Nie zabijajcie nas !

[adamsud]

... my przecież nie musimy się zgadzać. Zresztą często to nam się zdarza, no nie ? ...

He, he. Lepiej pięknie się różnić niż brzydko zgadzać ze sobą. Zresztą jednomyślność jest nudna. Troszkę fermenciku zawsze się przyda. Krew żywiej krąży, umysł wytęża, mięśnie napinają itd. Czego, oczywiście, wszystkim nam życzę.

[basika]

Z całym szacuneczkiem siostra

Z całym szacuneczkiem bracie, w tej kwestii pozostanę przy swoim zdaniu, a my przecież nie musimy się zgadzać. Zresztą często to nam się zdarza, no nie ?
Ale miłość siostrzano-braterska pozostanie na zawsze

[Tommy Black]

Z całym szacuneczkiem siostra ale powyższe argumenty brzmią demagogicznie.

Drugi braciszek powinien stanąć z szacunkiem, nie szacuneczkiem... ale częściowo podziela opinię poprzednika.
Słowa to jednak tylko słowa... żeby tylko pozostać przy Hamlecie...
Dzisiejsze czasy i tempo , faktycznie powodują jednak nie tylko zmiany w rynkach i przyrodzie ale także w znaczeniu słów. Za szybko wszystko konsumujemy nawet słowa.
Dziś sam tytuł jeśli nie przyciągnie uwagi, kladzie cały tekst. Kto przeczyta,wracam do źródeł, artykul pod tytułem: " Pies pogryzł człowieka?"
Znacznie lepiej zatytułować : " Człowiek pogryzł psa!" Choć, dziś, czy ja wiem, czy to wystarczy?

[adamsud]

..... Dla kogoś kto traci pracę, firmę, podstawy bytu, nie jest to sprawa koguciej wagi.

Z całym szacuneczkiem siostra ale powyższe argumenty brzmią demagogicznie. Podobny sposób argumentacji używają koncerny tytoniowe dowodząc, że w wyniku "podstępnych działań waperów" pracę tracą producenci, handlowcy i rolnicy działający w ich branży. A to są zapewne tysiące miejsc pracy. Mniej mnie jednak przejmuje los pracowników konkretnej dziedziny gospodarki. Świat się zmienia cały czas. Jedne branże padają, powstają inne. Najlepszy sposób na ograniczenie bezmyślnego zasilania budżetu państwa w postaci płacenia akcyzy to zapewne nie używanie produktów nią obarczonych. Mnie wyłącznie chodzi o używanie słów adekwatnych do sytuacji. Śmierć to śmierć, zabójstwo to zabójstwo, miłość to miłość a ograniczenie rynku to ograniczenie rynku i ... tyle. A ... nasze skojarzenia to jeszcze zupełnie inna sprawa

[basika]

Mnie osobiście ten tytuł kojarzy się jak najgorzej Niegdyś - w sytuacji faktycznie tragicznej - pewien tęgi jegomość z siwym zarostem (obecnie jeden z prominentnych polityków tegoż kraju reprezentujący go na arenie międzynarodowej) wykrzykiwał to hasło w celach ewidentnie politycznych.

Adam, ja też pamiętam pewnego polityka, który wykrzykiwał że go Niemcy biją, ale obecnie nie jest już politykiem.
Ale nie w tym rzecz.
Mnie ten tytuł też kojarzy się jak najgorzej, ale z innych przyczyn, bowiem znałam osobiście człowieka – przedsiębiorcę, który na skutek zmiennych warunków gospodarczych, za którymi stali oczywiście politycy, nie wytrzymał, bo nie był stanie spłacać zaciągniętego kredytu i najzwyczajniej w świecie powiesił się. Zostawił bezradną żonę i malutkie dziecko.
Słowa są ważne, bo mają coś przekazać. Ich temperatura zależy od sytuacji, kontekstu i punktu widzenia. W tym przypadku, moim zdaniem, tytuł jest jak najbardziej na miejscu. Dla kogoś kto traci pracę, firmę, podstawy bytu, nie jest to sprawa koguciej wagi. Oby takich Robertów ( tak miał na imię owy przedsiębiorca) było jak najmniej. Pewnie, nie każdy od razu popełni samobójstwo, ale każdy z powodu bezmyślnej polityki rządu zapłaci osobistą tragedią.
O sytuacji nas waperów i tych, którzy nigdy nimi nie zostaną, bo papierosy będą dla nich tańsze, nawet nie chce mi się pisać. Wystarczy trochę wyobraźni żeby wiedzieć co nas czeka

[DamianGR]

Dla polityków liczą się też (a może przede wszystkim) słupki. Jeśli duża część społeczeństwa odbiera EIN negatywnie to nikt z polityków nie będzie nadstawiał za nie swoich słupków sondażowych.

[Tommy Black]

Niegdyś - w sytuacji faktycznie tragicznej - pewien tęgi jegomość z siwym zarostem (obecnie jeden z prominentnych polityków tegoż kraju reprezentujący go na arenie międzynarodowej) wykrzykiwał to hasło w celach ewidentnie politycznych.

Nie kojarzę gościa , ale skoro obecnie jeden z prominentnych, to widocznie te okrzyki mu pomogły...

Jednak nie przesadzajmy z używaniem mocnych zwrotów w sprawach koguciej wagi.

Tak, zarówno dla partii rządzących, skoro już jesteśmy w polityce, jak i dla opozycji nasze sprawy, sprawy ein, są nawet nie koguciej a piórkowej wagi.
Trzeba sobie jasno i trzeźwo zdawać sprawę z tego że każdej partii i każdemu politykowi potrzebne są pieniądze.Bez pieniedzy jest byłym politykiem.
Branża ein, póki co, nikomu nie dostarcza na tyle dużych pieniędzy aby była choć warta mszy, więc tym bardziej nikt nie chce za nią umierać.
Na dodatek burzy od dawna ustalon ład i consensus polityczny. Zabiera zyski koncernom tytoniowym i pozbawia wpływów budżety państw.
Najgorsze jest to że sama branża ein, zarówno producenci i handlowcy, wykazują tu dość dziwne dla mnie lenistwo i uległość. Zwlaszcza biorąc pod uwagę
dość prymitywne ale skuteczne jednak, zabiegi koncernów tytoniowych.
Jakoś nie tylko w prasie, radiu, czy TV ale nawet w sieci, protestów przeciwko akcyzie trzeba dobrze poszukać...

[adamsud]

...Wiem, tytuł szokujący...

Mnie osobiście ten tytuł kojarzy się jak najgorzej. Niegdyś - w sytuacji faktycznie tragicznej - pewien tęgi jegomość z siwym zarostem (obecnie jeden z prominentnych polityków tegoż kraju reprezentujący go na arenie międzynarodowej) wykrzykiwał to hasło w celach ewidentnie politycznych. Ludzie (generalnie) zbyt wielkie znaczenie przywiązują do słów. Jednak nie przesadzajmy z używaniem mocnych zwrotów w sprawach koguciej wagi.

[Tommy Black]

Ależ bym chciał żeby ten film obejrzeli wszyscy decydujący o akcyzie!

[basika]

Odświeżę temat, bo to trzeba zobaczyć. Przyznaję, że trudno to słuchać i oglądać, a przecież już niedługo taka może być nasza rzeczywistość.
https://www.youtube.com/watch?v=cWaZdklvLBw