adamsud pisze:Niegdyś - w sytuacji faktycznie tragicznej - pewien tęgi jegomość z siwym zarostem (obecnie jeden z prominentnych polityków tegoż kraju reprezentujący go na arenie międzynarodowej) wykrzykiwał to hasło w celach ewidentnie politycznych.
Nie kojarzę gościa , ale skoro obecnie jeden z prominentnych, to widocznie te okrzyki mu pomogły...
adamsud pisze:Jednak nie przesadzajmy z używaniem mocnych zwrotów w sprawach koguciej wagi.
Tak, zarówno dla partii rządzących, skoro już jesteśmy w polityce, jak i dla opozycji nasze sprawy, sprawy ein, są nawet nie koguciej a piórkowej wagi.
Trzeba sobie jasno i trzeźwo zdawać sprawę z tego że każdej partii i każdemu politykowi potrzebne są pieniądze.Bez pieniedzy jest byłym politykiem.
Branża ein, póki co, nikomu nie dostarcza na tyle dużych pieniędzy aby była choć warta mszy, więc tym bardziej nikt nie chce za nią umierać.
Na dodatek burzy od dawna ustalon ład i consensus polityczny. Zabiera zyski koncernom tytoniowym i pozbawia wpływów budżety państw.
Najgorsze jest to że sama branża ein, zarówno producenci i handlowcy, wykazują tu dość dziwne dla mnie lenistwo i uległość. Zwlaszcza biorąc pod uwagę
dość prymitywne ale skuteczne jednak, zabiegi koncernów tytoniowych.
Jakoś nie tylko w prasie, radiu, czy TV ale nawet w sieci, protestów przeciwko akcyzie trzeba dobrze poszukać...