Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Ogólnie o sprawach związanych z wapowaniem
Awatar użytkownika
miblah
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1439
Rejestracja: sob wrz 24, 2016 6:47 pm
Lokalizacja: Salon
Podziękował: 1338 razy
Otrzymał podzięk.: 1076 razy
Płeć: Mężczyzna

Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Postautor: miblah » pt maja 19, 2017 10:58 pm

Schowaj do lodówki. Tylko ostrzeż domowników, że to nie napój.
Z tym jak szybko się utlenia trudno rzec, ale podam przykład własny. Mam bazy 100ml 36mg, których nie trzymałem w lodówce (około roku). Rozrabiam na 3mg/ml. Ostatnio przetestowałem bazę z lodówki, również 36mg/ml. Zrobiłem również 3mg i włosy mi zjeżyło :wtf: Wniosek - to, co stało rok na wierzchu, jest sporo słabsze. Ale o ile, trudno powiedzieć - może już o połowę?

StaryChemik na blogu opisał niegdyś stosunek szacunkowy utleniania się związków chemicznych wystawionych na działanie tak światła, jak i temperatury. Nie pamiętam dokładnie, dlatego poszukaj u niego ;) Ale przechowywanie w lodówce potrafi spowolnić ten proces kilkuset krotnie.

Aha - gotowych mixtur, będących w użyciu bieżącym nie ma sensu chować już do lodówki, jeżeli ich znikanie nie trwa więcej niż 1-2 miesiące.
Obrazek
Awatar użytkownika
Mapeteusz
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 56
Rejestracja: ndz gru 04, 2016 12:12 am
Lokalizacja: Peru
Otrzymał podzięk.: 72 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Postautor: Mapeteusz » pt maja 19, 2017 10:43 pm

Mam 1,5 litra 50/50 6mg. Trzymam to w szafce - ciemno ale nie wiem czy wystarczająco zimno (22-25 st).

Może być? Schować do lodówki?
Jak szybko utlenia się nikotyna w takich warunkach?
Awatar użytkownika
miblah
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1439
Rejestracja: sob wrz 24, 2016 6:47 pm
Lokalizacja: Salon
Podziękował: 1338 razy
Otrzymał podzięk.: 1076 razy
Płeć: Mężczyzna

Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Postautor: miblah » pt maja 19, 2017 10:25 pm

Haze pisze:
adamsud pisze:Jeszcze pytanie do samogonu: czy jego sporządzenia wymaga zachowania jakowyś reguł.

WYMAGA. Najlepiej napisz co masz i co chcesz umieszać - wtedy na żywym przykładzie będzie najłatwiej podpowiadać.


Nie wiem co dokładnie Haze miał tu na myśli, ale chętnie się dowiem w odpowiednim czasie :-P
Prócz tego, co napisałem, wymaga jeszcze zachowania podstawowych zasad BHP - co głównie sprowadza się do "nie rozlewać płynu ze stężoną nikotyną" - tak po sobie, jak i stole, zwierzętach a nawet dzieciach :>:

Edit: Chociaż po stole można... tylko lepiej wytrzeć później... ze względu na te pozostałe przyczyny. :mrgreen:
Obrazek
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Postautor: Haze » pt maja 19, 2017 10:08 pm

adamsud pisze:Nie bardzo wierzę w to, że można zrobić zapasy czegokolwiek na nieznaną przyszłość.

Można można, ja mam zapasy gdzieś tak do następnego lądowania UFO, czyli na dość długo, Tommy zna dokładniejszy termin :mrgreen:


adamsud pisze:Ileż mi się alkoholu w życiu zmarnowało, gdyż przez lata "chomikowałem" go w czeluściach piekieł. Tymczasem termin ważności do spożycia minął.

Eee, to alkohol ma termin ważności? (nie mówię tutaj o piwie i niektórych winach). Ja zawsze miałem inny problem - nieważne ile bym nie kupił "na zapas" to zawsze znikało w ciągu 2 tygodni - powziąłem poważne podejrzenia, że mam w bufecie przebicie do któregoś z wszechświatów równoległych.


adamsud pisze:Jeszcze pytanie do samogonu: czy jego sporządzenia wymaga zachowania jakowyś reguł.

WYMAGA. Najlepiej napisz co masz i co chcesz umieszać - wtedy na żywym przykładzie będzie najłatwiej podpowiadać.
Obrazek
Awatar użytkownika
miblah
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1439
Rejestracja: sob wrz 24, 2016 6:47 pm
Lokalizacja: Salon
Podziękował: 1338 razy
Otrzymał podzięk.: 1076 razy
Płeć: Mężczyzna

Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Postautor: miblah » pt maja 19, 2017 9:44 pm

Jest tak, że samogon musi trochę leżakować, najlepiej bez dostępu światła. Zresztą przechowywać, również gotowe mieszanki, należy w chłodnym i ciemnym miejscu. Długość leżakowania przed użyciem zależy od mikstury i należy to sobie samemu dobrać. Jedne mieszanki można zalewać do urządzenia zaraz po zmieszaniu, inne potrzebują kilka dni, inne tydzień, a jeszcze inne miesiąc.
Im więcej aromatów na raz, tym dłużej się przegryza. Proces można przyspieszać przez podgrzanie i mieszanie. Ja używam spieniacza do mleka, a od niedawna mieszadła magnetycznego (DIY).
Podgrzanie jest wskazane przy mieszaniu bazy z gliceryną, bo ta druga jest cholernie gęsta ;). W celu jej rozcieńczenia można dodawać również spirytus - bez przesady... Liczony w kilku kroplach na 100ml. Sam nie używam spirytusu. Mieszam glicerynę z glikolem propylenowym w stężeniu 35 pierwszej i 65 drugiej (znaczy... prawie się zdecydowałem :-P).

by Tapatalk.
Obrazek
Awatar użytkownika
tinOFbeer
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 921
Rejestracja: ndz lut 14, 2016 12:16 am
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podzięk.: 183 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Postautor: tinOFbeer » pt maja 19, 2017 7:27 pm

adamsud pisze:P.S. Trochę w tym tygodniu tłukłem się służbowo po Polsce. Zauważyłem, że wielu - szczególnie młodych ludzi - wapuje w miejscach dla palaczy. Pozytywny objaw.


Szczególnie gdy wapują otoczeni tytoniowym dymem..



Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
adamsud
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 543
Rejestracja: ndz kwie 30, 2017 7:54 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 330 razy
Otrzymał podzięk.: 582 razy
Płeć: Mężczyzna

Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Postautor: adamsud » pt maja 19, 2017 7:14 pm

Faktycznie, na e-dym bieda aż piszczy. Zarówno jeżeli chodzi o sprzęt jaki i o chemikalia. Trochę bazy mam, dokupiłem glicerynę - będę sobie testował gdyż chyba lepszej metody nie ma. Nie bardzo wierzę w to, że można zrobić zapasy czegokolwiek na nieznaną przyszłość. Ileż mi się alkoholu w życiu zmarnowało, gdyż przez lata "chomikowałem" go w czeluściach piekieł. Tymczasem termin ważności do spożycia minął. Trzeba było "wychlać" w odpowiednim czasie. Wszak lepiej żałować za grzechy niż za to, że się nie grzeszyło.
Jeszcze pytanie do samogonu: czy jego sporządzenia wymaga zachowania jakowyś reguł. Coś mi siostra doświadczona nieco w grzesznym procederze wapowania tłumaczyła, że jakiś czas przygotowana mikstura musi w ciemności spoczywać. Mętnie jednak mi tłumaczyła, więc niewiele zrozumiałem :smile:.
P.S. Trochę w tym tygodniu tłukłem się służbowo po Polsce. Zauważyłem, że wielu - szczególnie młodych ludzi - wapuje w miejscach dla palaczy. Pozytywny objaw.
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Postautor: Tommy Black » ndz maja 14, 2017 6:18 am

adamsud pisze:Przepraszam się serdecznie Tomek za te pomyłki imienia. Faktycznie chyba jakaś niezdrowa fascynacja ....


A tam zaraz niezdrowa.To jest właśnie bardzo zdrowa, bardzo ekscytująca i bardzo obiecująca fascynacja którą trzeba karmić i pielęgnować.
Dołącz do rzeszy innych fascynatów.W dwoje zawsze łatwiej... :-P

adamsud pisze:Przy okazji pytanie - dlaczego te nowe grzałki po uruchomieniu sprzętu "strzelają" (wydają dziwny dźwięk pyknięcia), po czym działają normalnie?


Haze i miblah już dali ci kilka możliwych wyjaśnień.Ja dodam jedno. Na to strzelanie ma wpływ także nierównomierna odlegległość pomiędzy zwojami grzałki.
W przypadku grzałki mc ( microcoil- czyli ściśniętych zwoi) niezbyt dokładne jej uformowanie podczas instalacji, czyli pojawiające się hotspoty.Tu przydaje się ta, franc. pincette :)
ceramiczna właśnie.
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Postautor: Haze » sob maja 13, 2017 11:15 pm

adamsud pisze:Przy okazji pytanie - dlaczego te nowe grzałki po uruchomieniu sprzętu "strzelają" (wydają dziwny dźwięk pyknięcia), po czym działają normalnie?

Moja koncepcja jest taka, że świeżo zrobiona grzałka (albo taka, która odstała parę godzin nieużywana) jest zbytnio "utopiona" w liquidzie i przy pierwszym przyłożeniu napięcia zagotowuje ten nadmiar wystrzeliwując go w kosmos. Aczkolwiek pewnie zaraz przyjdzie @
Awatar użytkownika
TooCruel
i powie, że gadam bzdury, i że to wina brudnych rąk, plam na słońcu i ekstremistów sikhijskich :mrgreen:
Dodam też, że zdarzają się konfigi, które nie tylko że strzelą, ale potrafią tak HUKNĄĆ przy pierwszym sztachu, że aż można się przestraszyć. I nie ma tu znaczenia liquid ponieważ używam non-stop mieszanki 70/30 (gliceryna/glikol) i czasami strzela, a czasami nie.


adamsud pisze:Jak już wcześniej pisałem korzystam sobie dosyć wygodnie z gotowców z Trendy. Samogon to będzie kolejne wyzwanie.

