Wapowanie czystej bazy

[obione]

Tak się składa, że rozrobiłem sobie ostatnio bazę nikotynową 50/50 6mg, bez aromatu, aby sprawdzić jak to będzie, o dziwo jest całkiem przyjemnie.
Dobra odskocznia po litrach odparowanych smakowych płynów.
Wejdzie na stałe do mojego menu.
Ciekawe jest, że wapowanie samej bazy dało mi inne spojrzenie na smak samogonów, zrozumiałem w pozytywny sensie smak własnoręcznie robionych płynów (o ile można zrozumieć smak ).
Wcześniej coś mi zawsze nie pasowało, teraz po spróbowaniu bazy inaczej podchodzę do smaku własnych płynów.

[P1etia]

...ciach...

Chodzi o czystą bazę nikotynową. W sensie bez aromatu.

[WE514]

Wapownie samej bazy to jak picie wódki bezalkoholowej, to musi mieć kopa w gardło. Nie wiem ile lat paliłeś "analogi" i na jakim etapie jesteś z EIN.

[P1etia]

@

Tommy Black Dzięki za obszerną odpowiedź. Po części dlatego też pytam o czystą bazę, bo nie chce mi się już szukać, pytać, zamawiać. Kiedyś lubiłem mieszanki tytoniowe, deserowe, a od tak dwóch lat zamawiam aromaty z Aromy, bo są proste i na ten moment jedne z tańszych. Jak teraz przyjdzie mi baza, to zanim wymieszam z aromatem spróbuję powapować czystą, ot z lenistwa i niektórzy twierdzą też, że zdrowej.

[Tommy Black]

Odpowiedzi już uzyskałeś i to bardzo sensowne. Ja dodam tylko, że do niedawna chmurzyłem tylko czystą bazę. Oczywiście była to mieszanka PG i VG z nikotyną. W dodatku o mocy 18 mg. A potem zmienilem tryb chmurzenia z MTL na DTL, zmieniłem cały sprzęt i siłą rzeczy też i moc, najpierw na 6 mg, potem na 3 mg i tak na dłużej zostało. A potem z dnia na dzień musiałem odstawić nikotynę, wymóg kuracji, i tak już zostało do dziś.
Bardzo dobrze wspominam czystą bazę ale też dobrze aromaty tytoniowe w DTL. Potem przeszedłem na owocówki, wyłącznie na owocówki bo tu brak nikotyny mi nie przeszkadzał. W tytoniówkach brak nikotyny to był onanizm.
Teraz chętnie bym się przesiadł z powrotem na MTL ale musiałbym wrócić do nikotyny. Nie widzę w tym nic zlego tyle, że nie odczuwam żadnego jej braku. I tak się ciągle przymierzam i przymierzam...
A problem jest tylko jeden. Naprawdę coraz trudniej o dobre aromaty. Wiem że są ale nawet od Inawery o niektóre smaki trudno. Na dodatek ja nie znoszę tego zdobywania. Kombinować, poszukiwać, zdobywać, najczęściej zagraniczne aromaty...to ja już wolę góry albo dziewczyny...
O gotowych liquidach nawet dziś nie wspomnę. Szkoda Waszego i mojego czasu.

[Insane]

Zerówka nawet smakowa nijak ma się moim zdaniem do płynu z nikotyną.
Brakuje tego "czegoś" - właśnie nikotyny, lekkiego drapania, kopa.
Warto spróbować, ale to już sam na własnym atomizerze musisz się przekonać.
Nie każdemu chmurzenie samej bazy będzie odpowiadać.

[P1etia]

No właśnie się zastanawiam czy smak jest jakiś czy nie ma go wcale. Przypomniało mi się jak kiedyś próbowałem wapować zerówkę i uczucie było podobne do wdychania i wydychania powietrza właśnie. I tak się zastanawiam, czy zwykła baza jest "jakaś", czy to tak samo jak dmuchać i wdychać z balonika i w balonik.

[Insane]

Smak czystej bazy jest głównie uzależniony od zawartości nikotyny (jej jakości), jak również od proporcji gliceryny do glikolu.
Większa zawartość gliceryny równa się odrobinę słodszym smakiem.
Warto od czasu do czasu chmurzyć samą bazę, tak aby kubki smakowe nieco odpoczęły.
Chociaż mieszanki miętowe sporadycznie używane jako przerywnik, sprawdzą się podobnie.

[P1etia]

Witam,

Są na forum zwolennicy wapowania czystej bazy? Sam wapuję już od 7-8 lat i zauważam, że im później, tym prostsze mieszanki robię. Z reguły jakaś lekka mięta z owocem. Dzisiaj od rana taka myśl mi chodzi po głowie, czy wapuje ktoś samą bazę bez aromatów? Ma to jakiś smak? Aktualnie wszystko nam wymieszane i nie mogę chwilowo sprawdzić na własnej skórze.

.