BIG MOUTH - aromaty DUŻEGO formatu?

[Tommy Black]

Tommy mógłbyś opisać w jaki sposób otrzymałeś 250 ml soczku ?

Tak, mógłbym, z tym że ja nie otrzymuję żadnych soczków...

Nie będziesz zachwycony...

Będziesz potrzebował ok. 150 ml bazy Salar de Uyuni* oraz aromatów Inawery Black Sun Tea oraz Lime Monster i trochę czystej bazy VG/PG.
Do 150 ml Salar de Uyuni wlewasz zawartość Freshly Squeezed, intensywnie wstrząsasz i zostawiasz na 30 min. Potem wlewasz tam całą butelkę Black Sun Tea, wstrząsasz i za kolejne 30 min. wlewasz pół butelki Lime Monster.Teraz to wszystko dokóładnie mieszasz i odstawiasz na kilka godzin w ciepłym miejscu.Na razie uzyskałeś 215 ml liquidu.Po kilku godzinach sam zdecydujesz czy dolać tam czystej bazy VG/PG i ile. Ale na pewno nie można więcej niż dopełnić do 250 ml.

*Salar de Uyuni znajdziesz w Salonie...

[ppienio]

Tommy mógłbyś opisać w jaki sposób otrzymałeś 250 ml soczku ?

[Tommy Black]

Kilka dni temu dostałem dwa bardzo ładne pudełka.

Big Mouth Freshly Squeezed



MOJITO NIGHTS



To pierwsze to podobno smak czerwonych owoców w połączeniu z cytryną.Podobno owoców czy podobno czerwonych? Na pewno jednak jakichś owoców, trudno mi jednak okreslić ich kolor.
Takich zdolności nie mam. Mam inne za to i po 2 godzinach udało mi się z tego 50 ml premixu uzyskać 250 ml całkiem dobrego liquidu.Nie naruszając tych magicznych buteleczek z rozcieńczoną 10 krotnie Cooladą i sam nie wiem czym, bo Cloud Boost to chyba nie gliceryna skoro same premixy to 70VG/30PG.
Pomimo heroicznych prób samego tego premixu nie udało mi się przyswoić.

To samo dotyczy tego MOJITO NIGHTS, z tym że nazwa jest raczej czysto marketingowa.Ja nie lubię Mojito ale za to doskonale wiem jak smakuje i jeszcze lepiej go przyrządzam.
Ten premix z Mojito nie ma nic wspólnego. Może z czyimiś Nights tak, ale nie jestem na tyle wścibski.
Tu zrobiłem 400 ml całkiem fajnego liquidu.

Sprawdzilem, premixy te są po 50 zł w sklepach, co uważam za cholerną przesadę.

Edit:

E-dym obniżył ceny: Premix Big Mouth Freshly...
Cena24,90 zł

[adamsud]

@

Haze, powiadam Ci, że to jakieś przeznaczenie . Nie dość, że dzisiaj właśnie kupiłem Capo 100, które wcześniej Ty zrecenzowałeś (o czym - wybacz - nie pamiętałem) to jeszcze właśnie dziś pokusiłem się na taki wybór aromatu:

Nigdy wcześniej nie korzystałem z oferty tego producenta. Z tego co anonsował sprzedawca to jakiś mix ciastka i truskawki. Niestety nie pokuszę się o recenzję gdyż dopiero roztwór rozrobiłem. Poza tym ja rozróżniam tylko dwa smaki: słodki i kwaśny. Może zresztą opinię napiszę. Że był słodki albo że był kwaśny. To też jest coś warte.

[Haze]

Jeśli bywacie w vape-shopach to pewnie zauważyliście podejrzanie wielkie kartoniki z dość krzykliwymi obrazkami? Trudno ich nie zauważyć więc oczywiście musiałem zbadać co to jest, tym bardziej że w ich produkcję zamieszana jest firma litewska. Ponieważ tytoniówek w ofercie nie ma wziąłem, a jakże , mieszanki truskawkowe:



Na zdjęciu kartoniki, w towarzystwie niemałego vt75 z założonym niemałym aeronautem - niemałe jak na mające pomieścić 10 ml aromatu... Jeśli pominąć manifestację, że producent niespecjalnie przejmuje się stanem zalesienia naszej planety pierwszą zaletą takiego pakowania jest ilość miejsca na przekazanie wszelkich potrzebnych (i niepotrzebnych) informacji:



Druga korzyść to miejsce na dołożenie do zestawu flaszki na samogony:



Miłe, tym bardziej że butelka jest miękka, z szerokim wlewem i fajnym dozownikiem.

Tak że FORMA robi wrażenie... a TREŚĆ?? Zobaczmy.

Rozrobione w stężeniu nieco wyższym niż sugeruje producent (11%), baza 50/50 3 mg, wapowane na Aeronaucie i Dropie z grzałkami sfc i alien, po 10 dniach od rozrobienia.


STRAWBERRY & LEMON

Tak sobie go wapuję i wapuję i nie mogę się zdecydować czy jest dobry, czy tylko przyzwoity. Czy wali chemią czy niekoniecznie. Czy podchodzi pod landrynki czy bardziej pod starą, dobrą oranżadę... To zapewne dlatego, że truskawka jest za bardzo przykryta cytryną. I wprawdzie wszystko nieźle się balansuje, ale przez to za mało jest dla mnie truskawki w tej truskawce. Aczkolwiek "formalnie" trudno coś zarzucić tej mieszance.


PINEAPPLE STRAWBERRY MANGO

Tutaj DOMINUJE ananas. Taki z puszki, z tym swoim charakterystycznym, przejrzałym posmakiem - normalnie puszka 1:1. Bez śladu chemii, co nieczęsto zdarza się ananasom. W tej sytuacji truskawka znowu jest zbyt zdominowana, a mango odzywa się daleko w tle, swoim tępym aromatem. Ale w sumie... i tak skupiamy się na delektowaniu ananasem Ten aromat może być fajnym punktem wyjścia do dalszych kombinacji, np. wzorem @

slaviop, z rumem.