A gdyby tak pomyśleć "outside the box"
-
- Płeć:
Re: A gdyby tak pomyśleć "outside the box"
Zaciekawiła mnie ten dymek z kaptura i jako że pochodzę z Gorzowa Wlkp. to przypomniała mi się historia znanego w tym mieście pewnego kloszarda i kawalarza http://encyklopedia.wimbp.gorzow.pl/s/s ... giety.html jego popisowym numerem było palenie papierosa (nie palił) i wypuszczanie dymu przez wężyki rozmieszczone pod marynarką, raz dym uchodził rękawem innym razem obok ucha itp. inne numery to, gdy zgasło światło w kinie i zaczynał się seans, zapalał świeczkę i czytał gazetę, założyciel gorzowskiego ZOO w kartonie z myszą i żabą, za drobną opłatą można było zwiedzać ZOO przez dziurkę no i mistrz toczenia fajerki
http://images.polskaniezwykla.pl/medium/280037.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/b4/d5/ef/z15717812Q.jpg
http://images.polskaniezwykla.pl/medium/280037.jpg
http://bi.gazeta.pl/im/b4/d5/ef/z15717812Q.jpg
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Re: A gdyby tak pomyśleć "outside the box"
amsaw pisze:Tak sobie patrząc na biurko zawalone żelastwem pomyślałem, że jakiekolwiek zasilanie z parownikiem pozbawionym górnego capa można sprzedawać jako przenośny sprzęt odstraszający owady, taki elektrofumigator.
Oczywiście górne capy można sprzedawać oddzielnie, jako rękodzieło artystyczne / gwizdki / pionki do warcabów itp.
Tak się zastanawiam,bo dawno nie widzialem,nie slyszałem,czy Cepelia jeszcze istnieje? Może przywrócimy jej dawny blask i sławę?
Atomizer by Ćmielów ?
Box made Koniaków?
Nawet możliwości eksportowe widzę wielkie na horyzoncie...
-
- Użytkownik
- Posty: 1867
- Rejestracja: wt cze 09, 2015 8:30 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3123 razy
- Otrzymał podzięk.: 2544 razy
- Płeć:
Re: A gdyby tak pomyśleć "outside the box"
Tak sobie patrząc na biurko zawalone żelastwem pomyślałem, że jakiekolwiek zasilanie z parownikiem pozbawionym górnego capa można sprzedawać jako przenośny sprzęt odstraszający owady, taki elektrofumigator.
Oczywiście górne capy można sprzedawać oddzielnie, jako rękodzieło artystyczne / gwizdki / pionki do warcabów itp.
Oczywiście górne capy można sprzedawać oddzielnie, jako rękodzieło artystyczne / gwizdki / pionki do warcabów itp.
-
- Użytkownik
- Posty: 944
- Rejestracja: śr cze 10, 2015 1:31 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Podziękował: 1680 razy
- Otrzymał podzięk.: 976 razy
- Płeć:
Re: A gdyby tak pomyśleć "outside the box"
Wyobraźnia i kreatywność ludzka w temacie ep wydaje się nie mieć granic. Ciekawe czym nas jeszcze zaskoczą
-
- Płeć:
Re: A gdyby tak pomyśleć "outside the box"
Krasny pisze:No i teraz na lampy naftowe tez bedzie akcyza szkoda
Nawet gdyby posiadanie e-papierosa było by zabronione prawem, to taka lampa może stać w dowolnym miejscu w domu jako lampa aromatyczna, bo załączenie na kilka sekund spowoduje to że poczujemy w pomieszczeniu aromat np. truskawki a jeśli dopasujemy odpowiednią moc 1-3 Watt, to może pracować w trybie ciągłym dając efekt magicznego naczynia z którego wylewa się gęsta mgła.
Tą prostotę miałem na myśli pisząc brzydką prawdę cz.3 i w niej tą świnię podłożoną dla big tabacoo i big pharma przez Chińczyka
Po prostu e-papierosa nie da się wyeliminować żadnym prawem, bo praktycznie trzeba by zabronić posiadania każdego urządzenia grzewczego i każdego naczynia w którym może mieścić się liquid, oraz każdej baterii oraz zasilacza które jest w stanie podać prąd pow. 2 Amper
By to udowodnić jestem w stanie w kilkanaście minut zrobić poprawnie działającego prostego drippera z kilku elementów, 1 kieliszk do wódki 2. kawałek folii aluminiowej jako deka 3. mały lejek 4. kawałek knota np. sznurek ceramiczny 5. drucik na cewkę 6. dwa kabelki i bateria.
Posłużę się tylko wiertłem do nawinięcia cewki i do wywiercenia airhole w odpowiednim miejscu lejka, który posłuży za wszystko co jest pow. deka.
Czy udowodniłem że e-papsa da się zrobić prawie z wszystkiego?
Added in 6 minutes 5 seconds:
Dokładnie tak właśnie jest, zamiast oleum zalewasz liquidem, zamiast zapalać owijasz knota grzałką i puszczasz napięcie, opary możesz nawet wciągać dziurką w nosie przez rurkęrefurbished pisze:
To jest tak naprawdę dripper.
Lampa naftowa to prekursor genesisa.
-
- Płeć:
Re: A gdyby tak pomyśleć "outside the box"
To jest tak naprawdę dripper.
Lampa naftowa to prekursor genesisa.
-
- Płeć:
Re: A gdyby tak pomyśleć "outside the box"
Nie wiem czy piszecie na poważnie czy żartujecie
Ale jeśli chcecie na poważnie to proszę bardzo, wasze pomysły urządzeń są zdecydowanie przekombinowane, co prawda nowoczesne i dostępne w sklepie AGD ale nie tędy droga, bo wynalazek czyli protoplasta e-papierosa jest stary jak świat a wynalazł go polak Lwowski aptekarz i chemik znacie go https://pl.wikipedia.org/wiki/Lampa_naftowa a więc Chiński aptekarz można powiedzieć że tylko ten wynalazek dostosował do potrzeb e-papsa są tylko dwie różnice, 1. knot spełnia to samo zadanie ale nie płoną na nim podawane opary nafty, ale knot siłami kapilarnym podaje tylko liquid 2. w przypadku lampy naftowej samoczynnie jest utrzymywany płomień i ciągłość spalania aż do wyczerpania paliwa, w przypadku e-papsa knot owinięty jest grzałką elektryczną podgrzewającą płyn i zmuszającą go do parowania.
Tak więc na dobrą sprawę popularny dripper jest lampą naftową z knotem owiniętym grzałką, a przepuszczony przez grzałkę prąd powoduje parowanie płynu (liquidu) na knocie.
A więc chcąc skonstruować najprostszy e-papieros, to wystarczającym będzie wziąć lampę najmniejszą naftową zalać liquidem zastosować odpowiedni knot (sznurek ceramiczy, szmatka "tami" zwinięta w rulonik, lub wata z czystej bawełny oraz trwały mesch) na górze górną część wystającą ponad zbiornik owinąć grzałką i przepuścić przez nią odpowiedni prąd, a górna część klosza posłuży jako drip tip
Źródło prądu to dowolny wybór od baterii przez akumulator samochodowy, do zasilania sieciowego przez transformator mocy, wystarczy że dobierzemy do podawanego napięcia tylko drut o odpowiednim oporze by wyszła z niego sensownej wielkości cewka, można nawet ratować się rezystorem.
Są również lampki ogrodowe na dynamo z korbką i z małym akumulatorkiem w środku, to też da się wykorzystać jako zasilanie, czyli 3 minuty korbką na jedno zaciągnięcie
Tak więc odnośnie zasilania to ogranicza nas tylko wyobraźnia
Gotowe drippery w różnych kolorach i kształtach wystarczy knot owinąć cewką i puścić na nią prąd za pomocą dwóch kabelków i włącznika
Ale jeśli chcecie na poważnie to proszę bardzo, wasze pomysły urządzeń są zdecydowanie przekombinowane, co prawda nowoczesne i dostępne w sklepie AGD ale nie tędy droga, bo wynalazek czyli protoplasta e-papierosa jest stary jak świat a wynalazł go polak Lwowski aptekarz i chemik znacie go https://pl.wikipedia.org/wiki/Lampa_naftowa a więc Chiński aptekarz można powiedzieć że tylko ten wynalazek dostosował do potrzeb e-papsa są tylko dwie różnice, 1. knot spełnia to samo zadanie ale nie płoną na nim podawane opary nafty, ale knot siłami kapilarnym podaje tylko liquid 2. w przypadku lampy naftowej samoczynnie jest utrzymywany płomień i ciągłość spalania aż do wyczerpania paliwa, w przypadku e-papsa knot owinięty jest grzałką elektryczną podgrzewającą płyn i zmuszającą go do parowania.
Tak więc na dobrą sprawę popularny dripper jest lampą naftową z knotem owiniętym grzałką, a przepuszczony przez grzałkę prąd powoduje parowanie płynu (liquidu) na knocie.
A więc chcąc skonstruować najprostszy e-papieros, to wystarczającym będzie wziąć lampę najmniejszą naftową zalać liquidem zastosować odpowiedni knot (sznurek ceramiczy, szmatka "tami" zwinięta w rulonik, lub wata z czystej bawełny oraz trwały mesch) na górze górną część wystającą ponad zbiornik owinąć grzałką i przepuścić przez nią odpowiedni prąd, a górna część klosza posłuży jako drip tip
Źródło prądu to dowolny wybór od baterii przez akumulator samochodowy, do zasilania sieciowego przez transformator mocy, wystarczy że dobierzemy do podawanego napięcia tylko drut o odpowiednim oporze by wyszła z niego sensownej wielkości cewka, można nawet ratować się rezystorem.
Są również lampki ogrodowe na dynamo z korbką i z małym akumulatorkiem w środku, to też da się wykorzystać jako zasilanie, czyli 3 minuty korbką na jedno zaciągnięcie
Tak więc odnośnie zasilania to ogranicza nas tylko wyobraźnia
Gotowe drippery w różnych kolorach i kształtach wystarczy knot owinąć cewką i puścić na nią prąd za pomocą dwóch kabelków i włącznika
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości