Jak znienawidzić analogi

[Podpalaczka]

...ciach...

Nie namawiaj do złego hehh. Jeszcze podchwycę.

[Tommy Black]

Tylko podpal coś w końcu, zrób jakąś zadymę, happening, dzieło plastyczne o przestrzennych walorach, cokolwiek zresztą co wzbudzi grozę...

[Krasnal45]

Nie zmieniaj, nick masz fajny, a towarzystwo już się z nim obyło. Ja raz zmieniłem, ale pół Salonu wpadło w panikę, drugie pół złapało doła, tak tęsknili za wrednym gnomem, że musiałem wrócić...

[Podpalaczka]

Nie mam czym, więc na razie się nie chwalę. Fakt, zeszłam z ilości znacznie.
Wiecie, że podobno kobiety i mężczyźni w inny sposób zrywają z tym nałogiem? Mężczyźni rzucają od kopa, a kobiety przez stopniowe zmniejszanie.
Ale znacie powiedzenie o statystyce... Jest kłamstwo, wielkie kłamstwo i.. statystyka.

Bardzo Was razi mój nick? Zastanawiam się, czy powinnam go zmienić... (choć nie wiem, czy jest taka możliwość). Uważam, że sam nick nie ma takiego znaczenia. To jak z tą paczką fajek noszoną w kieszeni.
Myślę, że zerwanie z nałogiem definiujemy właśnie tak: jest dostępne, ale nas nie ciągnie.

[pablovsky]

15-sty dzień prób z EIN.

Okej, przyjęliśmy do wiadomości i zapewne wszyscy się cieszą, że nasza "Podpalaczka", powoli zamienia nick na "Parowaczka" (jakoś głupio brzmi? ).
Ale na poważnie, to bardziej ciekawi mnie, nie to, który mija dzień prób Twojego wapingu, lecz który dzień nie wzięłaś do ust śmierdziucha?
Pochwal się w Salonie!

[Podpalaczka]

15-sty dzień prób z EIN. Po raz pierwszy poczułam przyjemność czując zapach z podów (wiecie jaki: bez uruchamiania, zanim się zaciągniesz - taka "zapowiedź").
Mój mózg w końcu to poczuł.
Nie umiem określić tego odczucia, ale wcześniej miałam to tylko tuż przed zapaleniem analoga. To coś absolutnie podświadomego.
Nie tylko przestał być ważny ten wcześniej przeszkadzający słodkawy zapach i posmak. Poczułam przyjemność czując zapach, który wcześniej określałam mianem "starej skarpety".
Wiem, że rozumiecie, o czym piszę.

[Podpalaczka]

A propos moich ostatnich doświadczeń przy obecnych podach. Dziś rano trochę się przestraszyłam, bo gardło bolało niemiłosiernie. Nawet mialam myśli, zeby przestać wapowania, by przekonać się, czy przez to. Potem myśl: jak nie to, co co? Nie chcę już palić.
Przeszło w ciągu dnia. Nie odpuszczam. Zobaczymy rano.
Wszyscy piszą, że sole nie gryzą. Ja czuję to lekkie drapanie, ale chyba tego potrzebuję. Nie umiem się rozstać z ani jednym ani drugim. Uzupełniają się. Sole 20 i nikotyna 6. W każdym znajduję pozytyw. Z każdym zaciągnięciem myślę o tym, że dzięki temu nie zapaliłam.

[Tomba]

@

Haze dla mnie parowniki na gotowce są pełnowartościowymi. W zasadzie to ostatnio prawie wyłącznie ich używam, bo mi się nie chce bawić we własne setupy, a jakość grzałek jest już tak dobra, że samemu wcale lepszych się nie zrobi. Wiem, że dla Ciebie brzmi to jak herezja, ale może moje wymagania są nieco mniejsze.
Poza tym Ty wolisz MTLa i tu jest zapewne inaczej.

Cena jak cena. Ja, mając status brąz, mam ten parownik dostępny za niespełna 17 baksów.

No i obiecana fotka. Zestawiłem z tym podem, którego też linkowałem.

[Haze]

... ale ten Kit jest z małym Itankiem 5 ml. Jak ma kupować to moim zdaniem lepszy jest większy (8 ml) i już w wersji 2. Czyli ten co pierwotnie linkowałem.

Wiadomo, że wszystko co większe jest lepsze , ale nie uważasz że jego cena jest dość absurdalna jak na "gotowca"?

Tak czy inaczej ...

No ale to już wybór Koleżanki.

[Podpalaczka]

Nie mówiłem nic o sprzedawaniu. Napisałem, że mogę Ci go odpalić żebyś nie musiała czekać 3 tygodnie na dostawę z Source.

Wiem, że nie napisałeś, ale skoro ma Ci coś zbywać, czego nie potrzebujesz, a ja i tak chcę kupić, to mogę skorzystać.
Jakoś tak nie umiem "na sępa" (te czasy mam już za sobą ).
Dziękuję za linki.

✍Post Scalony: Wpis dodano po 3 minutach 9 sekundach

...
@

Podpalaczka jak chcesz to mogę zrobić Ci fotkę jak wygląda ten mod z dużym Itankiem.

Poproszę. Mózg mi już paruje. Kiepski dzień dziś mam.
Jutro poogarniam.