Sitting Bull and rising Haze.
-
- Moderator
- Posty: 4179
- Rejestracja: ndz cze 21, 2015 5:49 pm
- Lokalizacja: Thalloris
- Podziękował: 20800 razy
- Otrzymał podzięk.: 5362 razy
- Płeć:
Sitting Bull and rising Haze.
@ Haze teraz już koniecznie musisz dać przepis, bo połknę zaraz język, tak mi ślinka leci
Pozostajesz na zawsze odpowiedzialny za to, co oswoiłeś...
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
Sitting Bull and rising Haze.
Czyli co? Wyszło, że popełniłem plagiat Ale nieświadomie... A poza tym ten produkt zapewne nie wyjdzie poza Salon więc cicho sza
A wracając do samogonu to po recenzji Tommiego aż musiałem sobie go zalać bo nie byłem pewien czy mówimy o tym samym liquidzie No i teraz są dwie możliwości: @ Tommy Black albo ma bujną wyobraźnię albo ULTRA wyczulone kubki smakowe, niczym najlepszy sommelier Albo to i to. PEWNE natomiast jest to, że gdybym kiedyś potrzebował jakiejś kampanii reklamowej to bez zastanowienia uderzam do Tommiego (tylko nie wiem czy będzie mnie stać).
Tak czy inaczej serce rośnie wiedząc, że komuś to zasmakowało, dzięki
A wracając do samogonu to po recenzji Tommiego aż musiałem sobie go zalać bo nie byłem pewien czy mówimy o tym samym liquidzie No i teraz są dwie możliwości: @ Tommy Black albo ma bujną wyobraźnię albo ULTRA wyczulone kubki smakowe, niczym najlepszy sommelier Albo to i to. PEWNE natomiast jest to, że gdybym kiedyś potrzebował jakiejś kampanii reklamowej to bez zastanowienia uderzam do Tommiego (tylko nie wiem czy będzie mnie stać).
Tak czy inaczej serce rośnie wiedząc, że komuś to zasmakowało, dzięki
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Sitting Bull and rising Haze.
A ja sobie przypomnialem że kiedyś, dawno, miałem już liquid o nazwie Sitting Bull i zacząłem sobie odtwarzać tamten smak. Niestety marnie mi szło, pamiętam tylko że był dość łagodny i nieco egzotyczny jak na tytoń, czyli nieco podobny do tego co stworzył Haze, ale tylko nieco. Był jednak prawdziwą mieszanką tytoniową, Byk Hazego jest czymś idealnie wprost zrównoważonym pomiedzy deserówką a tytoniowką i to samo w sobie już jest ciekawe bardzo. Próbowałem znaleźć butelkę też, ale zapomniałem że cudów nie ma. Dziś jeszcze nie ma, bo 24 grudnia będziemy mogli posłuchać Drożdżów...
A tak to wyglądało:
A tak to wyglądało:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Patronauta
- Posty: 2389
- Rejestracja: wt paź 18, 2016 10:45 am
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 4559 razy
- Otrzymał podzięk.: 2736 razy
- Płeć:
Sitting Bull and rising Haze.
Fajnie się czyta wasze opisy liquidów,premiksów i aromatów....tylko jest przynajmniej jedno ale....70% tego nie będzie mi dane spróbować...nie traktujcie to jako zarzut,,,taka sytuacja;-)
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Sitting Bull and rising Haze.
Tytuł nie jest wcale przypadkowy, portret Siedzące Byka nie jest przypadkoy tylko portretu Hazego przypadkiem nie posiadam. Na razie. Czas wyeliminować przypadki.A wschodząca gwiazda liquidowa przypadkiem nie jest.
Portret oddaje tę kolorystyke, tę mnogość smaków i tę feerię zapachów które mnie właśnie otaczają.Dlaczego mnie otaczają?
Ano dlatego że dr inż @ Haze raczył był przysłać mi do posmakowania dwa swoje nowe liquidy. Sitting Bull i Paradise Lost. Na początek zająłem się siedzącym Bykiem albowiem raj, skoro jest już utracony to i może sobie nieco poczekać. Wszystko wskazuje na to że ja niebawem porzucę czystą bazę. Dwa dni temu skończylem testowanie siedmiu nowych amerykańskich liquidów, wczoraj dostalem od Hazego dwa nowe, a dziś Sławek przysłał mi Uśmiech Sołtysa. Jesli jutro dostanę liquid Fire Brigade to będzie pożegnanie z czystą bazą.
Spójrzcie teraz na portret wyżej. Otóż liquid pachnie niezwykle kolorowo, bardzo delikatnym tytoniem, no nic dziwnego wszak to tytoniówka. Ten zapach bardzo mi przypomina nieco rozcieńczony lub trochę leżakowany Traveller MA. Roztarty między palcami nabiera wielu zapachów z których najbardziej czuję ten najdalszy, zapach amerykańskiego bourbona i coś w rodzaju mięty.
W Combo na grzałce Tiger 0, 5 oma i mocy 25 W ma piękny przeźroczysty, bardzo klarowny lekko słomkowy kolor. Pierwsze kilka buchów uwalnia ten tytoniowy posmak i zapach. Ale następne są coraz bogatsze.Zaczynam rozpoznawać coś słodkawego, coś jak pieczone jabłko polane karmelem. A w tym karmelu wyraźna nuta alkoholu, jakby tania amerykańska whisky albo polska śliwowica. W każdym razie ten alkohol jakby rozpuszczał rozprowadzał słodki smak karmelu zostawiając w ustach posmak delikatnego, dobrze nasączonego, nie wyschniętego jeszcze tytoniu. Listonurek który przyniósł paczuszkę od Slawka, zapytał czy palę fajkę. Nie palę od lat, bo mam coraz lepszy sprzęt ein i jak widać coraz lepsze liquidy. Kiedyś na święta zawsze kupowałem sobie najlepsze tytonie fajkowe. Lubiłem usiąść obok choinki i mieszać sobie te zapachy. Dziś fajkę zastąpił Ovad albo Kylin a tytonie, liquidy.Signum temporis...a może rodzi się nowa tradycja?
No i skończył się spory zbiornik Combo ale zaraz go napełnię. Od samego rana chmurzę ten liquid i nie ma żadnego efektu znużenia, zasłodzenia, przesytu tytoniem. W zasadzie to świetna tytoniowa deserówka do całodziennnego chmurzenia a nie tytoniowy przerywnik. Warto zaatakować dr inż. @ Hazego o przepis, aczkolwiek skalp jego ma zostać na swoim miejscu!
PS
Adam, bardzo dzięki wielkie!
Edit:
Nie Ovad jak było porzednio a Combo towarzyszyło Siedzącemu Bykowi i mnie. Ovad to ovad, zawsze się przypląta...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości