Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
-
- Użytkownik
- Posty: 304
- Rejestracja: pt gru 22, 2017 2:44 am
- Lokalizacja: Białystok
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podzięk.: 166 razy
- Płeć:
Re: Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
Mesh PRO RDA od Digiflevor na podobne rozwiązanie ;-) Nie wiem jak w Vendy Vape, ale w Meshu można upchać ponad 2 ml soczku ( oczywiście zależy ile jest nośnika w komorze).
Plus Mesha jestem taki, że mamy wolność wyboru. Od zwykłego drutu po siarkę
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
Plus Mesha jestem taki, że mamy wolność wyboru. Od zwykłego drutu po siarkę
Wysłane z mojego MI 6 przy użyciu Tapatalka
-
- Użytkownik
- Posty: 1439
- Rejestracja: sob wrz 24, 2016 6:47 pm
- Lokalizacja: Salon
- Podziękował: 1338 razy
- Otrzymał podzięk.: 1076 razy
- Płeć:
Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
Haze pisze:... Vandy Vape tradycyjnie odwaliło kawał dobrej roboty [...] No ale nieprzypadkowo na pudełku jest napis "BF-RDA"
Prawda to - używam go z Therionem BF aktualnie i jestem mega zadowolony
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
Ostatnio dość przypadkowo zostałem szczęśliwym posiadaczem Pulse22 i muszę przyznać, że Vandy Vape tradycyjnie odwaliło kawał dobrej roboty - w porównaniu do innych opisywanych tutaj dripperów Pulse ma wręcz rowy melioracyjne na liquid:
Przy takiej konstrukcji nie ma żadnych szans na cofkę liquidu do butelki. No ale nieprzypadkowo na pudełku jest napis "BF-RDA" (oczywiście w zestawie jest też zwykły pin).
Przy takiej konstrukcji nie ma żadnych szans na cofkę liquidu do butelki. No ale nieprzypadkowo na pudełku jest napis "BF-RDA" (oczywiście w zestawie jest też zwykły pin).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Użytkownik
- Posty: 1705
- Rejestracja: śr sie 30, 2017 7:49 pm
- Lokalizacja: Michrów
- Podziękował: 1293 razy
- Otrzymał podzięk.: 1694 razy
- Płeć:
Re: Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
A widzisz... Powinienem to w sumie napisać wcześniej.
Mi GBOX leżał w dłoni idealnie, palec wskazujący na fire a squonkuję kciukiem. Praktycznie idealnie dopasowany do dłoni.
Mi GBOX leżał w dłoni idealnie, palec wskazujący na fire a squonkuję kciukiem. Praktycznie idealnie dopasowany do dłoni.
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
Jak na moje marne umiejętności i zerowe doświadczenie w dripperach, to mój wybór okazał się prawie identyczny jak u Aziego.
Ale ja jeszcze potrzebuję trochę praktyki, ćwiczeń i doświadczenia, bo oba moje ostatnie podejścia do dripowania i skłonkingu były praktycznie w biegu.I na dodatek dość krótkie.
Na pewno muszę wypróbować jeszcze kilka innych dripperów i co najmniej ze dwa inne skłonki.Faktycznie GBOX nie jest zły ale dla mnie jest zdecydowanie zbyt duży, może inaczej...nie tyle zbyt duży co niezbyt sensowny ergonomicznie. Po prostu bardzo źle leży mi w ręce.Kompletnie nie rozumiem czemu lepiej w lewej...
Tommy Black pisze:Na gorąco, na szybko i na własny użytek, moja tymczasowa klasyfikacja:
Obelisk, Drop, Oumier, Druga.
Ale ja jeszcze potrzebuję trochę praktyki, ćwiczeń i doświadczenia, bo oba moje ostatnie podejścia do dripowania i skłonkingu były praktycznie w biegu.I na dodatek dość krótkie.
Na pewno muszę wypróbować jeszcze kilka innych dripperów i co najmniej ze dwa inne skłonki.Faktycznie GBOX nie jest zły ale dla mnie jest zdecydowanie zbyt duży, może inaczej...nie tyle zbyt duży co niezbyt sensowny ergonomicznie. Po prostu bardzo źle leży mi w ręce.Kompletnie nie rozumiem czemu lepiej w lewej...
