu węgli/ utleniania(bo komu to potrzebne)... Jak myślisz która mieszanina pod wpływem wysokiej temp zostawi nam więcej syfu w płucach?
Może nie warto negować nie znanego(podejście misiowe "mi się wydaje / wydaje mi się"), tylko lepiej poświęcić troszkę pary na wymuszenie od producentów tych aromatów "dedykowanych do EIN", żeby przestali nas podtruwać niepotrzebnymi dodatkami chemicznymi / hektolitrami słodzików i przynajmniej o krok zbliżyli się do jakości "niesprawdzonych spożywczaków".
PS Jeżeli chcecie, żebym przynajmniej w minimalnym stopniu pomógł wam wyprowadzić się z ciemnogrodu... ...przynajmniej powstrzymajcie się CZASEM od herezji, bo to nie 1 wpis na danym forum, zawierający konkretne(sprawdzone) informacje buduje daną opinię, ale 1, 2, 100 x powtórzona herezja...
Edit:
Mój excel liczy obecnie ponad 2500 różnych mikstur(zebranych dokładnie od 2013-04-21)... Wiele razy naciąłem się na aromatach spożywczych, ale jeszcze więcej razy na tych dedykowanych do EIN.