Koolada - jaką polecacie?

wertjacek
Płeć: nieokreślona

Koolada- jaką polecacie

Postautor: wertjacek » pt gru 20, 2019 12:42 pm

E-Styx pisze:. U mnie zmiana nośnika i przepalanie grzałki odbywa się co drugi dzień, więc pomimo używania głównie deserówek-samoróbek grzałki mają dość małe szanse na zebranie większej ilości nagaru.


No i może dlatego,Ja zmieniam nośnik dość często,ale nie aż tak często jak ty.Myślę, że jest to szybko zauważalne na premixach,bo tu dochodzi jeszcze masa składników, które są,a których być nie powinno.
Awatar użytkownika
E-Styx
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: wt paź 15, 2019 3:27 pm
Lokalizacja: W-wa i okolice
Podziękował: 170 razy
Otrzymał podzięk.: 165 razy
Płeć: Mężczyzna

Koolada- jaką polecacie

Postautor: E-Styx » pt gru 20, 2019 12:29 pm

wertjacek pisze:Aromaty też potrafią coś takiego zrobić i to wcale nie te tanie.To chyba kwestia syfu na grzałce,które powoduje bardziej intensywne i długie zaciąganie.Bawełna nie ma szans i wypala się/kurczy/znika/ubywa.


Aromaty, których używam TAK nie robią. Jeszcze mi się przez prawie 3 lata wapowania nie zdarzyła taka sytuacja, dlatego popełniłem post. U mnie zmiana nośnika i przepalanie grzałki odbywa się co drugi dzień, więc pomimo używania głównie deserówek-samoróbek grzałki mają dość małe szanse na zebranie większej ilości nagaru.
W opisywanym przeze mnie przypadku nośnik był świeżo założony, a grzałka przepalona. Czyli set przeżył jedynie to 5 ml. I jest to zdecydowanie wina syfu premiksu, a nie syfu na grzałce. Niestety.
Obecnie katowane: El Cabrón + Pegasus 70W, Engine + Defender 200W, Engine Nano + TOO
"Właśnie odkryłem, że w kontaktach z ludźmi przydaje się solidna, dębowa decha"
wertjacek
Płeć: nieokreślona

Koolada- jaką polecacie

Postautor: wertjacek » pt gru 20, 2019 12:19 pm

E-Styx pisze:Kiedy próbowałem poprawić nośnik w baniaku, okazało się, że zostały z niego tylko wąsy wystające z grzałki. To, co było w środku zwojów - po prostu zostało przeżarte przez płyn i zniknęło.


Aromaty też potrafią coś takiego zrobić i to wcale nie te tanie.To chyba kwestia syfu na grzałce,które powoduje bardziej intensywne i długie zaciąganie.Bawełna nie ma szans i wypala się/kurczy/znika/ubywa.Ja używam deserówek,lubię czuć aromat.Te zjawisko jest mi dobrze znane.
Awatar użytkownika
E-Styx
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 149
Rejestracja: wt paź 15, 2019 3:27 pm
Lokalizacja: W-wa i okolice
Podziękował: 170 razy
Otrzymał podzięk.: 165 razy
Płeć: Mężczyzna

Koolada- jaką polecacie

Postautor: E-Styx » pt gru 20, 2019 11:59 am

MA pisze:Niestety dla pewnej części producentów liczy się tylko szybki i łatwy zarobek, więc nie licz na ich odpowiedzialność i rozwagę. Najważniejszy jest rachunek ekonomiczny i nikt się tutaj nie będzie bawił w etykę i moralność...

I to powinien sobie wydrukować i powiesić na ścianie każdy waper, a już szczególnie ten, który korzysta z premiksów.

