Slavio Łucznika Liquidów Fabryka

Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Slavio Łucznika Liquidów Fabryka

Postautor: Haze » pt lis 27, 2020 12:53 pm

Chętnie się później dowiem co to za aromat bo nie ustaję w poszukiwaniach dobrej moreli. Aczkolwiek jak znam @
Awatar użytkownika
slaviop
to pozyskał go zapewne podczas jakiegoś sabatu druidów 8-mego kręgu gdzieś pod Nowosybirskiem i tyle z tego będę miał. :(
Obrazek
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Slavio Łucznika Liquidów Fabryka

Postautor: Tommy Black » pt lis 27, 2020 12:01 pm

Superlux pisze:Kiedyś Cię o coś zapytam...ale jeszcze nie teraz.


I słusznie, bo w Redakcji Opisów Konsumpcyjnych Płynów Chmurzalnych tłok i urwanie płuc...
A dziś, z przyczyn technicznych, wyprzedzenie kalendarza...

Obrazek

Morelius- od czego tu zacząć? Od moreli, to proste, chyba...

John Morelius, znakomity i młody szwedzki bramkarz hokejowy. Ale przecież, Sławkowi raczej bliżej do curlingu a tam Moreliusów nie spotkano. Gdzie Sławek spotkał morelę? No gdzie jak nie w Chinach? Już ponad 4000 lat temu Mohuang Relhao przy pomocy karawan kupieckich w Azji Środkowej, Iranie, Azji Mniejszej i Syrii rozpoczął ekspansję wymyślonego i wyhodowanego przez siebie owocu. I tak dotarł, przez Armenię oczywiście, do Cesarstwa Rzymskiego. Tam Cesarz, który nie lubił długich nazw i nazwisk, ochrzcił na cześć Chińczyka, owoc nazwą Morela.
To był Gajusz Oktawiusz Biggus Dickus Augustus a rzecz działa się w roku 27 p.n.e. Oczywiście morela natychmiast znalazła się w rejestrze roślin uprawnych Unii Europejskiej, bo przecież wszystko w Europie musi być w rejestrze. A z rejestru wykopał morelę @
Awatar użytkownika
slaviop
, wycisnął co się i ile się dało, po czem sobie to nazwał Morelius bo mógł i mu się podobało. No i lubił krótkie nazwy i nazwiska.

Zapach z butelki:
Mnie ten zapach z butelki przypomniał grecki dżem morelowy a grecki tylko dlatego ze tylko taki znam. Nie jestem czcicielem dżemów i jedyny jaki naprawdę uwielbiam to dżem figowy, też zresztą grecki a o który coraz trudniej.

Smak na palcach prosto z butelki:
Wygląda to tak. Zlizuję z palca płyn. Jak zwykle powinienem juz pisać...i na poczatku czuję gazowany potwornie napój Russchian Schweppes, niby trochę owocowo-cytrusowo-goryczkowy ale zaraz pojawia się slodka, kandyzowana morela.

Kolor i gęstość:
Płyn całkowicie przeźroczysty, bezbarwny i bardzo klarowny.

Do degustacji wybrałem atomizer Damn Vape Doom RTA, z meshową grzałką BMTD o rezystancji 0,12 oma a sama blaszka jest z SS 316L.
Producent zaleca moc w granicach 60 - 70 W. Ja w zależności od gęstości i rodzaju liquidu, stosuję 36-45 W. Nigdy więcej. W tym przypadku było to 40 W. Jako ciekawostkę podam, że grzałki te zakupił dla mnie sir @
Awatar użytkownika
Tomba
w sklepie gdzie wisiał mój gravatar z napisem: Tego padawana nie obsługujemy.

Aromat moreli nie jest na naszym rynku zbyt popularny, gotowe produkty też, a już liquid o smaku moreli należy na pewno do rzadkości. Częściej spotkać można morelę z brzoskwinią. I nie jest to złe połączenie. Natomiast Rosjanie robią sporo czysto morelowych produktów. Stąd zapewne @
Awatar użytkownika
slaviop
zaczerpnął inspirację jako salonowy przedstawiciel na tamtym rynku. Morelius to kwintesencja smaku moreli. W dodatku dojrzałej moreli i jeszcze kandyzowanej do tego, acz chyba w trzcinowym cukrze, bowiem słodkość jego jest ledwo zauważalna. Podobnie jak ledwo zauważalna jest jego pikantność, coś moreli raczej zupełnie obcego. Ale nie potrafię tej pikanterii nazwać, choć zjawisko jako takie ubiustwiam. W dodatku ta dawka, 6 mg, nikotyny zdaje się być idealnie dobrana do jego charakteru. Dla mnie zbyt wysoka ale tu mi nie przeszkadza. Kochajmy proste liquidy tak mało ich przychodzi.
Awatar użytkownika
Superlux
Patronauta
Patronauta
Posty: 1856
Rejestracja: pn lip 29, 2019 6:21 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 3581 razy
Otrzymał podzięk.: 1775 razy
Płeć: Mężczyzna

