Są jakieś zasady,czy nie?
-
- Użytkownik
- Posty: 944
- Rejestracja: śr cze 10, 2015 1:31 pm
- Lokalizacja: Ząbki
- Podziękował: 1680 razy
- Otrzymał podzięk.: 976 razy
- Płeć:
Re: Są jakieś zasady,czy nie?
W stołecznym ZTM już od dawna istnieją stosowne zakazy http://m.fakt.pl/wydarzenia/polska,02zk54
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Re: Są jakieś zasady,czy nie?
O tramwajach i autobusach niewiele wiem. Kiedyś bardzo często jeździlem do Warszawy pociągiem.Teraz też,ale rzadziej i nie ma już tych problemów w takiej skali. W jakiej? Otóż wtedy paliłem papierosy.Zawsze kupowalem bilet dla palących.Mimo to nigdy nie palilem w przedziale,zawsze wychodzilem na korytarz.Owszem często,żeby nie napisać,bardzo często w tym przedziale ktoś jednak palił.Mogłem wyrazić tylko dezaprobatę,specjalnie demonstracyjnie wychodząc.Teraz nie ma przedziałów dla palących i palących nie ma nawet na korytarzach,bo nie ma też korytarzy.
Spotkałem kilka razy chmurzących. Ale ja głównie siedzę z nosem w laptopie w czasie jazdy i nie zwracam uwagi na to co się w pociągu dzieje.
Te 2,5 godziny wytrzymuje bez e-p.Ale czasem sobie na korytarz wyjdę o ile on jest.Kilka razy pytalem obsługę pociągu o to czy można chmurzyć.Raz,czy dwa pytani nie wiedzieli o co chodzi...innym razem - nie potrafili jednoznacznie się do tego ustosunkować.Zakazu jeszcze nie ma słyszałem.No i takiego zakazu,choćby w postaci piktogramów nie widzialem,komunikatów też nie słyszałem.
Jako chmurzący oczywiście taki zakaz bym zaakceptował.Trudno,nie jadę sam w pociągu.Ale ludzie są różni.I nie do końca to zawsze ich można obarczać łamaniem albo zakazów,albo norm czy konwenansów.To lata PRL, także i nasze czasy,idiotycznych przepisów,wychowania,czy raczej braku wychowania.
Zwrócić uwagę ,grzecznie i kulturalnie zawsze można.Wychowywać dorosłych ludzi w autobusie czy tramwaju nie można.
Spotkałem kilka razy chmurzących. Ale ja głównie siedzę z nosem w laptopie w czasie jazdy i nie zwracam uwagi na to co się w pociągu dzieje.
Te 2,5 godziny wytrzymuje bez e-p.Ale czasem sobie na korytarz wyjdę o ile on jest.Kilka razy pytalem obsługę pociągu o to czy można chmurzyć.Raz,czy dwa pytani nie wiedzieli o co chodzi...innym razem - nie potrafili jednoznacznie się do tego ustosunkować.Zakazu jeszcze nie ma słyszałem.No i takiego zakazu,choćby w postaci piktogramów nie widzialem,komunikatów też nie słyszałem.
Jako chmurzący oczywiście taki zakaz bym zaakceptował.Trudno,nie jadę sam w pociągu.Ale ludzie są różni.I nie do końca to zawsze ich można obarczać łamaniem albo zakazów,albo norm czy konwenansów.To lata PRL, także i nasze czasy,idiotycznych przepisów,wychowania,czy raczej braku wychowania.
Zwrócić uwagę ,grzecznie i kulturalnie zawsze można.Wychowywać dorosłych ludzi w autobusie czy tramwaju nie można.
-
- Użytkownik
- Posty: 209
- Rejestracja: wt cze 16, 2015 9:31 pm
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował: 80 razy
- Otrzymał podzięk.: 462 razy
- Płeć:
Re: Są jakieś zasady,czy nie?
Jest to efekt tego jak e-papierosy były reklamowane wchodząc na rynek - jednym z koronnych argumentów było to że można je używać tam gdzie nie można kopcić analogów.
Jeśli chodzi o moje zdanie to tu jest po prostu problem z kulturą osobistą - ja też nie wyobrażam sobie by tak wapować w komunikacji publicznej.
Jeśli chodzi o moje zdanie to tu jest po prostu problem z kulturą osobistą - ja też nie wyobrażam sobie by tak wapować w komunikacji publicznej.
HF dripper&Elite V2; Pandora Shadow&Domno; BF99&MFS Wasp; GbB22 mini LE&Smugler;Sat burn22&Pendulum; GbB22&Gp Paps v2.5; Surface&Crovinuss
-
- Użytkownik
- Posty: 2204
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 4062 razy
- Otrzymał podzięk.: 2405 razy
- Płeć:
Są jakieś zasady,czy nie?
Byłem wczoraj w Warszawie. W Muzeum Kolejnictwa i jeszcze kilku miejscach Jadąc autobusem dostrzegłem dziewczynę ,a może raczej młoda kobietę w wieku około 25 lat.Siedziała sobie z jakąś grubą księgą w ręku ,słuchawki na uszach ,a w drugim ręku elektroniczny papieros.Dziewczyna nic sobie nie robiła z faktu że jest dużo ludzi ,okna pozamykane i nie każdy ma ochotę wdychać mgiełkę z jej e-p.Co chwilę robiła pyk ,pyk.Ludzie odsuwali się ,zmieniali miejsce ,ktoś coś mruknął pod nosem.Podszedłem do panny i mówię że nie wypada w takim miejscu chmurzyć ,itp.Ona ze przecież nie ma zakazu.No ręce mi opadły,a jestem bardzo tolerancyjny .Powiedziałem kilka słów ,bardzo grzecznie i e-p został schowany w kieszeni.Zastanawiam się czy to norma takie zachowanie w dużych miastach?Tam gdzie mieszkam nie jeździ sie autobusami i tramwajami.Nie jestem czepliwy ,ani upierdliwy ,ale przez takie zachowania po części mamy taką prasę i opinię.Dwie godziny spędziłem w pociągu i nawet nie pomyślałem o wyjęciu e-p.Jak myślicie zwracać w takiej sytuacji uwage ,czy głowę w piasek wsadzać i udawać że nie ma tematu?Są jakieś zasady ,czy nie?Ja staram się reagować w różnych dziwnych sytuacjach ,nie tylko w temacie e-p.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości