Palenie hybrydowe jest do bani

Ogólnie o sprawach związanych z wapowaniem
davel
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: sob lip 27, 2019 4:58 pm
Lokalizacja: SŁUPSK
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podzięk.: 20 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: davel » sob gru 21, 2019 6:57 pm

@
Awatar użytkownika
Krasnal45

Nie do końca rozumiem, do zrozumienia czego mam dążyć. Czytam też zielone forum odkąd kupiłem AIO i cenię bardzo: pomoc kolegów, poziom merytoryczny niektórych rozmówców, to że stworzenie tych dwóch miejsc, zgromadzenie nas wszystkich wokół forów to kawał świetnej i wartościowej roboty. Czytuje i cenie blog Chemika.

Ja już „dorosłem” jestem roczniakiem w EIN i cenię je jako alternatywę. Jestem też przekonany, że do analoga nie wrócę. Moja hybrydowość, jeśli tym jest, wynika z faktu, że jestem bardzo pragmatycznym nałogowcem.

Patrzę na swoje wydatki w EIN z przymróżeniem oka a bywają naprawdę duże. Serce mnie boli jak kolaboruje z wrogiem kupując Heets a nie boli w dowolnym Vape shopie. Mam rozkraczewo bo patrze na PM/BAT z jasno sprecyzowaną opinią. Jest to zła opinia i boli mnie że daje im zarabiać przez własną słabość ;-)

Patrzę też na wszystko z pewną dozą krytyki i widzę to tak: gdybym nie wydał tak minimalnie 2tys na sprzet i testy to ani trawnik ani Salon nie dałyby mi tego co czasami potrzebuje człowiek szukający alternatywy: subiektywnego wyboru lepszej opcji i zaspokojenia nałogu bez kompromisu lub przy akceptowalnym poziomie kompromisu. Nie zmieniłbym przyzwyczajeń motorycznych.

Sami przyznacie, „jeden woli żonę a inny teściową” i na forum takiego Ammita jeden chwali a drugi gani. Jednemu smarka, innemu nie. Raz smarka, innym razem nie smarka. Podobnie Galaxies. Nie zaczarowujmy rzeczywistości, bo nie potrzeba.

Wiem, że to kwestia wprawy ale wczoraj „przewijałem” trzy Ammity MTL. Dwa zapewniają fajne smakowe doznania z Tobacco Custard a trzeci smarkal pół godziny zanim zaczęło być fajnie. Jakbym go włożył do garniaka i wyskoczył w przerwie spotkania na fajkę zwyczajnie bym się zirytował.

Testuje ile wlezie EIN, wczoraj kupiłem Aspire MVP bo ciekawi mnie POD, pare dni temu na drukarkę puściłem wydruk podstawki pod 3 Ammity i 3 Galaxies, zalałem każdy czym innym żeby nie było nudy i potrzeby wyjazdu po Heets.

Moje wywody w 99% są zgodne z twierdzeniami zwolenników EIN, nawet najbardziej zagorzałych. Nie zaklinam jednak rzeczywistości.

To co piszę ma jedynie dowieść, że przejść z analoga na EIN należy świadomie i należy na początku przygody dać EIN dużą szansę, mieć też świadomość dlaczego tą szanse EIN dajemy. Przy pewnej dozie szczęścia lub samozaparciu EIN pozwoli nam iść drogą mniejszego zła lub rzucić. W to ostatnie też wierzę.

Jednak dostrzegam też, że Hydra koncernów tytoniowych ma lepszą, być może łatwiejszą dla wielu opcję. Nad tym mogę jedynie ubolewać, przypuszczam, wiem, że jakaś grupa palaczy myśli podobnie bez szerszego rozbijania problemu na atomy. Nie „wyprzedzają” problemu. Nie myślą o problemie jakim jest finansowanie BAT/PM, napędzanie ich lobby kasą, która wróci na nasza szkodę w kolejnych durnych ustawach zwalczających EIN i szkodliwych dla społeczeństwa. Niewielu zakłada, że być może dzisiaj „zdrowsze” wkłady, staną się podobnym syfem jak analogi z uwagi na optymalizację zysków.

Można, trzeba odrzucić analogi, i nie być hybrydą, lub być taką jak ja. Trzeba ludzi edukować, nie ganić a naprowadzać na właściwe tory rozważań. Trzeba uświadamiać, że z lobby tytoniowym należy walczyć dowolnymi środkami ale należy to robić bez zakłamywania rzeczywistości, obiektywnie. EIN powinno bronić się etyką, prawdą, obiektywizmem bo jest napewno dobrym rozwiązaniem a gdyby firmy z branży EIN dysponowały by takim lobby i środkami jak PM/BAT to bronili by się dziś oni a my prawdopodobnie nie mielibyśmy o czym pisać.

howgh! ;-)

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
Krasnal45
Moderator
Moderator
Posty: 6684
Rejestracja: sob cze 20, 2015 6:38 am
Lokalizacja: Aglomeracja Śląska
Podziękował: 5173 razy
Otrzymał podzięk.: 7643 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: Krasnal45 » sob gru 21, 2019 5:57 pm

@
Awatar użytkownika
davel
Zgoda.
Musisz jednak wziąć pod uwagę ważną sprawę. Spojrzenie dzisiaj na temat EIN miesięczniaków, półroczniaków, czy nawet roczniaków, a spojrzenie sześcio, ośmio, czy dziesięciolatków. Proponuję Ci, zaloguj się na zielonym forum, nie po to by się angażować, ale po to, by sobie poczytać kilka/naście czy nawet dziesiąt tematów sprzed sześciu, ośmiu, czy nawet dziesięciu lat.Jak wtedy wyglądało wapowanie, zaangażowanie ludzi i jaki sprzętem dysponowaliśmy. Spojrzysz wtedy na temat EIN innym okiem i zrozumiesz, bo widzę że mądrze i inteligentnie piszesz, skąd może czasem różnice w poglądach. Wiem, że to czasochłonne, ale jakże czasem pouczające :-D
__________________________________
Obrazek
__________________________________
Od 22.02.2013 bez analoga.
You don't smoke? Do not vape!
Obrazek
davel
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: sob lip 27, 2019 4:58 pm
Lokalizacja: SŁUPSK
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podzięk.: 20 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: davel » sob gru 21, 2019 2:04 pm

Skoro tu jesteśmy, piszemy to się uczymy kolego Tomba ;-)

Odczytaj problem takim jak go opisuje: przeciętny i nieodpowiednio zdeterminowany nałogowiec ma pełne prawo rzucić EIN w ciągu tygodnia i wrócić do palenia analogów bo czyha na niego sporo niespodzianek na tym polu. Od płynów walących chemią po sprzet, konieczne zaangażowanie itd.

Wynalazki BAT i PM są zwyczajnie prostym zamiennikiem banalnej czynności karmienia raka. Jasne, że wolę EIN od IQOS ale nie zaklinam rzeczywistości. Z praktyki, testów, z przebytej drogi widzę to tak:

Znowu koncerny przegoniły wolny rynek. Obsługa ich wynalazków nie jest ani trudna ani czasochłonna. Jedyne powody przeciw stosowaniu IQOS/GLO które werbalizuje to :

- inwestowanie w diabła o którym pisze kolega wyżej. A diabeł jest bardzo inteligentny rozdaje gratisy na lewo i prawo jak dealer działki. Palacz własnymi pieniędzmi buduje im budżet wydając na wkłady bez akcyzy tyle samo co n analogi z akcyzą. Kampania Heets / IQOS jest świetnym przykładem manipulacji rynkiem i jeśli ktoś nie zbudował światopoglądu to powinien tutaj przystanąć, pomyśleć i zacząć go budować.

- koszt używania wynalazków PM/BAT czasami wyższy od palenia analogów. Ten argument jednak nie dla wszystkich jest istotny.

Baaa, czytając Twój wywód powyżej, z którym w jakiejś części się zgadzam, muszę powiedzieć ze gdybym „nie bawił się uprzednio i nie wsiąkł w EIN” to miałbym koszt w nosie a rozpatrywał mniejsze zło dla siebie subiektywnie.

Zarabia każdy z nas inaczej. Dla zamożnego nałogowca jakiś mikroprocent przepracowanej godziny wydany na heets czy glo nie ma znaczenia, znaczenie ma czas obsługi sprzętu i szybkość dostarczenia dawki. Jemu nie napiszesz czytaj i ucz się. Jeśli nie wsiąknie tak jak ja i nie zainteresuje się szerzej tematem nie przekona go Twoja argumentacja bo w tym zakresie ja tez się z nią nie zgadzam. Jak mam stracić godzinę czy tydzień na obsługę, tydzień lub miesiąc na czytanie - mam w nosie, przeliczam godzinę w pracy, cena paczki to u mnie 9% stawki za godzinę . Stracona godzina w pracy to 10 paczek. Mam nadzieje, że się rozumiemy - to przykład sposobu myślenia nie zaś fakt.

Bitwa EIN/koncerny jest rozgrywana 50/50. Jedni maja długi czas pracy na baterii i tani surowiec do karmienia nałogu, inni szybką i prostą obsługę wkładu i papierocha. Przyzwyczajenia motoryczne są bardzo ważne w tej wojnie.

Nie zaklinajmy rzeczywistości.
Tak na to patrze od swojej strony i używam swoich ammitow, Galaxies, Tigona czy Shielda z przyjemnością.
Opisana wyżej historia ma być historią z morałem do przemyśleń. Postawione w niej tezy bronią się same.

Dyskutować możemy bo każdy inaczej patrzy na swój nałóg, a mało kto szerzej. Będąc tutaj zaczęliśmy myśleć i mówić o nim, jedni w kategoriach problemu, inni światopoglądu, jeszcze inni motywują : bo lubię. Ile ludzi tyle opinii ale mnie schemat narysował się taki

Jeden patrzy na ceny, inny straty w zdrowiu, kto inny dobuduje do tego światopogląd a prawda jest jedna: Daliśmy ciała zaczynajac jarać i mamy z tym problem ;-)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
Tomba
Patronauta
Patronauta
Posty: 5830
Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 5236 razy
Otrzymał podzięk.: 7081 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: Tomba » sob gru 21, 2019 10:46 am

davel pisze:EIN nie jest doskonale. Problemów EIN upatruje w dużej problematyce z doborem sprzętu, awaryjnością, wyciekami, smarkaniem atomków czy dużą ilością płynów,
które nie powinny pojawić się na rynku. Ten zakres rzeczy ww. powoduje, że nawet jeśli EIN wypada taniej w teorii to nie jest taniej w praktyce.


Te problemy są wyłącznie problemami "Świeżynek". "Starzy" nie mają tych problemów, bo z racji nabytej wiedzy i doświadczenia wiedzą co i gdzie kupować.
Poza tym, czytając i analizując nasze forum, jest się w stanie wybrać dobry sprzęt oraz nabrać umiejętności, by nic nie wyciekało bądź "smarkało".
Kupiony przeze mnie sprzęt nie miał też żadnej awarii.
Nie wiem o jakich płynach piszesz, które nie powinny znaleźć się na rynku?
Doświadczeni kupują glikol, glicerynę oraz sprawdzone, pewne aromaty od sprawdzonych, pewnych sprzedawców i sami sobie to mieszają.

Czy wychodzi drożej? Paliłem minimum 2 paczki, czyli na dzień dzisiejszy wydałbym w roku ok. 11 680zł.

W tym roku kupiłem:
- ok. 20 atomizerów - średnio licząc po 100 zeta - wychodzi 2 000.
- 13 zasilań - niech będzie średnia ok 130 zł - wychodzi 1 690.
- jedną ładowarkę - 140 zł
- aromaty, bazy - ok 1 000 zł
- bawełny, druty 300 zł
- akumulatory - 80zł
=========================================================
Razem: 5 210 zł.

11 680 - 5 210 = 6 470 zł na plusie. Mało? A przecież nikt nikomu nie każe kupować takiej ilości sprzętu. Przez poprzednie 3 lata jechałem z wydatkami na poziomie 1 500zł rocznie.

Reasumując: czytać forum, uczyć się, nabierać doświadczenia i umiejętności, a życie wapera stanie się przyjemnością.
_____________________________________________
:czajniczek: Obrazek
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
Awatar użytkownika
Superlux
Patronauta
Patronauta
Posty: 1856
Rejestracja: pn lip 29, 2019 6:21 pm
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 3581 razy
Otrzymał podzięk.: 1775 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: Superlux » sob gru 21, 2019 1:35 am

@
Awatar użytkownika
davel



Bardzo podobał mi się Twój tekst, cieszę się że walczysz ale pisząc o " koncernach " czy o " systemie " przypomnij sobie kto jest producentem IQOS-a...Kogo wspierasz ratując się HEETS-ami itp, itd. Warto przy okazji spojrzeć na to co dzieje się obecnie w Stanach, pamiętając o tym nigdy w życiu nie wsparłbym żadnego koncernu tytoniowego...w tym Philipa Morrisa który jest producentem IQOS-a. Niby każda droga jest dobra, każda która wyzwoli nas od nałogu i to jest fakt ale IQOS jest symbolem kurestwa i totalnego zakłamania. Poza tym summa summarum koszty użytkowania tego " wynalazku " są dużo wyższe niż analogiczne wydatki poniesione w związku z używaniem EIN. IQOS to tlen dla wszystkich Philipów Morrisów tego świata, powierzając im naszą kasę pozwalamy im przeżyć ( w trudnym także dla nich momencie ) i co najgorsze - wyjść na prostą. Mam kumpla który wydaje na to więcej niż wcześniej na analogi. Mają miliardy i wielkie wpływy, rozegrali to po mistrzowsku ale inteligentny diabeł...nadal pozostaje diabłem. Oczywiście IQOS jest tzw mniej szkodliwą alternatywą ale mając właśnie na uwadze czysto zdrowotne aspekty to ten " wynalazek " przy całej swojej zaawansowanej konstrukcji nadal szkodzi naszemu zdrowiu dużo bardziej niż EIN.



:beer2:
Obrazek
davel
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 25
Rejestracja: sob lip 27, 2019 4:58 pm
Lokalizacja: SŁUPSK
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podzięk.: 20 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: davel » sob gru 21, 2019 12:53 am

Jak już chyba pisałem (chwaliłem się) witając, mija rok bez analoga. Nie byłem hybrydą chyba nigdy, mimo 24 lat nałogowego palenia, które doprowadziły do charczenia, duszności i wielu innych dolegliwości co wskazywałoby na duże uzależnienie od tego draństwa.

Pewnego dnia, za poleceniem kolegi kupiłem, muszę to przyznać nawet jeśli dostanę kopa, IQOS.

Na etapie „chmurzenia” tym wynalazkiem zapaliłem analoga raz lub dwa razy. Hybrydowe palenie okazało się do bani, ponieważ po Heets zwykły analog śmierdzi paloną oponą i nie da się tego jarać. Tak odbieram to ja. Jednak uważać, dalsza część wywodu opisuje to jak zamienił stryjek siekierę na kijek.

Szukałem swojej drogi w dawce chmury, nie pasowały mi pomarańczowe heets mimo, że reklama przedstawicieli mówi, że najmocniejsze z zestawu w tamtym okresie. Miałem wrażenie ze słabsze żółte dają więcej satysfakcji a w końcu zacząłem podgrzewać turkusy. Mięta powodowała ze człowiek czuł się „napalony”, mimo że wcześniej mentolu nie dotykałem, tutaj wybór padł na miętę. Trwało to około pół roku.

IQOS w wersji najpopularniejszej to tragiczna dla „zawodowego palacza” bateria. Krótko po zakupie pierwszego miałem już dwa podgrzewacze, żeby się w razie potrzeby dopalić. Dwa przeszły w trzeci - multi, który pozwala już się napalić. Nie było taniej, być może zdrowiej ale i w to powątpiewam .

W pewnym momencie zaczęło mnie irytować, że ja wcale nie ograniczyłem palenia, paliłem więcej, wydawałem więcej, goniłem w nocy po heetsy jak się skończyły. Zaczęło mnie to ograniczać. Plus, na tym etapie świadomości nałogowca zacząłem tez dostrzegać bzdurność swoich słabości i tego wynalazku.

Zaryzykowałem, kupiłem ego Aio, nie trafiłem. Volish - jeszcze gorzej. W końcu za radą sensownego chłopa w VCP trafiłem Aspire Tigon. To było to. Na ten wynalazek przeszedłem ja, żona, syn. MTL okazał się być naszym wyborem. Kolejne pół roku to już spora kolekcja sprzętu i płynów . Trochę rozdanych nietrafionych gratów i płynów podarowanych rodzinie i kolegom. Pół roku chmurzenia, głównie nikotynowe wynalazki i Tobacco od Misiów. Zero podpierania się drugą nogą w stylu Heets czy analogów. Zero palenia hybrydowego bo i po co ? Jest do bani ;-)

Do analogów już nie wrócę, poziom samoświadomości wzrósł, a smak palonej gumy podczas jarania Lucky Strike czuje w ustach do dziś i mnie odpycha. Ale ...

W listopadzie wybrałem się z żoną na parodniowy wyjazd. Spaliłem grzałkę w Ammicie, 100km od domu. Padła mi jedna bateria, drugą zużyłem i Galaxies tez przestał być przydatny. Sytuacja wydawała się być krytyczna.

Małżonka, cudowna kobietka, zapakowała IQOS na wszelki wypadek i uratowała nas przed kryzysem. Kupiliśmy Heets.

Pierwsze sztuki to nie było to. Po paru godzinach zaczęło być ok. Po powrocie okazało się ze moje płyny są nudne, słabe i podgrzewam heets.

Wróciliśmy do domu, listopad to podgrzewanie heetsa za heetsem. Do podgrzewania Heets wrócili wszyscy. Zafundowaliśmy jakiemuś prezesowi PM sensowne wczasy - płacąc zależnie od ilości pracy od 45 do 70 zł per doba przez miesiąc. 3os, minimalnie paczka na głowę, czasami półtora do dwóch.

Parę dni temu zakupiłem inne płyny, i ponownie mam w nosie heetsy. Na jak długo nie wiem ;)
Raczej trudno nazwać mnie hybrydą, analog mnie nie bawi, ale jeśli nie rzucę w pełni w jakimś momencie życia to będę podgrzewał, nie palił. Nie zdarza mi się też łączyć Heets z LQ dla dopalenia się.

Piszę te słowa w taki sposób aby każdy zinterpretował je sam, na swój sposób. My nałogowcy potrafimy się na czymś zafiksować i nieracjonalnie realizować swoje potrzeby, zwłaszcza te nałogowe.

Palenie analogów to zło. Należy w sobie, za wszelką cenę to przekonanie uruchomić i po analoga nie sięgać. Każdy powody znajdzie inne, ważne dla siebie samego jeśli tylko zechce. Zakłamanie koncernów, które finansujemy, nasze zdrowie, smród na ubraniach, krzywda na otoczeniu. Wybierz co potrzebujesz czytelniku.

EIN nie jest doskonale. Problemów EIN upatruje w dużej problematyce z doborem sprzętu, awaryjnością, wyciekami, smarkaniem atomków czy dużą ilością płynów,
które nie powinny pojawić się na rynku. Ten zakres rzeczy ww. powoduje, że nawet jeśli EIN wypada taniej w teorii to nie jest taniej w praktyce. Ale tutaj nie chodzi o taniej. Przynajmniej dla mnie. Spoglądam na wydatki związane na EIN, czasami naprawdę wysokie z pewną frajdą i wmawiam sobie, że znalazłem „lepszą” alternatywę, „system” żeruje na mnie mniej, „nie karmię dealerów” bo tak patrzę po latach na koncerny tytoniowe.

Trudno mi policzyć ile rozdałem płynów czy atomizerów zanim znalazłem Ammita, Galaxies a wcześniej Aspire Tigon. To był koszt wejścia, ale znalezienie tego hopla odsunęło ode mnie dowolną myśl o analogu. Przede wszystkim napewno czuje się lepiej, oddycham lżej i denerwuję się mniej.

Po co myśleć o analogu ? Jak mnie znuży ammit wezmę coś innego z biurka, a jak mnie zirytuje wyciek to w drodze wyjątku pójdę do dealera w żabce i podgrzeje heetsa. Trudno. Ważne jest mieć alternatywę i nie sięgać po śmierdziele. Najlepiej zaś nie chodzić na kompromis z własną słabością i w końcu powiedzieć sobie: jestem nałogowcem ale wygrałem i nie palę, nie podgrzewam nie używam substytutów. Do tego chce dążyć i wiem, że daleko mi do emerytury ;-)

Nałogowcem jest się na cale życie i wymagana jest ostrożność kiedy uda się odstawić. Nie paliłem, w całej swojej 24’letniej przygodzie z nikotyną około rok. Wsiąkłem po pierwszym smrodzie 10 lat temu, na kolejne lata. Obecnie nie palę ale głównie dzięki substytutom. Albo się jest gotowym na ten krok i przechodzi na substytut albo nie ma sensu zaczynać nowego przed postanowieniem o rzuceniu starego. Nie ma mniejszego zła. 4 fajki plus baniczek to nadal kilka gwoździ do trumny więcej. Nie wiesz kolego czy zabije cie za jakiś czas ten pierwszy czy ten ostatni papieros. A może wykończy Cię baniaczek i jakaś alergia na chemię. Minimalizujcie ryzyko zamiast stać w rozkroku. Palenie hybrydowe jest do bani.

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Awatar użytkownika
venom_666
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1109
Rejestracja: pn paź 14, 2019 7:12 am
Lokalizacja:
Podziękował: 264 razy
Otrzymał podzięk.: 964 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: venom_666 » ndz lis 24, 2019 8:10 am

Szczerze?? Narzekasz na braki nikotyny przy wapowaniu??
Dostałbyś zwykłą Vivi na Egonie + liquid 18mg i szybko byś się "napalil".
Stosujesz duże moce z małą jej ilością, a to daje niestety tylko większe chmurki a nie nasycenie organizmu.
Poza tym często działa efekt placebo.
Dostałbyś płyn z mniejszą zawartością opisany na więcej i też byłbyś zadowolony. Nie działa to tylko w drugą stronę, bo używanie zbyt wysokiego stężenia kończy się bólem głowy i nudnościami.
Wszystko inne jest tylko w Twojej głowie.
Obrazek
Tępi ludzie są jak tępe noże. Specjalnej krzywdy nie zrobią, ale jak wnerwiają...
(: ɐuzoɯ oʞʇsʎzsʍ oʇ ǝɔɥɔ ǝıs ʞɐɾ
Awatar użytkownika
Devlin
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: czw sty 17, 2019 11:24 pm
Lokalizacja: Rzepin
Podziękował: 30 razy
Otrzymał podzięk.: 27 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: Devlin » sob lis 23, 2019 10:23 pm

@
Awatar użytkownika
Raz2trzy
Nie zaprzeczam i doskonale zdaję sobie sprawę z tego,że oszukuję samego siebie. Dlatego też zapytałem w tym temacie o Wasze rady. Zdecydowanie łatwiej jest wiedzieć "z czym walczyć" niż błądzić. No i rzucenie EIN na jeden dzień nie wchodzi w grę, zgadza się. Rzucenie papierosków już tak, bo tego akurat już dokonałem na pół roku, problem powrócił i szukam rozwiązania, które w zasadzie chyba znalazłem.
1. Lost Vape Grus + Fat Rabbit/Berserker v1 MTL
2. Vandy Vape AIO
3. Digiflavor Z1 SBS + Siren 3 GTA/Vandy Vape Berserker v1
4. Dovpo Topside Dual + Wotofo Profile RDTA/Hellvape Helheim
Awatar użytkownika
Raz2trzy
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 517
Rejestracja: wt kwie 02, 2019 6:27 am
Lokalizacja:
Podziękował: 211 razy
Otrzymał podzięk.: 439 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: Raz2trzy » sob lis 23, 2019 10:17 pm

Devlin pisze:(...) alę jednak rzucenie EIN choćby na jeden dzień nie wchodzi w grę :)


No wiesz co? Wszyscy się tu nadludzkimi siłami starają pomóc a Ty takie teksty? No to rzucenoe Ein na jeden dzien nie wchodzi w gre, ale papierosków no też nie... Tyś po prostu jest oszust. I to jedyne kogo oszukujesz to samego siebie. Ja wiem że to tak wygodnie, ale chyba należysz do tej grupy ludzi że musisz sobie postawić sprawe jasno - nie pale i koniec. I nie ma co tutaj sie produkować. Albo Ty to zrobisz albo będziesz ciągnął ten chemikalny misz-masz ku ucieszę kostuchy.
Awatar użytkownika
Devlin
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: czw sty 17, 2019 11:24 pm
Lokalizacja: Rzepin
Podziękował: 30 razy
Otrzymał podzięk.: 27 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: Devlin » sob lis 23, 2019 9:58 pm

@
Awatar użytkownika
DamianGR
tak, widziałem. Popróbuję jeszcze, może coś pomoże. Dzięki :)
1. Lost Vape Grus + Fat Rabbit/Berserker v1 MTL
2. Vandy Vape AIO
3. Digiflavor Z1 SBS + Siren 3 GTA/Vandy Vape Berserker v1
4. Dovpo Topside Dual + Wotofo Profile RDTA/Hellvape Helheim

Wróć do „Dyskusja ogólna”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości