Dobrotliwy uśmiech sołtysa nad zdychającymi koncernami tytoniowymi.

Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Dobrotliwy uśmiech sołtysa nad zdychającymi koncernami tytoniowymi.

Postautor: slaviop » ndz gru 17, 2017 3:19 pm

Tommi pójdę za twoją radą. Ani receptura ani moje moce płynów nie ulegną zmianie...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Dobrotliwy uśmiech sołtysa nad zdychającymi koncernami tytoniowymi.

Postautor: Tommy Black » ndz gru 17, 2017 1:19 pm

slaviop pisze:Cieszę się że posmakowało znowu. Następnym razem moje płyny dla ciebie będą miały większą moc i nie będziesz musiał ich wzmacniać...


NIe Sławek, Ty rób plyny po swojemu, w końcu nie robisz ich pod konkretnych użytkowników, im większa ich uniwersalność i możliwość premixowania tym chyba lepiej... :)
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Dobrotliwy uśmiech sołtysa nad zdychającymi koncernami tytoniowymi.

Postautor: slaviop » ndz gru 17, 2017 10:27 am

Cieszę się że posmakowało znowu. Następnym razem moje płyny dla ciebie będą miały większą moc i nie będziesz musiał ich wzmacniać...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Dobrotliwy uśmiech sołtysa nad zdychającymi koncernami tytoniowymi.

Postautor: Tommy Black » ndz gru 17, 2017 10:19 am

Sołtys to urzędnik, poważny i ważny. Zacznijmy więc poważnie. Obrazek
Niestety nigdy nie poznalem żadnego sołtysa ale zakladam iż mimo powagi swojego urzędu potrafił się uśmiechać, nie to co I sekretarz...
Do tytułu jeszcze wrócimy a skąd się wziął ten sołtys? Otóż @
Awatar użytkownika
slaviop
dla nas mówcie mu Sławek, przysłał mnie do posmakowania swój liquid pt. Uśmiech Sołtysa.
I ja od razu prawie odkryłem że Sławek jest pierwszym znanym mi made in home, twórcą premixów.Do tego też wrócimy.
Liquid jest bardzo klarowny, idealnie przeźroczysty w żółtym kolorze kwitnącego słonecznika i ma moc 3 mg. Trafił do Ovada z grzałką Hive o oporności 0,24 oma która ma za sobą jakieś 3 baniaczki czystej bazy i jest w takiej kondycji że nawet nie wymagała wymiany bawełny a była tam mieszanka z wiskozą Fiber Freaks.
Po ustawieniu mocy na 32 W rozpocząłem nikczemny proceder odparowywania płynu co początkowo nie nadaje się do opisu bowiem Uśmiech Sołtysa musiał zapanować nad nieco zawsze na początku oporną...bazą, bazą, świntuchy. Kiedy już to się stało poczulem ogromną słodycz i niebiańskie chmury mnie otoczyły. Ja piszę o wapowaniu...świntuchy.
Kilkanaście nastepnych zaciągnięć pozbawiło mnie zdolności jakiejkolwiek percepcji i wprawiło w stan trudny do zdefiniowania jeśli się pisze o wapowaniu. Przerwala go dopiero sąsiadka która jak zwykle w sobotę wieczorem przyszła pożyczyć szklankę soli i gumkę do majtek. Po cholerę jej sól to ja nie wiem...i ta sąsiadka już w progu zawołała: A co wy już pieczecie na święta?
A robiliśmy, Maciek mój sługa i ja świąteczne śledzie. Ja oczywiście dodatkowo z tym sołtysem.Tak pięknie pachniała cała kuchnia i zapach sołtysa zabił śledzie i cebulę.A jego smak mnie.
Kiedy doszedłem do siebie, no odrobina whisky zawsze stawia mnie na nogi, postanowilem zacząć jeszcze raz, ale tym razem zrobić coś aby niesamowita słodycz tego liquidu znów mnie nie zamuliła.Bo w tej formie to czułem tylko dominujący smak RY4 i słodycz i słodycz i słodycz....Dodalem więc kilka kropli 72mg ikotyny, co z reguły robię przy liquidach Sławka , choć ten miał już przecież 3 mg a nie 1,2.
No i już zrobiło się odrobinę lepiej choćdalej słodko ale tu już ta slodkość zostala jakby lekko stłumiona albo rozmyta, rozłożona na kilka etapów. Ja tu wyczułem klasyczny amerykański tytoń jaki swego czasu robił Milsen pod nazwą Tobacco American Classic. Hmmm...dwie rasowe tytoniowki w jednym? No tak, obie niosą w sobie spory ladunek slodyczy a tu jeszcze dodatkowo ten RY4 był jakiejś wyjątkowo dobrej jakości. Dalej było to jednak dla mnie trudne do chmurzenia. Uzupełniłem więc zbiornik Ovada , bo żłopał w tym setupie okropnie, ale połową Sołtysa i połową czystej bazy też 3mg. I też kilka kropli 72 mg nikotyny.Już było lepiej zaczałem wyczuwać jeszcze jeden smaczek...ale to było trudne...Czasem trzeba więć w życiu sięgnąć po zdecydowane środki i nie bać się konsekwencji.
Z baniaczka w którym Sławek przysłał Sołysa odmierzylem 100 ml, bo było tam nieco więcej, do tych 100 ml dołałem 200 ml czystej bazy o mocy 12 mg co w sumie dało mi 300 lm liquidu o mocy 9mg.I tak przygotowaną mieszankę po godzinie, wlałem ponownie do Ovada. Po godzinie, bo śledzie... i oprawiając te śledzie myślalem co ze mną zrobi Sławek kiedy to poczyta...

Cholera...sorry, dalszą część relacji poczytacie nieco później bo musze pilnie gdzies podjechać...a piszę to na gorąco przecież... :evil:

Ufff, zalatwione , mogę kontynuować, tym bardziej że widzę pokojowe nastawienie Sławka... :)

I teraz, ten Uśmiech Sołtysa stał się też i moim uśmiechem bo w tej formie tak jakby klasycznego premixu ale premixu wzbogaconego nikotyną, stał się wspaniałym liquidem. I teraz dopiero, kiedy 9mg liquid w trybie DTL wydaje się zabójczy, ta moc nie jest właśnie męcząca, nie przeszkadza, nie podrażnia gardła. A na dodatek pozwala cieszyć się prawdziwą tytoniówką, przypominającą nieco Morning Rain ale przypominającą też najlepsze czasy amerykańskich tytoniówek. Owszem jest teraz już tylko lekko słodkawy, owszem odrobina przemykającej wanilii trochę też i tę słodycz gasi, ale przecież o to chodzi.
Ja niestety niezbyt długo jeszcze chmurzę w trybie DTL i czasem mój organizm upomina się o mocniejsze płyny.I czasem je dostaje ale nigdy w czasie kiedy testuję, próbuję jakiś liquid. Tu też mialem obawy że 9 mg moc znieczuli mi kubki smakowe i niewiele będe mógł napisać. A ja przeciez mialem opisać Slawka nowy liquid a nie ulegać presji swojego nosa. Bo to mój nos czasem domaga się czegoś mocniejszego.Niestety, mam tylko jeden nos i muszę żyć z nim w zgodzie. Tym bardziej że mojemu jednemu kubkowi smakowemu na języku odpowiada 10 tysięcy receptorów w nosie (!). Nie, nie, nie jestem tu jakimś wyjątkiem, Wy też tak macie.Nikotyna szkodliwa nie jest, jest uzależniająca. W liqudach natomiast potrafi być wyjątkowo nieprzyzwoita i nieźle namieszać. Dlatego nawet najwybitniejsze tytoniówki rzadko przekraczają moce 5, 6 mg( El Toro, Choctaw Perique), mimo że to tytoniówki bardziej niż owocowe i deserowe tej nikotyny potrzebują.No i zawsze należy jednak pamiętać że nasze kubki smakowe są jak linie papilarne. Nie mamy jednakowych i zawsze będziemy te same smaki i zapachy oceniać indywidualnie, poza oczywistym jak sól czy cukier. Ale czy możemy coś powiedzieć o zapachu soli i cukru?
Ja bardzo często, chyba nawet zawsze, podaję na jakiej grzałce coś testuję sobie i w jakim atomizerze. To też ważne, bo często smak i posmak ( to różne rzeczy) zależy od kształtu i pojemności zbiornika, wielkości komory podgrzewania a nader często od sposobu pobierania powietrza. Tu, dla Uśmiechu Sołtysa, czyli tytoniówki, dolny nawiew był nawet pożądany. Gdyby jednak Uśmiech Sołtysa był owocówką co trudno sobie wyobrazić, zastosowałbym coś z górnym nawiewem. No i to wszystko trochę przypomina dykteryjkę o Mistrzu.

Mistrz prosi swoich trzech uczniów, aby spojrzeli w lustro.
Pierwszy uczeń: - Widzę w nim moje braki.
Mistrz: - Jesteś zbyt niepewny!
Drugi uczeń: - Widzę w nim moją godność.
Mistrz: - Jesteś zbyt pewny siebie!
Trzeci uczeń: - Widzę w nim zalety i wady samego lustra.
Mistrz: - Gratulacje. Osiągnąłeś oświecenie!

Uśmiech Sołtysa to kolejne spojrzenie w lustro, to kolejne wady i zalety liquidu ktory dostarcza przyjemności i satysfakcji. No i Sławkowi kolejnych gratulacji za świetną robotę w drodze do oświecenia! No i kolejnych moich podziękowań za świąteczną, tym razem, porcję zacnego tytoniowego premixu... :) *wino*

Ach, zapomniałem wrócić do tego tytułu...dobry liquid to i można sobie wyobrazić taką fajną sytuację. Padające, zdychające, żebrzące o wsparcie koncerny tytoniowe. :mrgreen:
Oczwiście nadchodzą święta więc nie życzymy nawet im, niczego złego.No i Sołtys też nie, dlatego dobrotliwie się uśmiecha.No ale święta to nie wieczność ... :-P

Wróć do „Liquidy homemade”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości