Witam wapowanie zacząłem w 2012 ale trwało to tylko 8 miesięcy, w styczniu tego roku kupiłem sobie zestaw pico+Melo 3 do tego parę premixów które po dolaniu bazy nikotynowej jak zaleca producent otrzymałem 6mg/1ml i wróciłem do wapowania DTL.
Dodam że po jakimś czasie zakupiłem dwie bazy do Melo żeby sobie samemu kręcić grzałki, później jeszcze kupiłem Kylin mini + Sirius także mam dwa zestawy do tego druty KA1 26ga , drut który ma sens i wata Native Wicks.
Ale mam problem ponieważ duszą mnie liquidy. Na początku jedne bardziej mnie dusiły drugie mniej, później przyszedł czas na robienie liquidów samemu przecież nic w tym trudnego

Po metodach prób i błędów doszedłem do tego że nie mogę wapować bazy która ma więcej jak 2mg/1ml nikotyny. Dobra moc wiem już jaką mogę wapować żeby mnie nie dusiło ale to dla mnie za mała dawka i sięgam też po analogi, jest też drugi problem czyli aromaty. Do tej pory jakie próbowałem to z MaiArt zakupiłem parę próbek ale tylko czarna porzeczka mnie nie dusiła Sex on the beach tutaj muszę dawkować mniej niż jest zalecane, następnie przyszedł czas na AtmosLab Camila i Grapefruit te już mnie mniej duszą nadają się do wapowania ale o połowę mniejszych dawkach jak podaję producent i smak jest słaby. TPA Tutti Frutti ojejku tutaj mi oczy wychodzą na wierzch, wszystko robione na bazie VG70/PG30
Setup jaki mam teraz na Melo to drut KA1 26ga 2.5x6 zwojów oporność 0.81ohm a na Kylinie grzałka z dwóch drutów KA1 26ga 3x5 0.44ohm wcześniej drut który ma sens 3x6 0.61ohm i nie przekraczam 30w no może czasem dam 35 na Kylinie
Już nie wiem co mam robić, czy wy też tak macie że jedne aromaty duszą was mniej a drugie bardziej?