-
- Użytkownik
- Posty: 1705
- Rejestracja: śr sie 30, 2017 7:49 pm
- Lokalizacja: Michrów
- Podziękował: 1293 razy
- Otrzymał podzięk.: 1694 razy
- Płeć:
Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
Pokaźny zestaw czterech driperów wraz z GBOX na czele trafił i do mnie. Sama metodą nie jest zła, wykonanie Gboxa też.
Mam jednak jedno ale co do gboxa a mianowicie komora baterii.
Jest szczelina przez którą w przypadku wycieku z butelki mógłby dostać się do komory baterii liquid.
Na szczęście nie zauważyłem żadnych wycieków.
Muszę przyznać że poza w/w "minusem" żadnych innych nie stwierdziłem.
Niestety zmuszony jestem powiedzieć że nie jest to metoda dla mnie . Driper służy mi do testowania nowych grzałek i rzadko kiedy liquidów. (I-joy tornado RDTA służy mi dobrze i smak oddaje podobnie do dripera a przepływ powietrza wcale nie jest dużo mniejszy).
Wybór jest więc dla mnie prosty. ( Pomijając fakt że tornado jest jak nieuleczalna choroba, tzn. trzeba nauczyć się z nim żyć w zgodzie)
Wracając do tematu squonkowania...
Najgorzej wypadły tu oumier VLS i Druga.
Oumier przez wzgląd na budowę i dość mizerny przepływ powietrza który wydaje się mniejszy niż w moim I-Joy Captain Elite RTA.
Druga wypadła pod tym względem trochę lepiej, największym i dyskwalifikującym z tej dyscypliny minusem okazał się pin.
Nie wystaje ponad bazę i oczywiście po wciśnięciu butelki liquid napełnia "Studnię" ale co z tego skoro zaraz po puszczeniu butelki wszystko zostaje zassane z powrotem do butelki.
Drop.
Tutaj było trochę zabawy i przyjemności ale przepływ powietrza wydaje się trochę tępy. Niby jest dobrze ale szału nie ma i du....... Itd.
Oczywiście drop do squonka nadaje się przyzwoicie, pin wystaje ponad bazę dzięki czemu po puszczeniu butelki trochę liquidu zostaje.
UWAGA!
Nie pochwalam klonów i reklamowania/polecania ich.
Ktoś naprawdę namęczył się żeby zaprojektować tak dobrze parownik. Jeśli tylko sytuacja finansowa wam na to pozwala polecam oryginały.
A teraz mając na uwadze powyższe postanowienie:
Faworytem okazał się (moim skromnym zdaniem) obelisk (klon)
Konstrukcja podobna do tej w Dropie, trochę większa studnia ( pin także wystaje ponad bazę) i przepływ powietrza gładki jak ..... (Sami wstawcie co uważacie za stosowne )
Gdyby drop miał taki przepływ powietrza to mielibyśmy remis.
Dziękuję @ Haze i @ Tommy Black za możliwość spróbowania tej metody.
Mam jednak jedno ale co do gboxa a mianowicie komora baterii.
Jest szczelina przez którą w przypadku wycieku z butelki mógłby dostać się do komory baterii liquid.
Na szczęście nie zauważyłem żadnych wycieków.
Muszę przyznać że poza w/w "minusem" żadnych innych nie stwierdziłem.
Niestety zmuszony jestem powiedzieć że nie jest to metoda dla mnie . Driper służy mi do testowania nowych grzałek i rzadko kiedy liquidów. (I-joy tornado RDTA służy mi dobrze i smak oddaje podobnie do dripera a przepływ powietrza wcale nie jest dużo mniejszy).
Wybór jest więc dla mnie prosty. ( Pomijając fakt że tornado jest jak nieuleczalna choroba, tzn. trzeba nauczyć się z nim żyć w zgodzie)
Wracając do tematu squonkowania...
Najgorzej wypadły tu oumier VLS i Druga.
Oumier przez wzgląd na budowę i dość mizerny przepływ powietrza który wydaje się mniejszy niż w moim I-Joy Captain Elite RTA.
Druga wypadła pod tym względem trochę lepiej, największym i dyskwalifikującym z tej dyscypliny minusem okazał się pin.
Nie wystaje ponad bazę i oczywiście po wciśnięciu butelki liquid napełnia "Studnię" ale co z tego skoro zaraz po puszczeniu butelki wszystko zostaje zassane z powrotem do butelki.
Drop.
Tutaj było trochę zabawy i przyjemności ale przepływ powietrza wydaje się trochę tępy. Niby jest dobrze ale szału nie ma i du....... Itd.
Oczywiście drop do squonka nadaje się przyzwoicie, pin wystaje ponad bazę dzięki czemu po puszczeniu butelki trochę liquidu zostaje.
UWAGA!
Nie pochwalam klonów i reklamowania/polecania ich.
Ktoś naprawdę namęczył się żeby zaprojektować tak dobrze parownik. Jeśli tylko sytuacja finansowa wam na to pozwala polecam oryginały.
A teraz mając na uwadze powyższe postanowienie:
Faworytem okazał się (moim skromnym zdaniem) obelisk (klon)
Konstrukcja podobna do tej w Dropie, trochę większa studnia ( pin także wystaje ponad bazę) i przepływ powietrza gładki jak ..... (Sami wstawcie co uważacie za stosowne )
Gdyby drop miał taki przepływ powietrza to mielibyśmy remis.
Dziękuję @ Haze i @ Tommy Black za możliwość spróbowania tej metody.
-
- Użytkownik
- Posty: 2439
- Rejestracja: czw mar 03, 2016 11:41 am
- Lokalizacja: Częstochowa
- Podziękował: 1558 razy
- Otrzymał podzięk.: 4400 razy
- Płeć:
Re: Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
Ja w tej metodzie chmurzenia znalazłem tylko jeden poważny minus. Szybkie schodzenie liquidu i mała pojemność butelki...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
Haze pisze:Ciekawe z tym Oumierem, może to dlatego że Ty lubisz jechać na full throttle a on jest jednak restricted...
No tak, bez bicia się przyznam od razu. Nie pomyślałem o tym. Ja z przyzwyczajenia wszystko poustawialem na full i nie manewrowałem tym prawie wcale. Z wyjątkiem Dropa, ale tam mi się zamknęło całkowicie więc musiałem.
Z Oumierem mialem jeszcze taką przygodę że wyświetlał mi po założeniu bawelny i zakręceniu, brak grzałki. Okazało się że przykręciwszy dobrze bazę, w trakcie mocowania na GBoxie ją odkręcałem... no tak...ten lewy gwint...
-
- Ekspert
- Posty: 3788
- Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 3899 razy
- Otrzymał podzięk.: 6121 razy
- Płeć:
Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
Ciekawe z tym Oumierem, może to dlatego że Ty lubisz jechać na full throttle a on jest jednak restricted...
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Mój pierwszy raz...ze squonkerem czyli GBOX Squonker 200W i ja na łonie natury...
Nie znam się jeszcze na skłonkerstwie więc się wypowiem.
Najpierw do tego się odniosę, bo rzeczywiście nagromadzenie liquidu na dnie drippera, obojętnie jakiego, nie ma wpływu na chmurę.Jej wielkość i soczystość. Kiedy jednak naleje się go z góry, sytuacja się zmienia i to bardzo zauważalnie. I ma rację @ Haze pisząc że :
Rzeczywiście, kiedy zmienilem w Dropie grzałkę na Hive i dałem luźniejszą bawełnę (Schnur)wewnątrz grzałki, chmura zrobiła się taka jak trzeba. Hive ma taką konstrukcję, sploty, że sama gromadzi w sobie masę liquidu a bardzo chłonny ale luźniejszy Schnur doskonale i szybko na bieżąco dostarcza płyn.Tak mi to zadzialało przynajmniej na Dropie, niestety nie mogłem powtórzyć na innych albowiem to były resztki, mogłem więc tylko za Wyspiańskim zamruczeć: Mialeś chamie złoty Schnur...
Z lektury zagranicznej prasy waperskiej wiem że najbardziej polecana do skłonkowych dripperów jest grzałka Bird Nest.
To jest irytująca przypadłość, na szczęście coraz więcej producentów jakoś dziwnie wpada na pomysł zmiany konstrukcji samego pinu BF.Trzeba jednak zauważyć że problem wynika także z tworzywa z jakiego zrobiona jest butelka oraz sposobu jej naciskania. Już pisałem kiedyś że przydałyby się butelki o różnej twardości i elastyczności. Wtedy każdy dopasowałby sobie to naciskanie indywidualnie.
Tak, mam dokladnie to samo i nawet już wcześniej pisząc o Gboxie zastanawiałem się czy nie dałoby się jakoś zamienić miejscami przycisk Power i butelkę.
A poza tym, sam kształt Gboxa jest tak nie do końca przemyślany...w efekcie mnie się lepiej chmurzy z nim w lewej ręce.
No i teraz najważniejsz dla mnie. Dzięki @ Hazemu i @ Azgarowi dostałem do zabawy dodatkowe 3 drippery: Oumier, Drop i Obelisk. No i oczywiście była Druga. Z tych 4 dripperów mnie jest trudno wyłonić faworyta. Za malo jeszcze umiem, za mało praktyki i doświadczenia. Na gorąco, na szybko i na własny użytek, moja tymczasowa klasyfikacja:
Obelisk, Drop, Oumier, Druga.
Drugi nie lubię po prostu, Obelisk zapewnia najbardziej płynne i równe chmurzenie.Drop nie sprawia takich problemów z butelką i chmurzy dość płynnie ale wymaga częstszego pompowania liquidu, mimo że butelka tu nie zasysa go z powrotem.Oumiera mam na pionowej grzałce i dopóki nie zmienię, nie zmienię mu też kolejności ponieważ na razie trzeba bardzo uważać aby miał mokro. Smak też jakby taki bez wyrazu, jak chmura... jak Blitzen...
A co ja mam powiedzieć? Dla mnie to pierwsze prawdziwe drippery i pierwszy kontakt ze skłonkerem.Czyli dużo nauki, ćwiczeń, sukcesów i porażek.
Ale ja tak mam od sali porodowej..od razu musiałem się nauczyć korzystać z inkubatora, tam było ciepło po prostu...
PS
Dzięki chłopaki za dripery do zabawy... to do @ Hazego i @ Azgara.
Haze pisze:Dalej mój entuzjazm nieco opada ponieważ mam wrażenie, że pompowanie liquidu od dołu nie jest w stanie zastąpić porządnego zakropienia bawełny i grzałek "od góry". Pompuje i pompuje, i owszem, na dole prawie robi się bajoro, transport jest, chmura jest, ale to nie to samo co porządne zalanie grzałki z góry. Od razu zaznaczę, że po ostatnich eksperymentach z Dupkiem używałem nośników o najlepszym transporcie. W efekcie drippery, które w "normalnym" trybie są wytwornicami chmury podczas squonkowania przegrywają w zasadzie nawet z Kylinem Mini, o Blitzenie nie wspominając (jeśli chodzi o chmurę).
Najpierw do tego się odniosę, bo rzeczywiście nagromadzenie liquidu na dnie drippera, obojętnie jakiego, nie ma wpływu na chmurę.Jej wielkość i soczystość. Kiedy jednak naleje się go z góry, sytuacja się zmienia i to bardzo zauważalnie. I ma rację @ Haze pisząc że :
Oczywiście nie wątpię, że manipulując nośnikiem i grzałkami można pewnie uzyskać lepsze rezultaty...
Rzeczywiście, kiedy zmienilem w Dropie grzałkę na Hive i dałem luźniejszą bawełnę (Schnur)wewnątrz grzałki, chmura zrobiła się taka jak trzeba. Hive ma taką konstrukcję, sploty, że sama gromadzi w sobie masę liquidu a bardzo chłonny ale luźniejszy Schnur doskonale i szybko na bieżąco dostarcza płyn.Tak mi to zadzialało przynajmniej na Dropie, niestety nie mogłem powtórzyć na innych albowiem to były resztki, mogłem więc tylko za Wyspiańskim zamruczeć: Mialeś chamie złoty Schnur...
Z lektury zagranicznej prasy waperskiej wiem że najbardziej polecana do skłonkowych dripperów jest grzałka Bird Nest.
Haze pisze:I jeszcze kwestia, o której pisał @ Tommy Black czyli tzw. "cofka liquidu" , rzeczywiście niektórzy producenci zrobili to na odczepnego...w Oumierze wylot BF jest prawie że równo z deckiem, w Drudze jest nieco lepiej, ale dopiero przy Obelisku i Dropie ktoś w końcu pomyślał. Dziwne że pierwsza dwójka na to nie wpadła, w efekcie trzeba w nich ścisnąć butelkę z liquidem i przytrzymać żeby liquid miał czas na wsiąknięcie w watę, zanim wróci do flaszki.
To jest irytująca przypadłość, na szczęście coraz więcej producentów jakoś dziwnie wpada na pomysł zmiany konstrukcji samego pinu BF.Trzeba jednak zauważyć że problem wynika także z tworzywa z jakiego zrobiona jest butelka oraz sposobu jej naciskania. Już pisałem kiedyś że przydałyby się butelki o różnej twardości i elastyczności. Wtedy każdy dopasowałby sobie to naciskanie indywidualnie.
Haze pisze:Na koniec wracam do GBOXa, któremu wcześniej biłem brawo za szczelność i obsługę BF. Niestety oklaski cichną kiedy trzeba przejść do ergonomii - jak dla mnie jest ona ŻADNA. Sorry, ale nawet po tygodniu nie wypracowałem żadnego sposobu na wygodny chwyt moda. Przez cały tydzień miałem nieodparte wrażenie, że FIRE powinien być po przeciwnej stronie, a parę razy zdarzyło mi się nawet namiętnie wciskać butelkę myśląc, że to fire
Tak, mam dokladnie to samo i nawet już wcześniej pisząc o Gboxie zastanawiałem się czy nie dałoby się jakoś zamienić miejscami przycisk Power i butelkę.
A poza tym, sam kształt Gboxa jest tak nie do końca przemyślany...w efekcie mnie się lepiej chmurzy z nim w lewej ręce.
No i teraz najważniejsz dla mnie. Dzięki @ Hazemu i @ Azgarowi dostałem do zabawy dodatkowe 3 drippery: Oumier, Drop i Obelisk. No i oczywiście była Druga. Z tych 4 dripperów mnie jest trudno wyłonić faworyta. Za malo jeszcze umiem, za mało praktyki i doświadczenia. Na gorąco, na szybko i na własny użytek, moja tymczasowa klasyfikacja:
Obelisk, Drop, Oumier, Druga.
Drugi nie lubię po prostu, Obelisk zapewnia najbardziej płynne i równe chmurzenie.Drop nie sprawia takich problemów z butelką i chmurzy dość płynnie ale wymaga częstszego pompowania liquidu, mimo że butelka tu nie zasysa go z powrotem.Oumiera mam na pionowej grzałce i dopóki nie zmienię, nie zmienię mu też kolejności ponieważ na razie trzeba bardzo uważać aby miał mokro. Smak też jakby taki bez wyrazu, jak chmura... jak Blitzen...
Haze pisze:Tak czy inaczej był to kawał solidnego, nowego dla mnie doświadczenia...
A co ja mam powiedzieć? Dla mnie to pierwsze prawdziwe drippery i pierwszy kontakt ze skłonkerem.Czyli dużo nauki, ćwiczeń, sukcesów i porażek.
Ale ja tak mam od sali porodowej..od razu musiałem się nauczyć korzystać z inkubatora, tam było ciepło po prostu...
PS
Dzięki chłopaki za dripery do zabawy... to do @ Hazego i @ Azgara.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości