Podpalanie bawełny z lq - czy to ma sens?

Postautor: **Azgar** » śr sie 19, 2020 10:04 pm

@

Tomba, taki sam efekt można uzyskać pulsując przyciskiem "fire", oczywiście na odpowiednio niskiej nastawie mocy (W).

A nawet lepszy, nie mamy wtedy pozostałości po spalaniu. :blush:

Postautor: **Tomba** » śr sie 19, 2020 2:59 pm

Azgar pisze:Jedynie z bawełną która przy pierwszym kontakcie z liquidem jest hydrofobowa, ma to jakiś sens. (Np. Kendo.)
W końcu "na ciepło" chłonie szybciej.

Tak, kiedyś o tym pisałem. W przypadku bawełny Kendo miało to sens:
viewtopic.php?f=83&t=2538&p=77452&hilit=kendo#p77452 .
Już jej nie mam, więc nie stosuje tego patentu. Może komuś pozostał taki nawyk?

Postautor: **lesstro** » śr sie 19, 2020 11:03 am

Krytyk na kacu pisze:to po takim wypaleniu naskórka smak i zapach byłby obrzydliwy

A propos, może to być patent na odzwyczajenie się albo kogoś od palenia.

Uwaga ze względu na drastyczność opisu, wrażliwi niech tego nie czytają! :nienie:

Autentyczna historia z dzieciństwa. Kolonie czasu PRL-u, chłopaki w różnym wieku, w tym jeden starszy jarał szlugi. Wychowawca postanowił go "odzwyczaić", coby nie siał zgorszenia wśród młodszych. Aczkolwiek byliśmy świadomi, że to źle jest palić papierosy i było tak. Każdy oddał honorowo swojego obgryzionego paznokcia do puli. Nią został nadziany i spreparowany bodajże Klubowy. Delikwent musiał to wypalić. Oczywiście porzygał się od razu. Czy się odzwyczaił, nie wiem, kolonia się skończyła. Koniec. :ble2:

Postautor: **Krytyk** » śr sie 19, 2020 9:35 am

Jeżeli komuś łuszczy się skóra na grzałkę, to zawsze można użyć lateksowych rękawiczek.

Edit:
Poza tym, gdyby to była prawda, to po takim wypaleniu naskórka smak i zapach byłby obrzydliwy.

Postautor: **venom_666** » śr sie 19, 2020 9:09 am

Naskórek?? chyba napletek... :ROTFL:

Postautor: **Krasnal45** » śr sie 19, 2020 8:29 am

@

Spovn
Ten pan nie ma pojęcia o czym mówi, albo totalnie coś mu się pokręciło...

Postautor: **Spovn** » śr sie 19, 2020 8:00 am

Jak byłem w Vape shopie to miły Pan sprzedawca tłumaczył to w ten sposób, że dzięki temu wypala się naskórek, który zostaje na bawełnie podczas wickowania i dzięki temu pozbywa się nieprzyjemnego smaku.

Postautor: **lesstro** » śr sie 19, 2020 6:52 am

A może ktoś wprowadził ten zwyczaj po obejrzeniu archiwalnych filmików o oksydowaniu mesha jako nośnika lq i myślał, że z bawełną też tak trzeba. :co:

Oksydowanie bawełny... wow! :facepalm:

Postautor: **venom_666** » śr sie 19, 2020 6:43 am

Podpalenie grzałki daje tyle co podpalenie Absyntu z kieliszku, czyli nic, ale dla postronnego zajebiście wygląda i podnosi prestiż podpalacza. Niby to taki rytuał i wiedza tajemna dostepna tylko niektórym...

Postautor: **Krasnal45** » śr sie 19, 2020 5:06 am

Jak mamy zrobiony setup i wstępnie porządnie nasączony, a ja na przykład nie żałuję liquidu żeby grzałka w nim "pływała", to co tam niby ma odstawać? Jakie włoski? Skąd? Co tam jest do tego "spalania"? Bezsens...