Test - jakie opony na felgi

[iron64]

Kolejne generacje, im nowsze tym większa cyfra. Zmienia się troszkę profil bieżnika, miałem 2 gen i 4 gen obecnie. W użyciu raczej różnić nie zauważyłem.
@

Selene warto je kupić, dobre opony, raczej już nie wrócisz do sezonowych opon. Do auta miejskiego, czy też zwykłej nie agresywnej jazdy to najlepszy wybór moim zdaniem.

[Robson]

Mamo, to są opony z wbudowanymi systemami samopompowania od Vaporesso.

A tak po prawdzie - ten Zenek to przecież @

Nikotynos, który się wstydził zapytać wprost i wymyślił ten czarodziejski test.

Co do opon - ja preferuje letnie i zimowe, ale jeżdżę zawodowo a nie casualowo - czasem te kilka cm hamowania np. w zimę ratuje życie, nie tylko mi.
Bezpieczeństwo i komfort jazdy to podstawa dla mnie.

[iron64]

Ale my to wiemy, wszyscy wiedzą również, że Hermenegild to ja. Nie zauważysz różnicy w drodze hamowania na tych oponach. Może w warunkach ekstremalnych typu -40 lub +40, ale wtedy raczej droga hamowania wydłuży się również na sezonowych oponach. Poza tym, wysokość bieżnika jest ważna. Może nie do hamowania na suchej i czystej drodze, ale na mokrej już ma kolosalne znaczenie.

[Haze]

Niektórzy twierdzą, że te całoroczne Vectory latem są lepsze niż średnio-budżetowe letniaki.

[iron64]

Ja się do tych osób zaliczam też, ale nie chciałem tego pisać wprost wcześniej, bo by wyszło że jakiś fanboy jestem, czy coś.

[Nikotynos]

O tak, Fajne te Vectory, tylko swoje kosztują. Z tego co mi wiadomo to najważniejsze (jeżeli chodzi o bezpieczeństwo) to jest zachowanie opon na mokrej nawierzchni czyli walka z deszczówką. Z lodem żadna opona nie wygra, ze śniegiem minimalne różnice, sucha nawierzchnia to raczej ważna tylko dla rajdowców, którzy muszą mieć dobrą przyczepność i krótką drogę hamowania przy świrowaniu. W kwestie oporów toczenia, hałasu, mieszanki nie wchodzę, bo to grubszy temat.

[bulit73]

O tak, Fajne te Vectory, tylko swoje kosztują.

Bezpieczeństwo jest najważniejsze, nie ma co oszczędzać.

[Nikotynos]

@

bulit73 To, że piszę że swoje kosztują to jeszcze nie znaczy, że nie kupię. To tylko zrzędzenie przed-zakupowe, aby złagodzić ból psycho-finansowy.

[bulit73]

@

Nikotynos nie jęczymy, płaczemy i kupujemy.

P.S. Za opony letnie dałem 2600 zł a jeszcze w tym roku muszę kupić zimowe. Myślę, że w 5 tys. się zamknę.

[Nikotynos]

@

bulit73 Luzik, mam plan. Z moich obliczeń wynika, że jak na rok wstrzymam się z piciem rudej to wyjdę na zero. Zresztą Dudziak mowił żeby zacisnąć żęby.