Wasze niezawodne smaki, pewniaki dla kubków smakowych

[Nikotynos]

Z EF, Atmosa, Inawery sporo tytków wypróbowałem, ale nic ciekawego nie znalazłem, co najwyżej średniaki.
Mój ulubiony to już nie istniejący tobacco raspberry od Evaper'a oraz Tpa M Type premium. Obecnie MA amphore, grapefruit, el comandante, red hole, fidel's dream, earl grey z cytryną. Trzy cyfry, old captain przez jakiś czas mi smakowały, ale coś mi się poprzestawiało i już nie podchodzą (pomimo tych samych proporcji i tego samego seta). W fazie przegryzania do wypróbowania popielniczki z MA itp.

[Azbestowy]

Róża od MA zawsze, wszedzie, w każdej ilości. Aromat dość specyficzny ale bardzo dobrze oddany smak konfitury różanej. Jeszcze nie spotkałem się z kimś komu by ten aromat nie podszedł. Jednak wszystkie moje próby stworzenia pączka z różą spełzły na niczym :<

[polski.gracz]

U mnie zawsze musi być jakiś premix od Miśków z serii XXX. Aktualnie Redtube, znakomite połączenie. Jedynie rozrabiam je znacznie mocniej niż producent podaje, bo aromaty są bardzo intensywne. Jeżeli o samogony chodzi to zakochałem się w aromacie Coffee Mill - peach gummies. Smakuje dokładnie jak taka soczysta, słodka brzoskwinia z puszki. Bardzo podszedł mi także aromat winogrono norweskie, lecz niestety nie wiem jakiej był on firmy (nad czym bardzo ubolewam), gdyż dostałem od kolegi już rozrobiony liquid.

[PoprostuRafal]

Malina i czarna porzeczka, te dwa smaki uwielbiam. Te słodko kwaśne owoce są ze mną praktycznie zawsze. Czasami pinkman + testy rożnych innych samogonów, ale raczej tylko owocówki + coolada lub mięta. Teraz z aromatu yellow fantos od los aromatos, grapefruita od 4vape i coolady wyszedł mi jakby smak Izi Pizi owoce & żelki.

[Insane]

French pipe EF, Halo prime15 takie klasyczne które zawsze i na wszystkim dobrze mi smakują .

[666mAh]

Dla fanów tytoniówek polecam też Daddy Vape Smooth Tobacco, fajny delikatny premix, nie muli ma dłuższą metę i zostawia ciekawy posmak jakby kakao czy czekolady

[Krytyk]

Krytyk na kacu, kiedy kupowałeś coś z dillonsa i czy zauważyłeś jakąś różnicę? Swego czasu nie mogłem się oderwać od Kapitan Jack i Jaskiniowiec, ale ponad pół roku zrobiłem sobie przerwę i już jakoś mi nie podchodzi ani jeden ani drugi. Ale wątpię w to że coś im nie wyszło, bardziej obstawiam że po prostu smaki mi się pozmieniały nieco.

@

Vlad Szczerze mówiąc, to już sporo czasu nie chmurzyłem innych Dillonsów poza Przyczajonym Tygrysem, a on wydaje mi się, że jest cały czas taki sam. Może faktycznie smak Ci się zmienił albo zmieniłeś sprzęt i inaczej oddaje smak.

[Superlux]

Przepis ( pod MTL, na DTL też działa ale na spokojnych, ostrożnych ustawieniach ) na morelę z moich marzeń i snów, niestety tani nie jest. Morele od TPA - 6 %, Revolute - 4 %, LorAnn - 5,5 %. Można jeszcze podbić LorAnn do 7,5 % i obniżyć TPA do 5 % i Revolute do 3 %, Wiem że to faux pas ale dodatkowo 1,5 ml Sweetenera nie zaszkodzi. Całość - 60 % vg / 40 % pg. 2 tygodnie max ale dość szybko traci swój niesamowity czar więc najlepiej mieszać po jednej butelce raz na tydzień. Max 5 - 7 dni leżakowania to złoty strzał chociaż próbowałem też od razu - shake & vape i też trzymało klasę. Jest tylko jeden problem wszystkie 3 ( 4 ) składniki muszą być na pokładzie, dokładny skład, co i ile sobie dobierzecie metodą prób i błędów to już Wasza sprawa. Tylko Dvarw i Origen ( przypadkowo dwa bratanki ) poradziły sobie z tą mieszanką, każdy z tych aromatów jest inny, także każda morela pomimo naturalnych podobieństw a te dwa parowniki wyciągnęły wszystko i drobiazgowo...i z pewną dozą subtelności ( ile jest moreli w moreli ). Zaznaczam że nigdy nie szukałem pełnego odwzorowania, to nie musi smakować jak prawdziwa morela...to musi po prostu tylko i aż tylko smakować, nic więcej. Smak a nie wyimaginowana truskawka, banan czy ananas...smak jest najważniejszy. Bardzo lubię morelę od TPA ( taki aromat, niekoniecznie prawdziwa morela ale smakuje i tyle ) i wapuję ją od kilku lat. Próbowałem różnych mieszanek ale ta to mój święty graal. Obecnie z braku LorAnn dorzuciłem brzoskwinię od Funky Flavors, jest inaczej...można zastąpić Revolute ( od biedy np Atmosem w mniejszym stężeniu ) ale niestety nie da się zastąpić LorAnn - to jest klucz do sukcesu.

[Vlad]

Pewniaki. Dobre pytanie. Jak nie mam weny i czasu na eksperymenty z samogonami, to używam Premix Przyczajony Tygrys z Dillonsa. Trochę pachnie jak perfumy, ale lubię go.
Do mieszania zawsze mogę liczyć na koncentrat Heisenberg z Vampire Vape. Pyszny, chociaż trochę mi się przejadł. Premix jest dla mnie za intensywny, dlatego wolę samemu rozrabiać.

Zastanawiając się nad odpowiedzią wzięło mnie na sentymenty i przypomniałem sobie, jak zaczynałem od gotowców. Bardzo lubiłem Cold Berries z Liqueen'a. Nie wapowałem tego kupę czasu, ale pewnie nadal by mi smakował. Chyba spróbuję zrobić samogon w tym klimacie.

Krytyk na kacu, kiedy kupowałeś coś z dillonsa i czy zauważyłeś jakąś różnicę? Swego czasu nie mogłem się oderwać od Kapitan Jack i Jaskiniowiec, ale ponad pół roku zrobiłem sobie przerwę i już jakoś mi nie podchodzi ani jeden ani drugi. Ale wątpię w to że coś im nie wyszło, bardziej obstawiam że po prostu smaki mi się pozmieniały nieco.
Z kolei to co teraz wapczę na okrągło to Mother's milk i klon Boba's bounty. Tylko mam końcówkę na jakieś 250ml starego Graham crackera, tego ciemnego, a na nowym clear to już chyba to samo raczej będzie

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[666mAh]

Owoce - Six66 Clown - Arbuz, Bazylia, Coolada
Deserówki - Old Forester - Budyń waniliowy, Mango*
Tytoniówki - Halo Tribeca (nie trzeba przedstawiać )

*Premix stworzony podobno przez jednego trawnikowca. Jest slodki, nawet bardzo, do tego morduje grzałkę w 3 dni ale smakuje DOKŁADNIE tak jak jest opisany, chyba 1 raz spotkałem się z takim premixem. do tego zapach chmury, również taki jak w opisie smaku. jednym słowem urywa dupę. Polecam każdemu, nie tylko fanom deserówek. teoretycznie 39zl za standardową butelkę 60ml ale w lokalnym sklepie stał za 30zl, kupiłem kompletnie na chybił-trafił bo nie miałem czasu jechać do miasta obok po tribecę.