“Żale nad starym szlafrokiem, czyli przestroga dla tych, co posiadają więcej smaku niż pieniędzy“

Ogólnie o sprawach związanych z wapowaniem
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

“Żale nad starym szlafrokiem, czyli przestroga dla tych, co posiadają więcej smaku niż pieniędzy“

Postautor: Haze » wt kwie 24, 2018 11:43 am

A wiecie, że ja chyba jeszcze nigdy nie dobierałem parownika pod zasilanie? Ani odwrotnie... Jedynie jak używałem rurek to zwracałem uwagę żeby fi się w miarę zgadzało, ale też bez wielkiej ortodoksji. Mój zakupoholizm e-ćmikowy wynika głównie z poszukiwania Graala, "może ten będzie jeszcze lepiej palił??". Pewnie wiele to nie zmienia ale jednak ...
Poza tym COŚ TRZEBA ROBIĆ :smile: Ostatnio znajomy ciekawie to spuentował: "ty to masz fajnie z tymi twoimi rurkami, parownikami, boksami, drucikami, pomiarami, wykresami, liquidami, itp. Ja przychodzę po robocie do domu, odpalam serial, wypijam 2 drinki i idę spać.."
Tak że @
Awatar użytkownika
Tommy Black
, większość Twoich pytań należy potraktować retorycznie :smile: Bo co jeśli ten skręcony w prawo drut okaże się rewelacyjny a Ty to przegapisz?!?
Obrazek
Awatar użytkownika
slaviop
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2439
Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
Lokalizacja: Częstochowa
Podziękował: 1558 razy
Otrzymał podzięk.: 4400 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: “Żale nad starym szlafrokiem, czyli przestroga dla tych, co posiadają więcej smaku niż pieniędzy“

Postautor: slaviop » wt kwie 24, 2018 10:35 am

Mądry tekst.
Nasuwa się pytanie. Być czy mieć?
Teraz każdy chce być naj trendy i mięć wsystko najlepsze i najnowsze. Liczy się tylko górna półka markowy sprzęt. Myślwnie zbiorowe. Psychika tłumu. Nowe nie zawsze znaczy lepsze. To że jakiś debil założy rurki nie oznacza że i ja je założe. A co do grzałek to wiadomo. Z tym to już inna sprawa. Każdy robi tak jak lubi.
Vale Tudo pi portugalsku znaczy wszystko wolno.

Pisane mobilnie...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

“Żale nad starym szlafrokiem, czyli przestroga dla tych, co posiadają więcej smaku niż pieniędzy“

Postautor: Tommy Black » wt kwie 24, 2018 10:07 am

Obrazek

Tak, tytuł ironicznego artykułu Diderota doskonale pasuje i do tego tematu. A dlaczego Diderot?
A dlatego że kojarzy się ze świetną anegdotką a ta z kolei całkiem nieźle komponuje się z tym o czym będę pisał.
Denis Diderot (1713-1784) – wybitny francuski filozof i pisarz epoki oświecenia – większość życia spędził w ubóstwie. Jednak w wieku 52 lat otrzymał duże pieniądze od Katarzyny Wielkiej w zamian za swoją bibliotekę. Znalazł się więc w nowej sytuacji. Mógł zrobić coś więcej, niż zaspokajać jedynie swoje podstawowe potrzeby. Nie namyślając się długo, kupił nowy, szkarłatny bardzo drogi szlafrok, co pociągnęło za sobą całą serię nieoczekiwanych zdarzeń.
Taką mamy naturę że ciągle kupujemy nowe rzeczy i nigdy nie mamy dość. Nigdy nie potrafimy powiedzieć: wystarczy. Mam dość wszystkiego i niczego już nie potrzebuję. Dlaczego tak się dzieje?
Grand McCraken kanadyjski antropolog badający fenomen konsumpcji nazwał to w 1988 r. efektem Diderota.
Był konsultantem wielu korporacji, w tym Netflix, Google, Amazon, IBM , Herman Miller, IKEA , Ford więc doskonale znał zagadnienia w których się poruszał.

Mój stary szlafrok stanowił jedno z otaczającymi mnie gratami. Z krytym słomą krzesłem, drewnianym stołem, wyszywaną tkaniną, sosnową deską, podtrzymującą kilka książek, z kilku zakopconymi sztychami bez ram, przyczepionymi na rogach do tejże tkaniny, pomiędzy tymi sztychami kilka zawieszonych gipsów tworzyło wraz z moim starym szlafrokiem najbardziej harmonijny obraz ubóstwa.

Diderot mógł oczywiście pozbyć się szlafroka ale postanowił jednak znaleźć się w nowej sytuacji, co musiało pociągnąć za sobą kolejne zakupy. Oczywiście pasujące do stylu i zamożności wywołanej posiadaniem ekskluzywnego szlafroka. I tak po pewnym czasie locum Diderota wzbogaciło się o skórzany fotel, perski dywan, lustro w złoconych ramach, pięknie oprawioneksiążki. Cała ta sytuacja omal nie doprowadziła go do bankructwa.

A więc spokojni już o losy Diderota możemy teraz skupić się na własnym podwórku. Najprawdopodobniej nie posiadamy takiej biblioteki jak Diderot, po ulicach nie chadzają Katarzyny Wielkie, wprost przeciwnie, które tę bibliotekę od nas odkupią i zapłacą jeszcze za 50 lat opieki nad nią. Biblioteką, nie Katarzyną. Z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy przyjąć ze łupem naszych niedoskonałości , czyli de facto, naszymi pieniędzmi, cieszą się firmy handlowe i ich niezwykle kreatywni marketingowcy. To nasze własne podwórko to nie tylko nasze waperskie mody,boxy,atomizery i setki mniej lub bardziej przydatnych imponderabiliów. My tak jak wszyscy inni, kupujemy wszystko. Łącznie z książkami i jedzeniem. Tyle że książek raczej nie wyrzucamy. Te wystarczy odstawić na półkę i zapomnieć.
Skoro kupiliśmy nowe zasilanie, to nic że pięć innych stoi obok, to koniecznie przydałby się do niego nowy atomizer. Tak, podobny stoi też obok, ale jakoś niezbyt pasuje. Do tego jakiś seksowny, jakże by inaczej, drip. No i w zasadzie przecież skoro to nowe zasilanie, nowa technologia zapewne, przydałyby się też nowe, wydajniejsze akumulatory. Już takie mamy, ale są jakieś takie porysowane...
I kiedy już skompletujemy nowego boxa, kiedy osiągniemy efekt nadający się na fotografię do zamieszczenia na forum lub Facebooku, to przypomnimy sobie o liquidzie. Przecież nowy sprzęt, wymaga nowych doznań smakowych. Wydajemy więc kolejne pieniądze na kolejny liquid a najlepiej nowy premix, od wczoraj na rynku, prosto z USA. Czyli z okolic Radomia.
Zapewne część z was nazwie to konsumpcjonizmem. I zapewne słusznie , tyle że konsumpcjonizm to właśnie efekt Diderota. Na naszym podwórku szczególnie widoczny bo jeśli nowe zasilanie to zawsze przydaje się nowy atomizer, albo odwrotnie. Nawiasem mówiąc mamy w tej materii już niezłą szkołę i doświadczenie. Nasze żony, matki i kochanki ...buty i torebki, kredki pod kolor butów, bluzka do spodni, żakiet do butów, legginsy do tenisówek. Wszystko , czyli zawsze coś do czegoś musi pasować.
Osobliwie bowiem to co już posiadamy, nigdy nie pasuje do tego co właśnie kupiliśmy.

Bo my wszyscy tak jak Diderot dążymy do piękna i harmonii. Żeby otaczający nas, nasz mały światek był piękny, funkcjonalny i spójny. Harmonia to nie jest wynalazek kompozytorów. To oczywiście nie jest złe, naganne a zabronione nie będzie nigdy. Czy można komuś zabronić chęci posiadania? Czy to że ktoś chce mieć więcej od razu musi być naganne? Najczęściej budzi zapewne zazdrość, nieco rzadziej naśladownictwo, choć tu bym dyskutował...Miliardy dolarów skierowane w stronę specjalistów od marketingu nie mogą się marnować. I ta chęć naśladownictwa jest w nas najczęściej wzbudzana a potem umiejętnie hodowana dopóki mamy, maile, konta na forach i Facebooku i oczywiście konta w bankach. Wszystkich nas zmieniają w rodziny McMansions ciągle dążących do dotrzymania kroku Niedościgłym Jonesonom. Tu należy się wyjaśnienie, film Derricka Borte The Joneses z 2009 roku, grany u nas pod tytułem Niedościgli Jonesowie.Idealna para Steve (David Duchovny) i Kate (Demi Moore) gorzko i zabawnie opowiada o tzw. konsumpcjonizmie. Też przywołałem ten film aby mieć ostateczny argument że belki nie widzę a czepiam się waperów o powszechny konsumpcjoizm.
Ja się nikogo i o nic nie czepiam. Ja sam sobie zadaję pytania. Czy ja naprawdę potrzebuję tylu boxów, modów, atomizerów dripów, akumulatorów? Czy ja naprawdę muszę za każdym pojawieniem się nowego moda biec i go kupić? Czy każdy nowy sprzęt to nowa technologia, nowe doznania eteryczne? Czy na nowym drucie, ale tym razem skręconym w prawą stronę będę miał lepszy smak liquidu? Mam jeszcze mnóstwo innych pytań ale na razie wrócę do Diderota. Może lektura „Kubusia Fatalisty i jego pana” pozwoli mi na chwilę choć zapomnieć że dziś mogą być w sklepie nowe atomizery...

Wróć do „Dyskusja ogólna”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 5 gości