Tommy Black Night Factory

Awatar użytkownika
Azgar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1705
Rejestracja: śr sie 30, 2017 7:49 pm
Lokalizacja: Michrów
Podziękował: 1293 razy
Otrzymał podzięk.: 1694 razy
Płeć: Mężczyzna

Tommy Black Night Factory

Postautor: Azgar » ndz wrz 30, 2018 6:25 pm

Nadszedł czas na butelkę numer 4.

Jak ja to widzę ? To "mięta " gra tu główną rolę.
W zasadzie to nie jest tylko mięta.
Ale po kolei albo raczej po kolei od końca ?
Nie ważne.

Drugi plan !
Ciasto, pyszny biszkopt który o dziwo..... Smakuje mi.
To pierwszy raz kiedy ciasto w formacie e-płynu mi smakuje.
Pyszny biszkopt prawie tak dobry jak biszkopt mojej babci !
I tutaj brawa dla twórcy. :brawo:
Jednak to pyszne i niesamowite ciasto jest tłem dla czegoś co z pozoru wydaję się proste.
A może się mylę ?
Może.....
Do rzeczy.


Mięta ? Nie, to nie tylko mięta.
Wyraźnie czuć miętę pieprzową ale jeszcze wyraźniej czuć eukaliptus?
Właśnie eukaliptus sprawia że mamy w jamie ustnej świetne delikatnie uczucie chłodu do złudzenia podobne do coolady.

Jestem na 99% pewien że coolady tu nie ma i całe uczucie zawdzięczamy właśnie eukaliptusowi.


To jest strzał w 10.
Genialne połączenie ciasta z lekkim eukaliptusowym orzeźwieniem.

Jeszcze raz brawa ! :brawo:
Awatar użytkownika
lijden
Waperka
Waperka
Posty: 265
Rejestracja: śr lip 12, 2017 8:47 pm
Lokalizacja: Michrów (grójecki)
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podzięk.: 169 razy
Płeć: Kobieta

Tommy Black Night Factory

Postautor: lijden » śr wrz 26, 2018 10:22 am

Jako że @
Awatar użytkownika
Azgar
się łzami zalał to mnie przypadło dalsze testowanie.

Na pierwszy buch na pewno ten cynamon czuć. Jestem pewna też ze jest tam gdzieś banan i lekko wyczuwalna na wydechu coolada z tym niezydentyfikowanym owocem bo w nr 2. W tle gdzieś grają dodatkowe owoce i bardzo delikatnie w tle śmietanka i ciasto.

Najbliższe skojarzenie jedzeniowe to duńskie cynamonowe bułeczki z dodatkiem banana, wieloowocowej frużeliny i bita śmietaną.

Gil oraz nieprzyzwyczajony do wielkoskladnikowych płynów zmysł smaków nie pozwala na wyodrębnienie czegoś więcej. Całkiem smacznie.
Awatar użytkownika
Azgar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1705
Rejestracja: śr sie 30, 2017 7:49 pm
Lokalizacja: Michrów
Podziękował: 1293 razy
Otrzymał podzięk.: 1694 razy
Płeć: Mężczyzna

Tommy Black Night Factory

Postautor: Azgar » wt wrz 25, 2018 9:39 pm

Butelka numer 3. Setup i sprzęt bez zmian.
Niestety bycie alergikiem pozwoliło mi na wywapowanie tylko 1/3 butelki.
Świat jest piękniejszy kiedy nie robi ci się z oczu wodospad.

Co udało mi się ustalić?
Przy pierwszym buchu poczułem cynamon.
Przy drugim nie wiem co to było.
Przy trzecim goździk.
Później pojawiało się wiele akcentów owocowych.
Za każdym razem smakuje inaczej. Nie jestem w stanie go opisać.
Na pewno są minimum 4 owoce, goździk i cynamon.

Coś mi ten smak przypomina, gdzieś już próbowałem czegoś podobnego ale nie mogę stwierdzić co dokładnie przypomina.,
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Tommy Black Night Factory

Postautor: Tommy Black » wt wrz 25, 2018 7:16 am

Azgar pisze:No i jest coś jeszcze.,... @
Awatar użytkownika
Tommy Black
czy mi się wydaję czy jest w tym jeszcze ledwie wyczuwalny chłodzik ?

Na to akurat nie miałem wpływu, ten chłodzik to jakby taka soft Coolada i jest to wszystko w jednym aromacie.Mnie ten aromat właśnie często zastępuje Cooladę która jest dość trudna w dozowaniu.
Azgar pisze: ...kwaskowatość zawdzięcza pomarańczy lub podobnym cytrusom no i słodycz również jest wzmocniona przez jakiś dodatkowy owoc.

Wzmocnienie słodyczy nie było celem, ale rzeczywiście została wzmocniona, co nie okazało się dobre dla całości. :(
Awatar użytkownika
Azgar
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1705
Rejestracja: śr sie 30, 2017 7:49 pm
Lokalizacja: Michrów
Podziękował: 1293 razy
Otrzymał podzięk.: 1694 razy
Płeć: Mężczyzna

Tommy Black Night Factory

Postautor: Azgar » pn wrz 24, 2018 9:14 pm

Nadszedł czas na butelkę numer 2.
Setup ten sam, parownik ten sam, bawełna ta sama.

Pierwsze buchy i ....
Kwaśne !
Wytrawny smak z lekko przebijającym się pysznym jabłkiem.
I nie sądzę żeby to było tylko jabłko.

Drugie zalanie dripera:

Bardziej wyłania się słodycz jabłka, idę popić mlekiem i zobaczymy co dalej. Nadal twierdzę że to nie tylko ta pyszna antonówka o której pisał @
Awatar użytkownika
slaviop
. Coś jeszcze kryje się na drugim planie.

Trzecia próba...

Tak ! Sukces ! Wiem co to.
Jestem niemal tak pewny jak tego że ziemia jest okrągła że czuję jabłko, pomarańczę i coś jeszcze.

Po kilkudziesięciu minutach dalszego chmurzenia i pół butelki później.

No i jest coś jeszcze.,... @
Awatar użytkownika
Tommy Black
czy mi się wydaję czy jest w tym jeszcze ledwie wyczuwalny chłodzik ?

Stwierdzam że jabłko to faktycznie motyw przewodni, kwaskowatość zawdzięcza pomarańczy lub podobnym cytrusom no i słodycz również jest wzmocniona przez jakiś dodatkowy owoc.
Krótko mówiąc jeśli to miał być jeden owoc to liquid powinien nazywać się GMO. :lol:
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Tommy Black Night Factory

Postautor: Tommy Black » ndz wrz 23, 2018 4:29 pm

Bardzo Ci Sławku dziękuję za Twoje prace które były większym wyzwaniem niż 12 prac Heraklesa. Na szczęście wszelkie Dejaniry zostały już dawno wytępione i skoro przeżyłeś to nic Ci nie grozi już. *wino*

slaviop pisze:Pracuj dalej a może Nobla kiedyś dostaniesz. Jesteś lepszy niż Geslerowa i Maklowicz...


Nie znam Pani Gesslerowej, ale pokażę ten tekst Robertowi Makłowiczowi.Raz i definitywnie udowodnię mu że jestem lepszy od niego w czymś co ludzie wkładają do pyska. :-P No chyba że zacznie mieszać... ;)

Ale to już historia. Za kilka dni, bo może ktoś coś zechce jeszcze napisać, ( choć to nie powinno mieć wpływu na pisanie) podam recepturę bazy do tych liquidów.Oraz zapewne listę firm i aromatów.
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Tommy Black Night Factory