Właśnie zastanawiałem się, gdzie opisać sytuację, która zdarzyła mi się w ten weekend, ale temat sam się "wykluł". Więc kolejny konkretny przykład i to taki "z grubej rury".
Od początku wapowania mieszam własne lq. W premiksach mam doświadczenie dosyć mizerne, bo raz, że to wg mnie nieracjonalnie drogie, dwa, że nie mam pojęcia czego tam napakowali, a trzy, że nie trafiłem NIGDY na taki, którego bym nie musiał przerabiać pod swój smak, bo zawsze coś mi w nich nie pasowało.
Ale dostałem w zeszłym tygodniu 3 premiksy od znajomego, więc wypadało chociaż spróbować. Ten, o którym mowa to cola właśnie z chłodzikiem, firmowana przez "best vape shop", jak to sami o sobie piszą. Marka znana przynajmniej części osób z Salonu, bo już widziałem jakieś pochwały w stosunku do ich wynalazków.
Butlę 40 ml rozrobiłem bazą zerówką, żeby nie tracić nikotynówki, jeśli mi smak nie podpasuje. Czyli żadnych obcych substancji poza neutralną bazą, ważność jeszcze półtora roku. Zalałem baniak i jazda. Smak taki sobie, coś tam koło polo-cocty stało, chłodzik mocno wyczuwalny, ale jakoś zmęczyłem prawie cały baniak, czyli nieco ponad 5 ml. No i nagle wyczułem, że coś z transportem zaczyna być nie tak, jakby za mały. Rozkręciłem więc baniaczek, aby pęsetką próbować coś poprawić...

I teraz najciekawszy moment.
Emigranci z Zielonego może pamiętają wątek, w którym żalił się bodajże Grabek na problemy z nośnikiem, a pół Trawnika się z niego śmiało. Sam się wtedy nieco ubawiłem. Jednak chłopak miał rację, bo mnie zdarzyło się to samo. Kiedy próbowałem poprawić nośnik w baniaku, okazało się, że zostały z niego tylko wąsy wystające z grzałki. To, co było w środku zwojów - po prostu zostało przeżarte przez płyn i zniknęło.
Ja ten wspaniały produkt spuściłem w kiblu, choć w sumie powinienem zapakować w kopertę i wysłać do Sanepidu. Ale, że świata zbawiać nie zamierzam, to jedynie pozostawiam do przemyślenia czy chłodziki i szemrane premiksy to to, czego najbardziej waperowi potrzeba.
Obecnie katowane: El Cabrón + Pegasus 70W, Engine + Defender 200W, Engine Nano + TOO
"Właśnie odkryłem, że w kontaktach z ludźmi przydaje się solidna, dębowa decha"
gumisv6
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: ndz gru 15, 2019 6:46 pm
Lokalizacja: Chełm
Podziękował: 209 razy
Otrzymał podzięk.: 16 razy
Płeć: Mężczyzna

Koolada- jaką polecacie

Postautor: gumisv6 » pt gru 20, 2019 11:49 am

@MA u mnie większość liquidów w kolorze - bezbarwny. :wino:



no... albo o delikatnym zabarwieniu :ok:
--------------------------------------------------------------
Tesla Punk 220W - Vandy Vape Kylin V2 RTA
Geekvape Aegis Legend LE 200W - Kayfun Lite
Vapefly Horus RTA, Augvape Intake RTA, Vandy Vape Kylin Mini II
Awatar użytkownika
Alchemik
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1206
Rejestracja: czw cze 11, 2015 10:59 am
Lokalizacja: Śląsk
Podziękował: 842 razy
Otrzymał podzięk.: 1597 razy
Płeć: Mężczyzna

Koolada- jaką polecacie

Postautor: Alchemik » pt gru 20, 2019 11:19 am

gumisv6 pisze:Skoro znajdują się w aromatach producentów to chyba można ich używać.

Znajdziesz tam również barwniki, diacetyl... Zaryzykujesz??? Wszak "Skoro znajdują się w aromatach producentów to chyba można ich używać." :facepalm:

Niestety dla pewnej części producentów liczy się tylko szybki i łatwy zarobek, więc nie licz na ich odpowiedzialność i rozwagę. Najważniejszy jest rachunek ekonomiczny i nikt się tutaj nie będzie bawił w etykę i moralność...

Zdrowy rozsądek i wiedza stanowią jedyny sposób na bezpieczne wapowanie.
:crystball: Kto szuka, ten znajdzie... :crystball:
gumisv6
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: ndz gru 15, 2019 6:46 pm
Lokalizacja: Chełm
Podziękował: 209 razy
Otrzymał podzięk.: 16 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Koolada- jaką polecacie

Postautor: gumisv6 » pt gru 20, 2019 10:43 am

Też szukam aromatu aby orzeźwić swoje "homemade" liquidy - w takim razie jaki zestaw może być przydatny w różnych konfiguracjach tak na początek??

Skoro znajdują się w aromatach producentów to chyba można ich używać.
--------------------------------------------------------------
Tesla Punk 220W - Vandy Vape Kylin V2 RTA
Geekvape Aegis Legend LE 200W - Kayfun Lite
Vapefly Horus RTA, Augvape Intake RTA, Vandy Vape Kylin Mini II
Awatar użytkownika
Metall
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2067
Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 2128 razy
Otrzymał podzięk.: 2038 razy
Płeć: Mężczyzna

Koolada- jaką polecacie

Postautor: Metall » pt gru 20, 2019 10:36 am

MA pisze:
rafi pisze:Ale jako czynnik chłodzący aromaty miętowe uznajesz za bezpieczne?

Odpowiedź na Twoje pytanie nie jest taka prosta...

Już w XVI w. Paracelsus stwierdził, iż to dawka czyni trucizną. Nie ma na świecie substancji całkowicie bezpiecznych i tylko od przyjętej ilości zależy, czy dany produkt może nam zaszkodzić. Wychodząc z tego założenia, możemy więc wprost powiedzieć, iż nie ma czegoś takiego jak "produkt bezpieczny" i nawet najczystsza na świecie woda może pozbawić nas życia w ciągu kilku dni :bec:

I to jest fakt. Taka np. woda, która jest niezbędna do życia. Ale wypicie kilkunastu litrów może już spowodować śmierć człowieka (oczywiście trudno wypić naraz kilkanaście litrów, ale jednak taka dawka może już być potencjalnie śmiertelna, a na pewno może spowodować zatrucie). Albo alkohol. W bardzo małych dawkach korzystnie wpływa np. na układ krążenia, ale wypicie np. litra wódy duszkiem może już co niektórych nawet zabić.

A co do coolady. Nie polecam. To aromat, którego nie toleruję, na razie jeden który taki odkryłem na sobie. Po wapowaniu coolady czuję jakieś dziwne kłucie w płucach, oskrzelach. Dlatego ją odstawiłem i do niej nie wrócę. Być może w MTL byłaby znośna, ale w DTL przy wielkich i głębokich buchach jak dla mnie odpada. Nie czuję się po niej komfortowo po prostu. A miętę (i mentol) o ile uwielbiam jako smak (gumy, cukierki, herbatki itp.) to po prostu jej nienawidzę jako aromatu w EIN (w zwykłych fajkach też jej zresztą nie tolerowałem).
Awatar użytkownika
rafi
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 126
Rejestracja: ndz paź 20, 2019 8:35 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 144 razy
Otrzymał podzięk.: 45 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Koolada- jaką polecacie

Postautor: rafi » pt gru 20, 2019 10:17 am

I za to uwielbiam to forum. Merytorycznie, prosto z mostu i na temat
Awatar użytkownika
WE514
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 453
Rejestracja: czw paź 13, 2016 4:28 pm
Lokalizacja: Niedrzwica Duza
Podziękował: 116 razy
Otrzymał podzięk.: 193 razy
Płeć: Mężczyzna

Koolada- jaką polecacie

Postautor: WE514 » pt gru 20, 2019 10:02 am

Kiedyś, tak z 5 lat temu dodawałem kooladę do moich samogonów miętowych w wysokości 2% , i zauważyłem , że to pozorne uczucie chłodu bardzo wzmaga pragnienie , aż żona stwierdziła, aby udać się do lekarza( po kilku buchach musiałem coś wypić , wodę , cole, cokolwiek ) , zaprzestałem dodawania koolady i przeszło nadmierne pragnienie.
Wapuję od20 grudnia 2012roku.

Wróć do „Aromaty i dodatki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości