Black Friday w VapeNu

[werc]

Jak widać Chińczyk nie pomyślał
Istnieje też możliwość, że przesyłka pałętała się zanim trafiła do Hiszpanii. Kiedyś musiałem przez tydzień chodzić w pożyczonym (za dużym) letnim ubraniu po Tunisie, bo bagaż wylądował w Kansai na Osace
Normalnie siedzą tam łebscy ludzie i robią wszystko aby klient był zadowolony...
Opieram się doświadczeniach z elektroniką, chociaż zamawiałem też różne rzeczy do wapowania- od drutu, bawełny, po moda parowniki.
Posunęli się tak daleko, że oferują, przy większych zamówieniach (>500 USD) bezpośrednio dostawę z Amsterdamu lub Hamburga. Chociaż w większości też przez te poty wysyłają, sposób w jaki większy towar "przemycają" na teren UE, to już ich zmartwienie.
Jeśli chodzi o moją skromną osobę, to mam to w głębokim poważaniu, w najgorszym przypadku płacę VAT i cło, ale ceny w elektronice są takie (1/100) że nawet płacąc daninę jestem duuużo do przodu, nie mówiąc o dostępności - niektórych podzespołów w Polsce nie można po prostu dostać!
Na Alibabie można się z nimi bezpośrednio dogadać co, kiedy i w jaki sposób wyślą. Oczywiście kwestia ilości, ale kupując np 100 układów IC po 0,18 USD nie czuje się dyskomfortu hi, hi. Fakt 10 modów nikt nie zamówi...
Na potrzeby własne, dodałem sobie parę cyferek do regonu (obrót i produkcję art. tytoniowymi...itd) i mam św. spkój. Takiemu panu odpisałbym, że towar zawarty w przesyłce służyć ma do celów prowadzonej działalności - zapłacił daninę (trudno) i po krzyku

Się cholera rozpisałem...

[reelox]

Witam,

Dziękuje bardzo za odpowiedź. Szczerze to sytuacja jest dośc zagmatwana, ale gdybym chciał otworzyc sklep internetowy sprzedajacy jedynie olejki 0 mg/ml bez sprzętu, same olejki, to z tego co widzę mógłbym takie liquidy sprzedawac bo kilka takich sklepów już jest, ale orientuję się ktoś może jak jest z samą reklamą? Czy mógłbym się reklamowac np. na facebooku czy różnych portalach czy automatycznie mimo tego, że sprzedaż jest legalna, to podchodzi to od razu pod te same zasady co reklamowanie "e-papierosów" jako całośc?

Pozdrawiam.

[tunajerzy]

Generalnie zasada jest jedna. Unikać jak ognia WER Zabrze. Tam trzepią wszystko, nawet zegarkom nie dają spokoju takie syny.

[miblah]

fotka pisma wskazuje, że krajem pochodzenia też jest kraj unijny...

Przeczytaj dokładnie pierwsze zdanie tego dokumentu. Przesyłka szła przez Hiszpanię i z niej trafiła do Polski ale z Hiszpanii nie pochodziła.

No tak... z Hiszpani, ale...
"...nadesłanej w procedurze tranzytu niewspólnotowego..."

Proste, paczkę przewoziła firma z Hiszpanii, a skąd to chyba wszyscy wiemy. Każdy co coś zamawiał od skośnookich wie, że często można wybrać przewoźników z różnych krajów.

Tak - słusznie - napisano wyraźnie "tranzyt".

Co nie zmienia faktu, że to zdanie niestety nie jest prawdziwe:

Realnym, choć zwykle bardziej kosztownym, pocieszeniem jest fakt możliwości zamawiania z krajów UE;

Może ryzyko zamawiania z kraju unijnego, związane z szansą zatrzymania przesyłki jest ciut mniejsze, ale nadal istnieje.

Dz.U. 1996 Nr 10 poz. 55 - USTAWA z dnia 9 listopada 1995 r. o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych
Art. 7f. Zabrania się sprzedaży na odległość, w tym transgranicznej sprzedaży na odległość: 2) papierosów elektronicznych i pojemników zapasowych oraz ich części.
Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają: 35) transgraniczna sprzedaż na odległość – sprzedaż konsumentom wyrobów na odległość, w przypadku której w momencie zamawiania wyrobu w punkcie detalicznym konsument znajduje się w państwie członkowskim Unii Europejskiej innym niż państwo członkowskie lub państwo trzecie, w którym znajduje się siedziba punktu detalicznego;

W skrócie, jak zamawiasz z terytorium kraju UE, takiego jak ten nasz łez padół, z innego państwa (w którym jest siedziba sklepu), czy to unijnego, czy też nieunijnego, wypełniona jest przesłanka sprzedaży transgranicznej.
Tej przesłanki nie wypełnia jedynie nabycie na odległość wewnątrz naszego łez padołu, ale tego już zabrania explicite pierwsza część artykułu 7f.

Szczęśliwie jako konsument, nie dokonujemy wprowadzenie do obrotu i nie grozi nam kara 200000 zł grzywny i pozbawienia wolności, na podstawie Art. 12c. rzeczonej ustawy.

[tinOFbeer]

Proste, paczkę przewoziła firma z Hiszpanii, a skąd to chyba wszyscy wiemy. Każdy co coś zamawiał od skośnookich wie, że często można wybrać przewoźników z różnych krajów.

Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka

[Gregory44]

@Gregory44 - jak widzisz fotka pisma wskazuje, że krajem pochodzenia też jest kraj unijny. Jednym słowem służby celne dłubią w przesyłkach pochodzących zewsząd, co dziwić nie powinno. Za to zdarza się to losowo - dokładnie jak mówisz. Ale to nie jest w sumie wątek w temacie "Black Friday w VapeNu", tylko duży offtopic, który już odpuśćmy

No tak... z Hiszpani, ale...
"...nadesłanej w procedurze tranzytu niewspólnotowego..."

[tinOFbeer]

@Gregory44 - jak widzisz fotka pisma wskazuje, że krajem pochodzenia też jest kraj unijny...

Przeczytaj dokładnie pierwsze zdanie tego dokumentu. Przesyłka szła przez Hiszpanię i z niej trafiła do Polski ale z Hiszpanii nie pochodziła.

Wysłane z mojego ONEPLUS A3003 przy użyciu Tapatalka

[miblah]

@

Gregory44 - jak widzisz fotka pisma wskazuje, że krajem pochodzenia też jest kraj unijny. Jednym słowem służby celne dłubią w przesyłkach pochodzących zewsząd, co dziwić nie powinno. Za to zdarza się to losowo - dokładnie jak mówisz. Ale to nie jest w sumie wątek w temacie "Black Friday w VapeNu", tylko duży offtopic, który już odpuśćmy

[Gregory44]

Czy to kogokolwiek pocieszy - nie wiem, ale co do przytoczonego postu z Trawnika przez tunajerzy, to z własnego doświadczenia wiem, że nie są to sytuacje częste (mnie, póki co, taka "niespodzianka" nie spotkała ani razu);
aczkolwiek wiem, że jest to swego rodzaju loteria; może/ zaznaczam -"może", jakimś "lekarstwem" jest umiar przy tego rodzaju zamówieniach z kraju środka; ja zwykle poprzestaje na jednej rzeczy w jednej przesyłce (1 atomizer, lub jeden box; względnie np dwa dripperki w niewielkich pudełkach a więc przesyłka jest również raczej mini);
a czy spodziewać się w bliższej lub dalszej przyszłości, nasilenia takich akcji/kontroli - trudno być tu do końca mądrym...
Realnym, choć zwykle bardziej kosztownym, pocieszeniem jest fakt możliwości zamawiania z krajów UE;
sam zamawiam od czasu do czasu z Wielkiej Brytanii/można rzec, że w "waperskim raju"; tam zazwyczaj różne waperskie zabawki są szybciej dostępne w wape shopach; ponadto przesyłki wędrują błyskawicznie/doręczenie trwa 3-4 dni licząc od dnia zamówienia do dnia doręczenia przez kuriera; i nikt w tych przesyłkach nie grzebie po drodze...
Ale jak zaznaczyłem wyżej - sprzęt jest droższy a za dostarczenie kurierem, też trzeba bulnąć kilka grubszych dych;
no ale jeśli nam zależy/w tym na czasie doręczenia, i chcemy mieć pewność, że dotrze, to można skorzystać - na zasadzie: "coś za coś"

[miblah]

Taka kopia z Trawnika z postu kolegi @

erbis[...]

Dzięki Jerzy za ten dokument Czyli tak jak napisałem - służby państwa nie mają jurysdykcji wobec podmiotów innych krajów. Mają za to jurysdykcję nad naszym losem i takie przypadki będą czasem niestety miały miejsce.