Slavio Łucznika Liquidów Fabryka

Postautor: Superlux » czw lis 26, 2020 8:26 pm

@
Awatar użytkownika
Tommy Black
, @
Awatar użytkownika
slaviop




Jakie przepisy, Panowie ??? :facepalm1:

Poproszę o nazwę i namiary na firmę... i czy płacić można przez PayU czy inny PayPal. :-D Do roboty, walić lokdałny! :good:


Tomek pięknie to opisał, mango wyrwało z butów. Kiedyś Cię o coś zapytam...ale jeszcze nie teraz. ;)





:beer2:
Obrazek
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Slavio Łucznika Liquidów Fabryka

Postautor: slaviop » czw lis 26, 2020 6:47 pm

@
Awatar użytkownika
Tommy Black
przepisy jak najbardziej z mojej strony zostaną udostępnione, ale myślę że szału nie ma...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Slavio Łucznika Liquidów Fabryka

Postautor: Tommy Black » czw lis 26, 2020 11:13 am

Obrazek

Zarys historyczny...czyli jabłko. Skąd jabłko?

Ewa, Adam, wąż, jabłko, wygnanie z raju. Wszyscy wiemy jak to się skończyło a mogliśmy się harmonijnie rozwijać...
Troja, Achajowie czyli Grecy, Parys, Hera, Afrodyta i Atena oraz jabłko z napisem: najpiękniejszej. Wiadomo, wojna.
Miasteczko Bürglen w szwajcarskim kantonie Uri. Wilhelm Tell musi trafić z kuszy w jabłko na głowie swojego syna co daje początek powstaniu, czyli wojna.
Manhattan, Holendrzy kupują od plemienia Algonkinów za towary wartości 60 guldenów, wyspę.
Wkrótce wyspa staje się Nowym Jorkiem a jej symbolem jabłko. Problemy zaczną się później.
iPhone, telefon pożądania od firmy...a jakże Apple. To nie postęp. To przełom. A kiedy ze sklepu na V Alei w tymże Nowym Jorku skradziono telefony o wartości 5 mln dolarów, policja natychmiast łapie sprawców i oba telefony wracają do sklepu. Ludzie koczują nocami aby je kupić. No wojna...
I tak oto, po tym rysie historycznym trafiamy do spokojnych, w miarę dziś, sadów. W sadach hoduje się te cholerne jabłka a pilnują ich sadyści i sadystki, jak sama nazwa wskazuje.
Jeden początkujący sadysta zrobił jabłkowy liquid i nazwał go Applemania. Nie byłem zbyt poprawny politycznie w 2020 roku, więc liquid trafił do mnie.

Zapach z butelki:
Gdybym chodził po sadzie i jeszcze mnie nikt nie złapał i podniósł z trawy zielone jabłko, to tak by pachniało właśnie. To jest tak zielony zapach że bardziej zielony być nie może.

Smak na palcach prosto z butelki:
Wygląda to tak. Zlizuję z palca płyn. Czuję smak, dość ostry, bo 6 mg nikotyny, zielonego jabłka, za chwilę robi się słodkie jabłko a na samym końcu na palcu zostaje mi smak ogryzka i rozgryzionej pestki. Naprawdę, powtórzyłem to kilka razy. Za każdym razem tak samo. No to jeszcze kilka prób, jeszcze....a może to Calvados...

Kolor i gęstość:
Płyn ma lekko słomkowe zabarwienie, jest bardzo klarowny i przeźroczysty. Jest nieco bardziej słomkowy niż mango a po zatankowaniu atomizera jest też całkowicie bezbarwny.

Do degustacji wybrałem atomizer Smoka, TFV 12 Prince, z grzałką Dual Mesh o rezystancji 0,20 oma. To jedna z trzech grzałek jakich używam w tych atomizerach. Pozostałe to Max Mesh i Triple Mesh. Producent zaleca moc w granicach 50 - 80 W. Ja w zależności od gęstości i rodzaju liquidu, stosuję 45-55 W. Nigdy więcej. W przypadku Applemanii było to znów 45 W.

Przyznam się, że pierwszy raz używam liquidu o smaku samych jabłek. Z reguły były dodatkiem do innych smaków albo przynajmniej mieszanką mięty i eukaliptusa. Miałem jednak kilkanaście aromatów jabłkowych a także mieszanek aromatowych z jabłkiem. Kiedy tak analizuję ten smak, przypominają mi się trzy aromaty Inawery na raz. Apple, Dwa Jabłka i Shisha Apple. Tylko że to nie do końca to. Mimo że próżno tu szukać ukrytych nut, nie dlatego że to nie partytura a dlatego że to dość prosty smak, sądzę, że maksymalnie właśnie trójskładnikowy. Nigdy nie robiłem liquidu z samego jabłka bo wydawało mi się , że będzie nudny i nużący. A tu proszę, Sławkowi udało się coś dziwnego. Mieszające się dwa smaki kwaśne i słodkie jabłko a na samym końcu wydechu ogryzek z pestkami. Co oznacza, że trzeba się zabrać za kolejne jabłko. A za chwilę kolejne...


PS
Sławek obiecał po zakończeniu cyklu opisów, udostępnić większość receptur jeśli będą zainteresowani.
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Slavio Łucznika Liquidów Fabryka

Postautor: slaviop » wt lis 24, 2020 3:22 pm

@
Awatar użytkownika
Tommy Black
aż mi ochota przyszła na soczyste Mango. A co mi tam zaleję sobie jakiś atomizer...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Slavio Łucznika Liquidów Fabryka

Postautor: Tommy Black » wt lis 24, 2020 2:23 pm

slaviop pisze: Obiektywizm wskazany. Kar cielesnych nie uznaję...


Obiektywizmu u mnie za grosz nie uświadczysz a do kar cielesnych jeszcze wrócimy...

Obrazek

Co to jest mango?
To pytanie się zadawało w przedszkolach ale w słusznie minionych czasach PRL. Wtedy nawet ilustracje z mango były zakazane a za ich rozpowszechnianie zabierano nawet kartki na mięso.
W wypadku recydywy to na alkohol czyli pół litra, też przepadały.
Dziś nie tylko dziecko ale i każden jeden waper może sobie kupić coś z mango albo nawet całe mango, prawdziwe, z drzewa mangowego. A nie dość, że kupić to jeszcze wie jak ono smakuje i co ważne też, jak się je powinno jeść. Waper jest wolny od takich problemów, bo waper ma mieć dobry, klarowny płyn, płyn ten ma mieć smak mango i nazywać się liquid. Owszem, występują w przyrodzie olejki i soczki mango. Olejki są na brak potencji a soczki dla potencjalnych dzieciaków. Jeszcze występują drinki z mango ale aby po nie sięgnął waper, musi się nudzić albo umierać. Co na jedno wychodzi bo waper z nudów i tak umiera. A więc aby nie nudzić...

Zapach z butelki:
Gdybym chciał na jakimś kursie posłużyć się wzorcem zapachu mango, byłaby to ta butelka.
Aromat terpentyny miesza się tu ze skórką pomarańczy i zapachem rozgrzanego słońcem piasku. Do tego w tle dojrzała gruszka. Tak pachnie mango świeżo obrane i pokrojone w kostkę.

Smak na palcach prosto z butelki:
Ostro, terpentyna parzy język, ale też i smak kremowego miąższu go łagodzi. Swoje robi też nikotyna w ilości 6 mg. Gdyby nie ta nikotyna, całą butelkę można zjeść niczym Mango Fool, świetny deser z bitą śmietaną.

Kolor i gęstość:
Płyn ma lekko słomkowe zabarwienie, jest bardzo klarowny i przeźroczysty. Po zatankowaniu atomizera jest już całkowicie bezbarwny.

Do degustacji wybrałem atomizer VooPoo, Uforce T2, z grzałką N1 o rezystancji 0,13 oma.
To obecnie najczęściej używana przeze mnie fabryczna grzałka. Obok U6 jest to jedna z najlepszych grzałek tego typu. N1 to pojedyncza meshowa grzałka dla której producent zaleca moc w granicach 50 - 100 W. Ja w zależności od gęstości i rodzaju liquidu, stosuję 45-55 W. Nigdy więcej. W przypadku tego Mango było to 45 W.

Nie jest łatwo zrobić dobre mango w płynie i jeszcze żeby się nadawał ten płyn do chmurzenia.
Jest na rynku sporo premixów, gotowych liquidów i aromatów. Sam przetestowałem ich mnóstwo dużo bowiem mango to jeden z moich ulubionych smaków. A jeśli już się uda odwzorować dobrze smak, to trzeba zrobić coś aby nie zamulił wapera na śmierć po godzinie chmurzenia. Dlatego ja robiąc swoje mangowe mieszanki dodawałem zawsze aromat Maruli, właśnie dla podbicia mango terpentyną, która jakoś w mango w czasie chmurzenia znika. A jest potrzebna, bo nadaje pikanterii i wyrazu i drażni, czyli poprawia chmurzalność liquidu i nie zamula samego wapera. Jest jak papryczka chili dodana do sałatki z mango.
Pomimo, że mango używa się do koktajli, w kuchni z warzywami, jako dodatku do mięs a nawet z jego pestek robi się masło, ja, w przypadku liquidu, preferuję ten aromat bez dodatków, bez mieszania, z wyjątkiem wspomnianego wyżej aromatu Maruli.

A jak zrobił i z czego ten liquid Sławek?
Trudno powiedzieć, bo na pewno spotkał się i to kilka razy z hinduską bognią Lakszmi, która narodziła się w trakcie tworzenia całego wszechświata, unosząc się nad rozchylonymi płatkami lotosu i zachwycając innych bogów swoim pięknem i urodą.
Pewne jest to, że nie jestem bogiem, albo nic o tym nie wiem. Pewne jest też to, że nie osiągnął On, Sławek, Tridewi, żeńskiej trójpostaciowości, odpowiednika męskiego Trimurti. Osiągnął bowiem postać boga Wisznu w najbardziej pojedynczej boskości czyli liquid o smaku mango, nazwany mango i smakujący jak mango.
Jest to niewątpliwie jakaś magia, ale magia poparta doświadczeniem, bardzo dobrym aromatem i co jest jakoś magicznie wyczuwalne, świeżą bazą i bardzo dobrą nikotyną. Przyznam tu od razu, że ta nikotyna, w zbyt dużej dla mnie ilości, bo 6 mg, nadała tej mieszance swoistego charakteru. Tu musi być nikotyna. Po tej próbie, rozcieńczyłem sobie je do 3 mg i to już nie było to...coś uciekło, czegoś zabrakło...
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Slavio Łucznika Liquidów Fabryka

Postautor: slaviop » wt lis 24, 2020 9:36 am

@
Awatar użytkownika
Tommy Black
z niecierpliwością wręcz czekam na słowa jakimi mnie uraczysz. Obiektywizm wskazany. Kar cielesnych nie uznaję...

Wysłane z mojego Lenovo YT-X705L przy użyciu Tapatalka
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Slavio Łucznika Liquidów Fabryka

Postautor: Tommy Black » pn lis 23, 2020 1:59 pm

Obrazek

Dlaczego łucznika? To nurtujące wszystkich pytanie aż krzyczy aby je objaśnić i tak się stanie albowiem Salon to nie pustynia gdzie o wodę krzyczeć można, no chyba że fatamorgana nas napoi.
Otóż Sławek nasz salonowy, łucznictwem się parał niczem par królewski zanim do Izby Lordów trafił. Własnemi rękoma popełnił łuków parę i strzał z grotami ze spiżu. Ale spiżu zabrakło, a łuki zaczęli rozwozić po świecie mniejsi bracia zza Wielkiego Muru. Wziął się On tedy za magię i z oddaniem wielkim tworzyć liquidy zaczął ku chwale waperstwa i pognębienia szelmowstwa premixowego, niższego stanu w waperstwie.
I tak oto trafiła do mnie świąteczna skrzynia pachnąca i intrygująca a w niej zaś, kilkanaście wonnych flakonów słusznej pojemności płynów produkujących chmury. No i sprawa jasną się stała, a skoro i tytuł tematu jest już zrozumiały, to trzeba się zająć magią.
Zajmowanie się magią jest trudne ale konieczne.
Pisz aby świat mógł przeczytać i zobaczyć twój wierny obraz tematu.W transowych fiksacjach wyśnij przedmiot przed sobą. Spróbuj nie upijać się poza własnym domem. Nie czas na poezje ale dokładnie na to co jest.
Obrazek Tak mi poradził kiedyś mój przyjaciel, amerykański pisarz i poeta Jack Kerouac. Tak więc zrezygnowawszy z picia poza domem, zajmę się opisaniem rzeczy takimi jakimi są. Czyli po swojemu opisywał będę, niczego nie zmyślając, to co otrzymałem. A jest tego dobra sporo, od chmurnych owoców mango, po rozlewającą się woń jabłek, ulotną wanilię i mieszanki tytoni jakich nie doświadczyli czescy starożytni waperzy.
Ale to po kolei i w takich dawkach aby nie wywołać jakiegoś poruszenia wielkiego i tumultu albowiem magia i harmonia w parze iść muszą. A może nawet i muzykę dokomponuję...

PS
Slavio to oczywiście @
Awatar użytkownika
slaviop
, a opisy płynów będą się pojawiać sukcesywnie w miarę ustępowania objawów współistniejących, aż do pojawienia się dziękczynienia.

Wróć do „Liquidy homemade”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości