Pod koniec ubiegłego roku ukazała się publikacja Opodatkowanie akcyzą e-papierosów – raport Fundacji Republikańskiej.Jak zauważycie na okładce, na zlecenie
British American Tobacco Polska i Grupy Chick. Zainteresowanie tych podmiotów akcyzą, już w tamtym okresie, daje dużo do myślenia.Szczególnie że już wcześniej zaangażowane były w raport na temat akcyzy przygotowany przez Krajową Izbę Gospodarczą.
Chronologia tych działań jest co najmniej dziwna. Najpierw powstają raporty o szkodliwości czy niecelowości akcyzy, potem pojawiają się w MF projekty wprowadzania tej akcyzy.
Cały raport raport Fundacji Republikańskiej jest oczywiście tej akcyzie przeciwny a można go sobie pobrać stąd:
http://fundacjarepublikanska.org/wp-con ... kanska.pdfPortal Infor.pl zapytał o akcyzę przedstawiciela BAT.
A może cała awantura o elektroniczną nikotynę sprowadza się do zagrożenia dla firm tytoniowych? Zaprzecza temu Krzysztof Kępiński z British American Tobacco Polska.
- Nie traktujemy e-papierosów jako konkurencji w stosunku do tradycyjnego papierosa. Największą reklamę w Polsce e-papierosom robią autorzy ustawy antynikotynowej, w której próbują zakazać ich produkcji i sprzedaży - ocenia Krzysztof Kępiński.
Cóż za przenikliwość i odkrywczość w odpowiedzi nie na zadane pytanie.
A co na to prawnicy?
Elektroniczne papierosy nie podlegają akcyzie, gdyż nie są wyrobem tytoniowym.*
Jak wyjaśnia Marcin Zimny, doradca podatkowy w CMS Cameron McKenna, w elektronicznych papierosach wykorzystywana jest płynna nikotyna, a nie tytoń. Brak opodatkowania akcyzą powoduje, że palenie elektronicznych papierosów może być bardziej opłacalne niż produkowanych z tytoniu. Potwierdza to coraz większa ich sprzedaż.
- Jeżeli elektroniczne papierosy, jako alternatywa dla papierosów z tytoniu, będą coraz popularniejsze, tracić będzie budżet państwa oraz firmy tytoniowe. W związku z tym w przyszłości mogą zostać podjęte działania zmierzające do opodatkowania tego rodzaju produktów akcyzą. Nie będzie to łatwe, gdyż będzie podnoszony kontrargument, że czysta nikotyna jest wykorzystywana też w walce z nałogiem palenia - argumentuje Marcin Zimny.
Z kolei Rafał Kowalik, prawnik z Kancelarii Parulski & Wspólnicy, zwraca uwagę, że w związku z brakiem możliwości obłożenia akcyzą e-papierosów państwa UE różnie regulują tę kwestię. Austria traktuje je jako urządzenia medyczne i poddaje szczegółowym regulacjom. Inaczej sytuacja wygląda w Wielkiej Brytanii, gdzie nie są poddane specjalnemu reżimowi, lub w Holandii, gdzie jest zakazana tylko ich reklama.
- Przy istotnym rozpowszechnieniu się e-papierosów skutki może odczuć budżet poprzez mniejsze wpływy z akcyzy. Potencjalnie również branża tytoniowa, na skutek zmniejszenia sprzedaży wyrobów tytoniowych. Ustawodawca może więc opodatkować ten produkt specjalnym podatkiem lub uregulować w sposób szczególny jego obrót - podpowiada Rafał Kowalik.
* To dziwne stwierdzenie z ust prawnika takiej kancelarii, bo według TPD i polskiej implemetacji są.
Jeszcze dziwniejsze jednak są działania tego rządu. Przecież nowelizacja ustawy o zwalczaniu skutków palenia tytoniu, była spowodowana troską o zdrowie narodu a w szczególności dzieci, jak histerycznie grzmiał w Sejmie, były juz minister zdrowia Zembala. A teraz tę zdrowszą dla narodu alternatywę palenia tytoniu, usiłuje się dobić akcyzą.
Nawet nie siląc się na jakiekolwiek sensowne uzasadnienie a przepisując wprost teksty które mogły powstać tylko w kancelariach koncernów tytoniowych.
Najlepszym dowodem są te proponowane stawki akcyzy i próba objęcia nią czystej gliceryny i glikolu.
Choć gdyby wykluczyć tu kolejne sekretne oczywiście, lobby tytoniowe, te stawki wymyślił kompletny ignorant, nie tylko w dziedzinie podatków.