Jak znienawidzić analogi

[yacoop]

@

Podpalaczka jeśli wybierzesz droższą formę wysyłki, czyli DPD na 2 dni przed dostarczeniem dostaniesz mail, że przesyłka będzie dostarczona.
Możesz sobie wtedy paczkę przekierować sama do punktu DPD Pickup.

(Mam na myśli zamówienie tego co chcesz z Sourcemore).

[Haze]

W większości zagranicznych sklepów będziesz miała ten problem - wysyłka leci najczęściej DHL-em bez wyboru jakichkolwiek opcji.
Daj ogłoszenie w dziale "Kupię", Luxe jest dość nowy więc pewnie nie będzie chętnych na pozbycie się go, ale Targetów ludziska trochę mają. Sam mam w sumie ten zestaw, tylko jeszcze nie jestem pewny czy chcę się go pozbywać ...

[Podpalaczka]

Namówiliście mnie: już czytam Allena. Wersję dla kobiet.


✍Post Scalony: Wpis dodano po 4 godzinach 54 minutach 23 sekundach

Mam trochę kłopot z tym zamówieniem na Sourcemore. Po pierwsze ten termin dostawy dość długi, a po drugie to wysyłkę realizują pewnie tylko kurierami. Musiałabym wybrać adres dostawy do firmy (czego nie chcę), bo w ciągu dnia nie ma mnie w domu..
Przeglądałam neta, czy są dostępne w Polsce ten pod i mod Vaporesso polecany przez @

Tomba (na które się już nawet napaliłam) i na razie widzę, że słabo. Nawet znalazłam jakiś vape shop w Italii, ale wysyła tylko na terenie Włoch.
Może znacie jakieś sprawdzone inne miejsca? W Europie?
Jeśli nie ma innej opcji, trudno, jakoś ten miesiąc może wytrzymam. I ostatecznie zamówię z dostawą na firmę.

[Haze]

Przemyśl to a dojdziesz i to sama i nawet szybko jeszcze, do tego słynnego efektu behawioralnego który też ma znaczenie...

W sumie to behawioralnie niewiele się u nas zmieniło - większość z nas i tak siedzi przyklejona do ećmika jak do smoczka. Ale mniejsza z tym, dla poprawienia motywacji naprawdę polecam książkę Carra, momentami wbija w lekki szok... mała zajawka:

Ukryta zawartość

To forum wymaga zarejestrowania i zalogowania się, aby zobaczyć ukrytą zawartość.

I o autorze:

Ukryta zawartość

To forum wymaga zarejestrowania i zalogowania się, aby zobaczyć ukrytą zawartość.

Ukryta zawartość

To forum wymaga zarejestrowania i zalogowania się, aby zobaczyć ukrytą zawartość.

[Tommy Black]

Nigdy wcześniej nie rzucałam palenia, bo nie chciałam, sprawiało mi to przyjemność.

Na pewno? Czy nie była to podświadoma chęć otrzymania nagrody w postaci zapalenia papierosa oraz na zaawansowanym etapie palenia wprowadzanie do organizmu związków chemicznych obecnych w dymie papierosowym. To powoduje u palacza zmiany w jego metabolizmie, czyli przemianach tkankowych w organizmie. Pierwotnym objawem na skutek porażenia komórek nerwowych, czyli synaps jest stan lekkiej euforii poczucie ulgi i ukojenia. To właśnie psychiczne odczucie ulgi sprawia, że palacz tak łatwo sięga po następnego papierosa.
W wyniku systematycznego palenia, czyli wprowadzania trujących związków chemicznych, organizm przyzwyczaja się i odczuwa ciągłą potrzebę otrzymywania środka, od którego się uzależnił. Naturalna biologiczna bariera odporności organizmu na szkodliwe związki chemiczne jest stopniowo rozbijana i w końcu ulega całkowitemu zniszczeniu. Organizm uzależnia się od tytoniu, przez co palacz odczuwa głód nikotynowy. Podczas, gdy w początkowej fazie palenia jest to potrzeba psychiczna, to po dłuższym, systematycznym paleniu wytwarza się uzależnienie fizyczne.
I tak palący traci swoją wolność na rzecz tytoniu. Czynność palenia często staje się popędowa, bezrefleksyjna, i w żaden sposób niekontrolowana przez palacza.
A ty jak każdy palacz, po prostu sobie wmówilaś, to takie swoiste autoalibi, że to palenie sprawia ci przyjemność i nie zamierzasz go rzucić bo niby dlaczego? Nie dość, że zapewne to ucinało dyskusje u osób postronnych czy nawet bliskich no i dodawało ci punktów siły i zdecydowania. Fałszywej siły i zdecydowania.
Swoja cegiełkę oczywiście dorzuciły pomagając ci niejako w tych deklaracjach, koncerny tytoniowe które do uzależniającej i tak nikotyny, dodawały różne wzmacniacze...
Przemyśl to a dojdziesz i to sama i nawet szybko jeszcze, do tego słynnego efektu behawioralnego który też ma znaczenie...

[Podpalaczka]

A może jakieś naukowe dowody na poparcie tej śmiałej tezy? Bo ja akurat znam kobiety, które tak samo rzuciły jak faceci (chociażby moja żona). Tu nie chodzi o płeć, a o motywację, której Tobie raczej brakuje.

Na temat różnicy między płciami, jeśli chodzi o nałóg palenia jest sporo w necie. Oczywiście nie oznacza to, że dotyczy wszystkich jednakowo.
Dziękuję za Twój głos w temacie, różne spojrzenia pozwalają zobaczyć coś w szerszym aspekcie.

Nigdy wcześniej nie rzucałam palenia, bo nie chciałam, sprawiało mi to przyjemność. To mój pierwszy raz, oby ostatni.

[666mAh]

Wiecie, że podobno kobiety i mężczyźni w inny sposób zrywają z tym nałogiem? Mężczyźni rzucają od kopa, a kobiety przez stopniowe zmniejszanie.

Na temat takiej różnicy między mężczyznami a kobietami że jedna płeć robi coś od kopa a druga stopniowo słyszałem, ale w całkowicie innej kwestii. Jeśli chodzi o rzucanie palenia to chyba jednak nie ma reguły.

[Tomba]

Wiecie, że podobno kobiety i mężczyźni w inny sposób zrywają z tym nałogiem? Mężczyźni rzucają od kopa, a kobiety przez stopniowe zmniejszanie.

A może jakieś naukowe dowody na poparcie tej śmiałej tezy? Bo ja akurat znam kobiety, które tak samo rzuciły jak faceci (chociażby moja żona). Tu nie chodzi o płeć, a o motywację, której Tobie raczej brakuje.
Ale co ja tam się znam? W końcu raz w życiu rzucałem analogi. Z tego co się zorientowałem to Ty chyba robiłaś to już wiele razy, więc wiesz co piszesz.
To tyle mojego udziału w tym temacie.
Nie będę Cię już meczył swoją osobą.

[Podpalaczka]

Ciągle zapominam. Oprócz nicka, może warto zmienić tytuł twojego tematu?
Jak znienawidzić analogi nie niesie niczego dobrego, na nienawiści się nic nie zbuduje trwalego. Może jak pokochać elektroniki?

Pewnie masz rację. Wciąż pamiętam lekcję u pewnej anglistki, że my (Polacy) mówimy, że mamy problemy, a anglojęzyczni, że to są rzeczy/zadania do poprawy/rozwiązania.

[Tommy Black]

Jam częścią tej siły, która wiecznie zła pragnąc, wiecznie czyni dobro.
(J. W. Goethe)

Rzucaniu palenia powinny towarzyszyć jakieś spektakularne czyny które będą współgrać z pamięcią o nich, tworzyć historię dla przyszłych pokoleń...

Edit:

Ciągle zapominam. Oprócz nicka, może warto zmienić tytuł twojego tematu?
Jak znienawidzić analogi nie niesie niczego dobrego, na nienawiści się nic nie zbuduje trwalego. Może jak pokochać elektroniki?