Jaką moc płynów chmurzysz?

[pawel999]

Cóż. Po raz kolejny (drugi) postanowiłem zrezygnować z analogów. Za pierwszym razem (kilka niezłych lat temu) większość rzeczy trzeba było kupować w CHRL - a to trwało (a przy nałogu takie "trwanie" nie wróży niczego dobrego). Teraz (nauczony doświadczeniem) zakupiłem odpowiednią ilość akumulatorów, zastępcze parowniki, etc. (nie może zabraknąć niczego, jeżeli nie chcemy wracać, tam gdzie wracać nie chcemy). W każdym razie 2 rezygnację zacząłem od 3 mg, ale szybko przeszedłem na ok. 1. U mnie problemem nie jest nikotyna, ale sam proces wdychania (by nie powiedzieć: palenia). Po prostu relaksuje mnie wdychanie czegoś innego niż powietrze. W większość przypadków to jest 0, przy tytoniówkach (preferuję) do 1%. By może nie ma to znaczenia, ale ostatnio paląc, nie paliłem papierosów tylko shag. Pozdrawiam wszystkich czytaczy.

[Qra]

17 listopada 2018 koniec analogów i wtedy zespół w zespół z Lemo 2 moc była znacna 10ml/16 mg. Trzeci miesiąc na 100ml bazy leci szot 18mg. I pewnie mógłbym zredukować to do zera ale podejrzewam że na 0 to już nie będzie to samo i super przygoda z EIN się zakończy a to przecież chmurka radości, chwila wytchnienia, niedosyt aromatów z których jeszcze nie zrobiłem samogonu i ta jedna rurka, która cały czas mi chodzi po głowie czyli SOULKEEPER od Uwell'a... BTW jak by komuś zbywała to wie do kogo napisać

[Benecjusz]

7 lat temu poszło 12mg na początek w Mild X6. Z czasem nastąpiła redukcja do 6mg bo w CE4 i CE5 za bardzo dusiło. Następnie przyszła era samogonów i zejścia do 3mg na Nautilusie. Od pół roku aż do dzisiaj moc oscylowała w okolicach 1mg a od jutra będzie beznikotynowo

[Darek1966]

Ja zacząłem 4 latka temu od 18mg na tzw.patykach teraz 12 mg różne parowniki MTL na swoje grzałki tyle że każdy parownik inaczej oddaje moc i czasem wzmacniam do 13mg

[elb]

Od marca zeszłego roku zaczynałem od 6mg i trzyma mnie ta szóstka do dziś. Głównie tytoniówki na Galaxies MTL

[Superlux]

10 lat minie 30 listopada. Zaczynałem od 18 - 24 mg.
Dzisiaj w zależności od sytuacji mam przygotowane liquidy o 4 mocach. Do spokojnego codziennego, domowego ciumkania - 1,8 mg. Przedłużające się stresujące sytuacje, nieprzewidziane i niemiłe wydarzenia - 3,6 - 5,4 mg. Imprezy z dużą domieszką alkoholu - 10,8 mg.

Na razie nie mam zamiaru przechodzić na zerówki, rzucać wapowania itp itd. To jest moje hobby, fragment mojego życia. Ja to lubię, generalnie lubię używki .

[Matadrox]

Daaawno temu było 36mg. Dziś 5mg z 9mg, których zdawało się, nie zmniejszę. Docelowo zamierzam zejść na 0, a potem łup, w szufladę zapomnienia ten "sport". Bardzo pozytywnie działają coraz dłuższe przerwy między kolejnym zaciągiem. Po godzinie, dwóch, trzech, to ma smak![emoji6]

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[sylwusia]

Wapuje od 2msc i w ciągu tych 2 miesięcy zeszłam z 18mg na 6mg i nie wykluczone, że zejdę na 3mg. Obecnie zaspokaja mnie szóstka. Wapuje na Intake RTA.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

O, dziewczyna, która kręci druty. Mrauuu...

Dopiero zaczynam, uczę się na gotowych i pierwszy setup w Intake udany. Czuję smak itp., wiec chyba dobrze


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Jupiter]

Nie wiem, ale ja od maja wapuję i od razu 3mg, a od tygodnia wapuję zerówkę i jakoś nie widzę i nie czuję różnicy. Teraz zastanawiam się czy wracać do 3 mg czy zostać przy zerówce na razie.

[Metall]

Wapuje od 2msc i w ciągu tych 2 miesięcy zeszłam z 18mg na 6mg i nie wykluczone, że zejdę na 3mg. Obecnie zaspokaja mnie szóstka. Wapuje na Intake RTA.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

O, dziewczyna, która kręci druty. Mrauuu...