Postautor: slaviop » śr maja 23, 2018 10:35 am
Spotkałem dzisiaj kilka ciekawych osób. Wywiązała się nader interesująca dyskusja na temat elektronicznych papierosów.
Facet używający jakiegoś długopisu wmawiał mi co to jest, jak się używa i dlaczego jest naj i the best. Absolutnie nie mam nic przeciwko egonom i aio, bo tez tak zaczynałem.
Drugi z kolei, że to be rakotwórcze i że zwykłe jest najlepsze.
Aż siadłem i zastanowiłem się nad sensem chmurzenia. Z tych rozmyślań wyciągnąłem wnioski na temat typów e palaczy.
Numer 1. Początkujący palacz ep. Zaczyna od egonów czy aio i kupuje grzałki oraz płyny gdzieś w sklepie. Wapuje mocne płyny i nie zależy mu na smaku. Ma wszystko w nosie i czasami sięga po analogi.
Numer 2. Ten jest najgorszy. Jak powyżej też używa egonów ale uważa się za zaawansowanego wapera i wie wszystko najlepiej. Jego sprzęt jest najlepszy na rynku, a płyny ma najlepsze bo zagraniczne.
Numer 3. Ten user ep ma już jakąś wiedzę z dziedziny ein i wie co jest składnikiem płynów. Lubi różne smaki i przymierza się do lepszego sprzętu, ale cena go odstrasza. Lubi darmowe dolewki.
Numer 4. Kupił pierwszego boxa i lepszy parownik, ale nie wie że można używać własnych robionych grzałek. Płyn schodzi mu szybciej niż paliwo w kamazie, a grzałki często łapią bobra lub je po prostu przepala.
Numer 5. Ten wie już co z czym, dlaczego i ile. Umie robić grzałki i wydaje mu się, że jest bogiem na dzielnicy. Duża chmura i wiadro premixów z wysepki. Im większy sprzęt, tym większy szacunek. W końcu jest super waperem i wie wszystko najlepiej.
Numer 6. Robi grzałki i płyny, zna sprzęt. Używa małej ilości nikotyny. Smak stawia ponad chmurę. Nie wapuje wszędzie gdzie popadnie. Nie wymądrza się i nie krytykuje innych. Umie słuchać i chętnie się uczy. Nie pali analogów.
Można by z pewnością dopisać jeszcze kilku, gimbazę celowo pominąłem. Tych się nie liczy. Ja sam nie wiem czy mogę zaliczyć się do grona waperów. raczej pasjonatów. Dla mnie to raczej już sposób życia, pasja. I hobby którym się dzielę z innymi. Nie neguję innych którzy zawsze maja rację, albo tak im się wydaję. Wapuję jak lubię i co lubię i mam z tego wiele frajdy. Ale jak widzę i słucham kogoś, kto mi wciska popelinę to mnie krew zalewa i wolę raczej odejść niż wdawać się w dyskusję z idiotą.
Osiedlowi waperzy z aio, albo tak zwani przeciwnicy ep - z tymi nawet nie wdaję się w dyskusję, bo zalewają mnie faktami które albo są zmyślone albo nie trzymają się kupy.
Póki co, do fajek analogowych nie wracam. Coś tam sobie w kociołku Panoramixa uwarzę i czasami poczęstuję innych podobnych do mnie.
Pozdrawiam wszystkich chmurzących...
Co cię nie zabije - to zginie z twojej ręki...
