Palenie hybrydowe jest do bani

Ogólnie o sprawach związanych z wapowaniem
Awatar użytkownika
iron64
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 3677
Rejestracja: pn lis 26, 2018 12:58 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 3216 razy
Otrzymał podzięk.: 2633 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: iron64 » śr paź 30, 2019 6:59 pm

polo57 pisze: W pracy trochę nie pasuje mi wychodzić i Wapować. Jakoś mnie to krępuje. Także w domu wapuję a w pracy ze 4 analogi wyżarzę.

A nie krępujesz się truć siebie i innych w otoczeniu? Dziwne. Traktuj to jako spojrzenie z boku na sytuację, nie jako krytykę ciebie, bo krytyką nie miało być.
Obrazek
polo57
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: śr cze 26, 2019 7:38 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podzięk.: 7 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: polo57 » śr paź 30, 2019 6:46 pm

Analogi palę 48 lat więc nie jest mi łatwo ale bardzo smakuje mi wapowanie tylko o smaku tytoniowym z nutką wanilii np. Co prawda smakowych nigdy nie próbowałem. Może kiedyś. Ważne, że chcę walnąć analogi. W pracy trochę nie pasuje mi wychodzić i Wapować. Jakoś mnie to krępuje. Także w domu wapuję a w pracy ze 4 analogi wyżarzę. Nie ma tragedii na razie. W sumie zacząlem zakupy sprzętu może z 2 miesiące temu a mam już go sporo. Pozostało mi tylko poduczyć się, spróbować samemu na gotowych drutach na razie skręcić jakiś sensowny dymek. W ten weekend się za to zabiorę. Może uda mi się coś ukręcić.
Awatar użytkownika
8A5HUD4
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 738
Rejestracja: wt lis 13, 2018 2:39 pm
Lokalizacja: Valhalla
Podziękował: 95 razy
Otrzymał podzięk.: 653 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: 8A5HUD4 » śr paź 30, 2019 6:30 pm

W moim przypadku palenie hybrydowe trwało jakieś dwa dni.
Po dwóch dniach, zapalając papierosa analogowego, poczułem się jak w Technikum, pierwszy raz odpalając papierosa.
Niedobrze mi było, posmak przysłowiowego "kapcia" i aż płuca bolały.

Choć sam mam znajomych w pracy, którzy np: w pracy tylko analogi, po pracy tylko EIN chmurzą i im tak dobrze, tak ja tego nie rozumiem i nie byłbym w stanie.
Prędzej odstawiłbym w 100% jakiekolwiek palenie czy chmurzenie, niż wrócił do hybrydy czy analogów.
Galar i Fjalar jednak częstowali miodem tylko tych, których lubili, a nie lubili nikogo prócz siebie.
The9Green
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: pt lip 26, 2019 4:36 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podzięk.: 52 razy
Płeć: nieokreślona

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: The9Green » śr paź 30, 2019 6:19 pm

@
Awatar użytkownika
Haze
No w moim przypadku to trwało coś ponad rok (może i z 1.5), a dopiero może od pół roku zacząłem ograniczać analogi, więc zaliczam się chyba jednak. Ale tak jak wyżej pisałem trzeba mieć silną wolę, a ja takowej nie posiadam plus jestem dość leniwym człowiekiem jeśli chodzi o moje sprawy osobiste jak i niektóre rzeczy.
Awatar użytkownika
bulit73
Patronauta
Patronauta
Posty: 1813
Rejestracja: pn paź 14, 2019 3:09 pm
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował: 7875 razy
Otrzymał podzięk.: 1857 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: bulit73 » śr paź 30, 2019 6:17 pm

Haze pisze:@ bulit73, Tombie chodziło o wapero-palaczy, którzy jadą hybrydowo non-stop (rok, dwa). Tak jak Wy to prawie każdy miał.

Wiem, dlatego napisałem, że prędzej czy później kończy się to powrotem do analogów.
Obrazek
Awatar użytkownika
Haze
Ekspert
Ekspert
Posty: 3788
Rejestracja: śr cze 17, 2015 6:58 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 3899 razy
Otrzymał podzięk.: 6121 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: Haze » śr paź 30, 2019 6:12 pm

Teorie Szanownego Kolegi jak najbardziej słuszne. Z jedną bym polemizował:

Tomba pisze:Palenie analogów jest o wiele łatwiejsze...


Czy ja wiem? W dzisiejszych czasach? To wychodzenie z pracy/pubu/knajpy w marynareczce żeby się szybko nasztachać w deszczu i śniegu... Te osiem spacerów z psem dziennie w minus 10 stopniach ... to wypełzanie na oblodzony balkon... nie tylko że skomplikowane ale i niebezpieczne :lol: :lol:

I jeszcze dwie moje teorie:

1. Chęci są ważne ale nie wystarczą, potrzebny jest też porządny SPRZĘT! Dopóki nie zapewnimy sobie porządnych wrażeń z wapowania to zawsze analogi będą krążyć gdzieś w tle.

2. Oczywiście hybrydowanie jest do dupy, ale nie można też popadać w paranoję - przy rzucaniu metodą drastycznego odstawienia owszem, wtedy każdy ćmik to właściwie koniec zabawy. Ale przy wapowaniu? Jak tak bardzo ci się chce to sobie zapal, bez stresu, a z czasem dojdziesz do momentu, że sam się zdziwisz jak można wciągać ten SYF (oczywiście jeśli spełniłeś punkt 1) :smile:


@
Awatar użytkownika
The9Green
, @
Awatar użytkownika
bulit73
, Tombie chodziło o wapero-palaczy, którzy jadą hybrydowo non-stop (rok, dwa). Tak jak Wy to prawie każdy miał.
Obrazek
Awatar użytkownika
kaper
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 141
Rejestracja: wt sty 22, 2019 5:41 pm
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował: 150 razy
Otrzymał podzięk.: 72 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: kaper » śr paź 30, 2019 6:10 pm

Lepiej jest hybrydując niż tylko jarać szlugi. Mój ojciec hybryduje i dzięki temu mocno ograniczył śmierdziele.
Jasne że najlepiej jest wywalić śmierdziele całkowicie, ale ja pójdę o krok dalej, najlepiej jest nic nie jarać i nic nie wapować ;)
Awatar użytkownika
bulit73
Patronauta
Patronauta
Posty: 1813
Rejestracja: pn paź 14, 2019 3:09 pm
Lokalizacja: Trójmiasto
Podziękował: 7875 razy
Otrzymał podzięk.: 1857 razy
Płeć: Mężczyzna

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: bulit73 » śr paź 30, 2019 6:08 pm

@
Awatar użytkownika
Tomba
w tej kwestii się z Tobą zgodzę. "Jaranie" hybrydowe, to półśrodek, który zazwyczaj kończy się powrotem do analogów.
Jednak "jaranie" hybrydowe na początku rzucania analogów ma sens. Sam jestem tego przykładem. Mój licznik pokazuje rzeczywisty czas wapowania, jednakże swoją przygodę z EIN zacząłem +/- pół roku wcześniej. Nie będę opisywał tu całej historii. Zmniejszałem dawkę dzienną analogów, jednocześnie wapując. W końcu przyszedł dzień "zero" i od tego momentu tylko e-papieros.
To, że stało się to hobby, to już inna inszość :lol:
Obrazek
polo57
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: śr cze 26, 2019 7:38 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podzięk.: 7 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: polo57 » śr paź 30, 2019 6:07 pm

Jestem Hybrydą na razie. Źle mi z tym ale próbuję.
The9Green
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 142
Rejestracja: pt lip 26, 2019 4:36 pm
Lokalizacja:
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podzięk.: 52 razy
Płeć: nieokreślona

Palenie hybrydowe jest do bani

Postautor: The9Green » śr paź 30, 2019 6:03 pm

Dalej twierdzę, że kto pali analogi i jednocześnie inhaluje EIN nie daje sobie szansy na całkowite rzucenie śmierdzieli.

Nie zgodzę się, dłuższy już czas używałem EIN i na tydzień do 20 analogów wypalałem, a o od ponad tygodnia w końcu przestawiłem się wyłącznie na EIN. Paląc hybrydowo pozwoliło mi to ograniczyć znacznie analogi, więc jakiś plus tego już był, a teraz zupełnie zaprzestałem analogów. Nie każdy ma aż tak silną wolę (np. ja), że odstawi od razu z dnia na dzień coś co używał tyle lat. Choć aktualnie mam jakiś gardłowy kryzys i wapowanie powoduje mi dziwne uczucie ciepła/gorąca w gardle (dziś nawet ani razu nie sięgnąłem po EIN ;f).
Analogi również mogą być dla kogoś pasją czy może traktować je jako hobby, choć ja EIN nigdy nie będę traktował jako pasja czy hobby, bo to w końcu używka (no może jeśli na zerówkach by się leciało).

Wróć do „Dyskusja ogólna”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości