Cinmar pisze:Ja robię w ten sposób:
Najpierw nikotyna, bo musi być dokładnie, więc to jest dobre miejsce i czas na ewentualne poprawki.
Drugie w kolejności idą aromaty, tak mi wygodnie, a jeśli przedobrzę, to ewentualną korektę stężeń wykonam glikolem i gliceryną.
Następnie glikol, na końcu gliceryna. Mieszam głównie w butelkach 250 ml, więc kolejność dwóch ostatnich składników to kwestia nawyku, a nie konkretnego, racjonalnego powodu. W zlewkach i strzykawkami robiłem tak samo.
Później robię wstrząśnięte, nie mieszane i do szafy. Jak mi się przypomni (albo i nie), to za dzień - dwa znów robię wstrząśnięte i zapominam o temacie na miesiąc.
Czyli nie ma potrzeby wcześniej przygotowywać bazy? Można mieszać wszystkie składniki od razu w pojemniku docelowym, zachowując proporcje?