Korzystanie z gotowców jest dość wygodne, ale ani ekonomiczne, ani zbyt smaczne. Mniejsza o wykłady o wyższości bo nie ma czasu - w tej chwili DECYDUJĄCE dla Ciebie jest to, że masz jedynie jeszcze 5 dni na zaopatrzenie się (w sensownej cenie) w PODSTAWOWY produkt do tworzenia samogonów czyli "bazę nikotynową". Po 20 maja przestaje obowiązywać okres przejściowy dyrektywy tytoniowej i wchodzą w życie drastyczne restrykcje w tym temacie - efekt będzie wiadomy: wszystko podrożeje w sposób drastyczny (również "Twoje" Trendy). Tak że radzę Ci zakupić bazę w ilościach litrowych, a później ogarniesz jak to ogarnąć :smile: Niestety nie podpowiem Ci gdzie w tej chwili najlepiej kupować ponieważ już jakiś czas temu zrobiłem takie zapasy, że prędzej zobaczę CZTERECH JEŹDŹCÓW niż koniec moich zasobów, ale zapewne inni forumowicze coś doradzą. Dodam tylko, że fama niesie, że eDym jest już do cna wyprzedany z baz z zawartością nikotyny...
Obrazek
Awatar użytkownika
miblah
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1439
Rejestracja: sob wrz 24, 2016 6:47 pm
Lokalizacja: Salon
Podziękował: 1338 razy
Otrzymał podzięk.: 1076 razy
Płeć: Mężczyzna

Koziołek matołek, czyli moja droga do Pacanowa

Postautor: miblah » sob maja 13, 2017 10:55 pm

Moje parowniki nie strzelają - chyba szczęśliwie udaje mi się trafiać z ilością bawełny. Nie mam absolutnej pewności, czy jest to wynikiem zbyt, czy za mało nasączonego "nośnika". Po ludzku, albo waty masz za mało i jest zbyt nasiąknięta, lub za dużo, i jest nie wystarczająco nasiąknięta. Może ktoś za chwilę rozwieje i moje wątpliwości.

Na zwiększenie gęstości dymu ma wpływ kilka rzeczy. Tą, która Cię powinna interesować na kajtku jest stosunek gliceryny do glikolu propylenowego. Im więcej gliceryny, tym chmura obfitsza. Niektórzy twierdzą, że glikol lepiej przenosi smak - to znaczyłoby, że zwiększenie ilości gliceryny wpłynie na zmniejszenie jego odczuwania. Standardowo płyny gotowe zawierają proporcje w okolicach 35% gliceryny i 65% glikolu propylenowego. Samogoniarze często stosują proporcję 50/50. Ja się jeszcze waham :) Przy moich grzałkach i 50/50 w salonie robi mi się siwo (choć moce u mnie nie najwyższe - 25 - 30W).
Kolejną sprawą jest właśnie moc, ale ona powinna być dobrana do grzałki. Najlepiej jak skorzystasz przy nawijaniu grzałki z kalkulatora - on to zasugeruje, jaką moc zniesie to, co wytworzyłeś.

Patrząc na zdjęcia, które załączyłeś, zrobiłeś grzałkę 0.9oma, 9 zwojów, 2.5 mm średnicy. Moc, przy której chmura nie będzie za gorąca, a odda ona najlepiej to co może, to 20W. Większe moce już tu tylko zaszkodzą. Kalkulator, tutaj: http://www.steam-engine.org/coil.html?m ... =28&id=2.5

Trzecią rzeczą, jest grzałka - im większa powierzchnia styku grzałki z bawełną, tym szybsze podgrzanie większej ilości płynu, a w związku z tym większa chmura. To wiąże się z czwartą sprawą - grzałka o większej powierzchni (zwykle, bo nie zawsze) wymaga większej mocy niż taka, z prostego, pojedynczego drutu (chyba że drut dałeś gruby, np. 0.5 - wtedy jest to porównywalne, ale ta z większą powierzchnią grzewczą wygeneruje więcej chmury).

To tak w uproszczeniu. Te bardziej zwariowane grzałki zaczynają się od tzw. skrętek (twisted wire), drutów równoległych (parallel coil), claptonów (jak w gitarze ;P, rdzeń z owijką), fused claptonów, plecionek - warkoczy, i jeszcze wielu innych wariactw, na które jeszcze przyjdzie pora ... :D

adamsud pisze:Dzisiaj po raz pierwszy w życiu, w przerwie pomiędzy koszeniem trawy a myciem samochodów, wolałem sobie zachmurzyć niż zapalić papierosa. Co dziwne był to odruch całkowicie naturalny. Ciekawe ...


Pozytywny odruch ;) to wkręcająca zabawa! I ostrzegam, za tydzień papierosy zaczną śmierdzieć... :mrgreen:
Obrazek

Wróć do „Dyskusja ogólna”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości