Sześć kobiet i Tommy Black.Spokojnie, to tylko gra.Gra o Tron!

[Tommy Black]

Game-of-Thrones-Conquest-1180x540.jpg

Kiedyś, dawno temu, za kilkoma...a nie. W listopadzie ubiegłego roku moja przyjaciółka poprosiła mnie o pomoc w napisaniu bardzo ważnej dla niej pracy dotyczącej twórczości autora A Song of Ice and Fire Wielce Szanownego Georga R.R. Martina. Wiedziała że George Raymond Richard Martin ( te 2 R) jest mi bliski i o jego twórczości wiem wiele. O samym RR także. No i chodziło o kobiety w jego twórczości. O kobietach też wiem sporo, bo też są mi bliskie, aczkolwiek nieco inaczej niż naszemu bohaterowi. A skoro byliśmy w krainie Pieśń lodu i ognia to siłą rzeczy musieliśmy zacząć od A Game of Thrones czyli pierwszego tomu całego, planowanego na 7 tomów cyklu.
W Grze o Tron spotykamy wiele kobiet. I tym kobietom poświęciliśmy kilkanaście wieczorów żmudnej pracy literacko-naukowej.
Ale kiedy skończyła się praca, przyjaciółka odeszła do swoich zajęć ja zostałem sam. No niezupełnie jednak sam, bo LYANNA, CATELYN, YGRITTE i kilka innych towarzyszyło mi jeszcze długo. I wtedy wpadłem na pomysł stworzenia serii liquidów nazwanych ich imionami.
Tak trochę w czytelniczym hołdzie, a tak trochę z ciekawości; jak znajomość literackiej postaci wpłynie na sam proces tworzenia czegoś, co z fantastyką nic wspólnego nie ma i na dodatek musi się szybko przełożyć na rzeczywiste postrzeganie świata smaków. Bo to już nie literatura choć też kraina w której istnieje mnogość doznań a często i emocji.
Wybrałem sześć kobiet. To wspomniane wyżej LYANNA, CATELYN, YGRITTE oraz LADY OLENA TYRELL, ARYA STARK i naturalnie DAENERYS TARGARYEN.
Oczywiście liquidy przeznaczone wyłącznie do własnego i przyjaciół użytku. I tak w grudniu, też ubiegłego roku rozpocząłem proces tworzenia smaków oraz gromadzenia potrzebnych aromatów.Mając już dość tandetnych i nudnych etykiet, zalazłem też motyw graficzny dla własnych.

house-banner.jpg

Kiedy już liquidy zostaną przypisane poszczególnym damom, wybiorę dla nich stosowne, herbowe, etykiety.
Tak w skrócie wyglądała geneza powstania liquidów. Ale jeszcze były założenia i warunki.
Otóż wszystkie miały być tytoniówkami, bo w takich klimatach najbardziej lubię chmurzyć.
Teraz pełna lista założeń:
- kolor jak najbardziej zbliżony do bezbarwnego
- zapach który nie odrzuca
- możliwość potraktowania każdego jako premixu
- możliwość mieszania każdego z każdym bez utraty zdolności chmurzenia
-klarowność i niezabarwianie w żaden sposób bawełny
Oraz podstawowe warunki:
- w miarę możliwości tylko polskie albo ogólnie dostępne aromaty
-możliwa zmiana gęstości finalnego liquidu bez utraty smaku
Kiedy miałem już wszystkie potrzebne aromaty a także glikol, glicerynę i bazę nikotynową oraz gotowe koncepcje poszczególnych smaków udałem się do swojego tajnego laboratorium. Oszczędzę Wam opisu poszczególnych czynności, bo też i nudne i naprawdę bez większego znaczenia dla sprawy. Powiem tylko że każdy aromat rozrabiany był w osobnej szklanej butelce z aptecznego akrylowego szkła z gumowym, szczelnym korkiem. Że każda butelka była najpierw wyparzona i wysuszona suszarką. Że używałem wyselekcjonowanych goździków, cynamonu w laskach i wanilii oraz skórek z cytryn i pomarańczy. To wszystko umyte, wysuszone oraz potraktowane czasem cukrem i spirytusem a na końcu czystym glikolem. W całym procesie tworzenia tej serii brało udział 17 strzykawek o pojemności od 1 ml do 100 ml. 28 butelek o pojemności od 100 ml do 500 ml. Niektóre mieszanki cząstkowe były podgrzewane, inne odparowywały zapach kilkanaście godzin, jeszcze inne były odparowywane błyskawicznie.Oraz oczywiście VG i PG w ilościach odpowiednio - 5 litrów i 3 litry a pojemność finalnego produktu czyli 6 liquidów wynosi 3 litry.
Aromaty jakich użyłem to:
A. Polskie wyłącznie Inawery:Carribean Blend,Lemon Cake,Coolada,Elder Flower,Vanilla for Pipe,Rhubarb,Dzika Róża,Ry-4,Cherrimoya,Jungle Frost,Arabesque,Summer Feelings.
B.Zagraniczne: Run`Y4 firmy Diy-And-Vap, Cabat-X, 4X, te dwa firmy Revolute.Obie firmy francuskie.
Seria jest już na ukończeniu, część przeszła ostatni szlif czyli kilkunastogodzinne wietrzenie.
Na pewno jej próbki trafią do niektórych salonowiczów ale na to trzeba jeszcze poczekać. W drugiej części tematu opublikuje więcej informacji...

00Pasek.jpg