Postautor: slaviop » ndz wrz 23, 2018 4:18 pm

Butelka nr. 12
Dobrnąłem w ten oto sposób na sam koniec moich testów. Było fajnie i ciekawie. Zniosłem każdą butelkę ze stoickim spokojem i nie uroniłem ani kropelki.
Zacznijmy od początku.
Poranek niedziela i kawusia jak mam to w zwyczaju. I do tego ból głowy - nic nie piłem wczoraj... Okład z kota niestety nie pomógł.
Ale teraz prawie nie boli to trzeba powapować. Driperek zalany fachowo. lekkie zaciągnięcie ...MMMMMM. Jeszcze. O Matulu... Bajka. Mocniej , watów więcej niech się elektrony po drucie rozbiegną i zwiększa jego temperaturę.
Teraz już mocno w oba miechy. I nagle uderzenie smaku a raczej kombinacji smakowej. Dawno już tak nie miałem jak teraz. Spośród rożnych cząstek smakowych powoli wyłapuję pojedyncze perełki smakowe w postaci owoców i czegoś jeszcze. Miał być sam owoc ale niech was nie zwiedzie Tomek i jego płyny.
Gdzieś w oddali na horyzoncie smaku czai się delikatna nuta orzecha skąpanego lub tylko muśniętego lekko tytoniem. Wcale nie nachalnie , wręcz trzeba go szukać w całej kompozycji i się nim upajać.
Jest słodko ale nie tak aby się zniechęcić. Delikatnie a jednak wyraziście i można poczuć smak owoców z sadu. Słodycz z nutką orzecha i dalekiego tytoniu.
Nie wnikam już w składniki a z pewnej rozmowy pamiętam w strzępach co on tam dodał. Tylko że nie wiem czy akurat do tej butelki czy do innej.
Tomek uznaję numer 12 za najlepszy ze wszystkich jakie mi wysłałeś. Płyn śmiało możesz produkować w dużej ilości , tak na wiadra albo na wanny. Zejdzie na pniu , szybko...
Z nazwa mam problem i to nie byle jaki. Pełno pomysłów i zarazem żaden nie bardzo jest adekwatny do tego jak to smakuje. Myślę że jednak się odważę po raz ostatni nazwać płyn od Tomka.
Il frutto di Tomi tak i nie inaczej.
Tomku dziękuję Ci jeszcze raz za wszystkie płyny do spróbowania. Pracuj dalej a może Nobla kiedyś dostaniesz. Jesteś lepszy niż Geslerowa i Maklowicz...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Tommy Black Night Factory

Postautor: Tommy Black » sob wrz 22, 2018 5:24 pm

slaviop pisze:Tomek przyznaj się - tez je jadłeś...


Ja? Owoce zakazanego imperializmu? Nigdy!

slaviop pisze:Fruity Orgasm - tylko proszę bez skojarzeń...


Tak jest! Dość skojarzeń, czas na czyny!

Byłem dziś na targach żywoności ludowej - "W zdrowej zagrodzie zdrowy waper." I ja tam rzuciłem się na chałwę z czekoladą i pomarańczami.I ja teraz muszę zrobić liquid o takim samym smaku bo to co przytargałem do domu, mimo wydania fortuny, już się skończyło. :( I wtedy dopiero będzie orgazm, chałwa orgazm. ;)
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Tommy Black Night Factory

Postautor: slaviop » sob wrz 22, 2018 12:14 pm

Każdy z nas czegoś nie lubi. mamy takie smaki że odrzuca nas na kilometr. Czasami to są smaki z dzieciństwa - nie lubiany krupnik lub inne badziewie...
Ale są też przyjemne aspekty smakowe. Wyrób czekolado podobny z czasów PRL - u. Oranżada po której język był zielony czy w końcu coca cola , ja ten smak pamiętam do dzisiaj.
Jak wiemy jest tego cała masa. Mnie najbardziej utkwił w pamięci jeden smak a mianowicie słodkie żelki z lukrem. Co prawda u nas ich nie produkowali , ale ciotka z USA je co jakiś czas przysyłała. Czego tam nie było , istna eksplozja smaku. Potrafiłem zeżreć całą dużą paczkę za jednym razem. Pamiętam że z moja siostrą zawsze się ostro laliśmy o każdy z cukierków.
Brzoskwiniowe były chyba najlepsze , ale czasami trafiały się tak zwane mixy a to już była bajka. Istne delicje.
Szkoda że tak szybko sie kończyły te cuda. Zostawało zawsze opakowanie. I jak nie było już zawartości to zawsze można było poniuchać i powspominać co się zjadło.
Butelka nr. 11.
Powyższy opis smaków dzieciństwa pasuje według mnie idealnie do butelki od Tomka. Ten płyn oddaje właśnie tamten smak.
Tomek przyznaj się - tez je jadłeś.....
Fruity Orgasm - tylko proszę bez skojarzeń...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Tommy Black Night Factory

Postautor: slaviop » czw wrz 20, 2018 7:31 pm

Ja jeszcze dwie butelki mam do sprawdzenia...

Pisane mobilnie
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...

Wróć do „Liquidy homemade”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 3 gości