Czas na zmianę nazwy e-papieros

[Mastertext]

Buchawka?

[Luk Goth]

A może "e-parownik"?

Ma tyle samo sylab co "e-papieros", nawet tę sama stopę rytmiczną , w urzędowej nowomowie zawsze można by to rozszerzyć do "elektroniczny parownik", clou mechanizmu jest ujęte w nazwie, a że aerozol to nie para, to pewna licentia poetica Kowalskiego języka


Pozdr.
Łukasz

[Irek]

A ja sądzę, że Eps, Waps (to "s" na końcu szeleści trochę ) to generalnie dobry kierunek.

[Riccardo]

Z epsami to ja mam taki problem, że nie przepadam za takimi zdrobnieniami. W mowie potocznej jeszcze OK, ale bardziej oficjalnie, to już trochę głupio brzmi.
Zgadzam się z Matim, że to nie w nazwie problem, tylko w podatnym na bzdury z mediów gruncie przeciętnego Kowalskiego.

[Tommy Black]

Język jest,zawsze był i raczej będzie czymś w rodzaju narzędzia i wyznacznika kultury,nawet w skrajnych wypadkach specyficznego języka subkultur.
Zwróćcie uwagę że niemal wszystkie subkultury to ruchy młodzieżowe.Tam język służył do klasyfikowania świata, tego własnego głównie.Ale też określał stosunek do rzeczywistości,czyli tego "innego" świata.O ile ta inność naszego "waperskiego" świata jest już zauważalna, to do powstania naszej subkultury ,daleka droga.Tu niczego nie można narzucić ani przyśpieszyć.
Subkultury skinów,emo, skejtów,punków nie powstały wbrew pozorom natychmiast,ale w każdym momencie historycznym trafiały na podatny grunt i właściwy moment.Najlepszym przykładem są tu hippisi.I wydaje mi się że że my waperzy ,jesteśmy też w tej chwili w takim momencie.
Tkwi bowiem w nas potężny ładunek buntu,podstawa do tego aby coś robić...coś tworzyć.Czy to będzie subkultura? No i czy taka subkultura jest nam potrzebna,czy będzie czytelna dla innych? Czytelna w sensie przekazu, niekoniecznie samych treści . Mimo wszystko jednak trzeba zacząć od języka.
No i nad tym możemy tu popracować...

PS
Nie mam nic do ratlerków.O ile to są psy...

[Riccardo]

Co nowego na rynku epsów?

e-ratlerki

[AdamDz]

Choć po-Epsić - forma zwrotu dla rodzaju mieszanego
Fajnie kolego Tommy to ująłeś bo mocna trąca o subkulturę i chyba tak powinno być

[Tommy Black]

Świetnie Adam,że poruszyleś ten temat.Ja już od dawna szukam jakiegoś zastępstwa,jakichś alternatyw na te nasze określenia.Myślę że "waper" jest już na tyle i tak długo obecny w literaturze ,języku potocznym,nazewnictwie,że się przyjmie. Gorzej z dalszym ciągiem...
No i podstawowa sprawa, własnie ta nazwa - elektroniczny papieros - długa, wprowadzająca zamieszanie,choć wcale nie tak daleka od sensu.
O ile coraz częściej słyszę to moje " chmurzę" zamiast palę, to z nazwą samego e-p jest problem.

Mi EPS to się głównie z formatem graficznym kojarzy

To bardzo fajny format, wymaga nieco znajomości grafiki, podobnie jak e-p. ,sztuki użytkowania.

Jakiego masz epsa?
Co nowego na rynku epsów?
Jaki parownik do epsa jest najlepszy?
Dziś kupilem nowego epsa, mówię Ci stary,rewelacja!
Kolejne "genialne" pomysły MZ w dziedzinie epsów!
Epsy znacznie mniej szkodliwe niż plastry na głupotę!
Eps to jest to!

Hmmm...pogadamy o epsach?

[matatiti]

Ostatnimi czasy na trawniku rozgorzał również podobny temat. Jedni twierdzili, że obowiązująca nazwa przylgnęła do naszych inhalatorów niczym ksywka i potrzeba conajmniej dekady, aby zakorzenić w społeczeństwie nową nazwę. Inni natomiast, że nie powinno się tej nazwy zmieniać, bo w końcu obowiązuje ona od narodzin na całym świecie i to nie w nazwie należy upatrywać przyczyn dla których ep ma tak wiele nieprzychylnych opini.
Ja jestem bliższy w swych przekonaniach właśnie do tej drugiej tezy. Wspomniane przez Adama Disco Polo, zawsze nim pozostanie.

[AdamDz]

Powiem tak, nazwy logiczne zazwyczaj nie są chwytliwe, a właśnie takiej krótkiej i chwytliwej nazwy oczekujemy, + takiej która z czymś się kojarzy, tak prosta i chwytliwa jak DiscoPolo