Wapowanie - rozrywka czy nałóg?
-
- Użytkownik
- Posty: 143
- Rejestracja: sob maja 05, 2018 11:00 am
- Lokalizacja: Piaseczno
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podzięk.: 165 razy
- Płeć:
Re: Wapowanie - pieczenie w nosie
Trochę nie rozumiem czemu tacy jesteście prawilni jeśli chodzi o to "rzucanie nałogu" analogów. Prawda jest taka że autor tematu sam napisał że nie nigdy nie palił nałogowo... Ale palił... Chmurkę też puszczał... Więc jeśli ma to robić sporadycznie to uważam, że lepiej jeśli wybierze jednak EIN.
Odpowiedź na to czemu piecze, dostał. Moim zdaniem idealnie zobrazowaną, więc nic dodawać nie trzeba
Zgadzam się z wypowiedziami @ Raz2trzy KAŻDY nałóg zaczyna się od traktowania tego jako zabawa/rozrywka... nikotyna, alkohol, narkotyki, hazard, gry, zabijanie... Każdy. Tak na prawdę, myślę że 95% użytkowników tego rodzaju forum to zajawkowicze, dla których poza tym, że to było faktyczne zerwanie z nałogiem analogowym odnaleźli w tym swoje hobby, a więc zabawę i rozrywkę. Zwykły szary obywatel, który zaczął wapowanie tylko po to aby rzucić analogi, popitala teraz z volishem kupionym na wysepce i nic mu więcej do szczęścia nie potrzeba. A my tu, z całym szacunkiem do Was, jesteśmy bandą zajawkowiczów
Wysłane z mojego Nokia 7 plus przy użyciu Tapatalka
Odpowiedź na to czemu piecze, dostał. Moim zdaniem idealnie zobrazowaną, więc nic dodawać nie trzeba
Zgadzam się z wypowiedziami @ Raz2trzy KAŻDY nałóg zaczyna się od traktowania tego jako zabawa/rozrywka... nikotyna, alkohol, narkotyki, hazard, gry, zabijanie... Każdy. Tak na prawdę, myślę że 95% użytkowników tego rodzaju forum to zajawkowicze, dla których poza tym, że to było faktyczne zerwanie z nałogiem analogowym odnaleźli w tym swoje hobby, a więc zabawę i rozrywkę. Zwykły szary obywatel, który zaczął wapowanie tylko po to aby rzucić analogi, popitala teraz z volishem kupionym na wysepce i nic mu więcej do szczęścia nie potrzeba. A my tu, z całym szacunkiem do Was, jesteśmy bandą zajawkowiczów
Wysłane z mojego Nokia 7 plus przy użyciu Tapatalka
-
- Użytkownik
- Posty: 1146
- Rejestracja: ndz cze 16, 2019 11:36 am
- Lokalizacja: Lublin
- Podziękował: 1235 razy
- Otrzymał podzięk.: 1684 razy
- Płeć:
Wapowanie - pieczenie w nosie
Nie bardzo wiem, jak to się stało, że ten temat znalazł się na takim, a nie innym, etapie. Nie mam siły analizować nawet specjalnie, o co tutaj chodzi. Proszę tylko nie kurwiać na lewo i prawo, bo "sztuka rzucania kurwami" wymaga wprawy i odpowiedniej techniki. Bez specjalnego szkolenia i treningu, może to skończyć się szorowaniem języka albo, co gorsza, przymusowy urlopem.
Proszę, żeby pod wpływem emocji starać się, mimo wszystko, panować nad sobą, nad pisownią, słownictwem i kulturą. W końcu to Salon. Na tym kończę tę dyskusję, chyba, że ktoś ma coś do dodania, ale w temacie.
Dalsze doświadczenia związane z zażywaniem wszelkiego rodzaju substancji zmieniających świadomość, proszę sobie wymieniać na PW. To nie jest na takie rzeczy ani czas, ani miejsce. Życzę wszystkim dobrej nocy.
PS. A kwestia pieczenia w nosie pozostała niewyjaśniona, nad czym ubolewam, bo mi się popsuł piekarnik, a chciałem upiec ciasto.
Proszę, żeby pod wpływem emocji starać się, mimo wszystko, panować nad sobą, nad pisownią, słownictwem i kulturą. W końcu to Salon. Na tym kończę tę dyskusję, chyba, że ktoś ma coś do dodania, ale w temacie.
Dalsze doświadczenia związane z zażywaniem wszelkiego rodzaju substancji zmieniających świadomość, proszę sobie wymieniać na PW. To nie jest na takie rzeczy ani czas, ani miejsce. Życzę wszystkim dobrej nocy.
PS. A kwestia pieczenia w nosie pozostała niewyjaśniona, nad czym ubolewam, bo mi się popsuł piekarnik, a chciałem upiec ciasto.
-
- Użytkownik
- Posty: 517
- Rejestracja: wt kwie 02, 2019 6:27 am
- Lokalizacja:
- Podziękował: 211 razy
- Otrzymał podzięk.: 439 razy
- Płeć:
Wapowanie - pieczenie w nosie
Cinmar pisze:Jaki z tego wniosek?
Nie jest ważny powód, a konsekwencje za tym.
I na tym ogólnym odnośnie tematu wniosku bym chętnie zakończył tą przykrą telenowelę, bo z tym zdaniem się zgadzam w 100%.
Ale jak jak znowu jakas osoba która ma pewnie po 20 parowników i zasilań oraz 3litry róźnych samogonów i zapasy bazy jak na wojnę nuklearną będzie chciała mi wmówić że wapowanie to dla niej w żadnym wypadku zabawa tylko jedynie brzemienne napiętnowane ascetyzmem karmienie nałogu, a później wjedzie na temat dragów żeby totalnie wyrwać moje zdanie z kontekstu to takiej hipokryzji nie zdzierżę i będę pisał.
Jeśli ktoś tutejsze wydarzenia śledził, a wolałby zapomnieć to niestety - jak pewnie wiecie, odzobaczyć pewnych rzeczy się nie da, także przepraszam, może za bardzo skupiłem się na obronie własnego zdania niż na obiektywnym ogólnym podejściu do tematu.
-
- Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: czw gru 05, 2019 5:53 pm
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Otrzymał podzięk.: 10 razy
- Płeć:
Re: Wapowanie - pieczenie w nosie
Każdy miał swoje powody, żeby zacząć. Dalej upieram się przy swoim, że w przypadku tej używki, nie ma mowy o przyjemności w początkowej fazie. Mniejsza o to, istotne jest, że w mojej opinii, nie ma sensu pomagać komuś, kto tej pomocy nie potrzebuje. Większość osób tutaj to nałogowcy, którzy zmienili wybitnie szkodliwy nałóg na nieco mniej szkodliwy. Po co pchać w to draństwo kogoś, kto nie ma tego problemu? Gdyby 20 lat temu ktoś utrudnił mi dostęp do papierosów, pier... solidnie w łeb albo zrobił cokolwiek innego, co sprawiłoby, że przestałbym jak jeszcze mogłem, dziś byłbym mu bardzo wdzięczny.
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
-
- Patronauta
- Posty: 1138
- Rejestracja: ndz wrz 09, 2018 7:33 am
- Lokalizacja: Łódź
- Podziękował: 528 razy
- Otrzymał podzięk.: 868 razy
- Płeć:
Wapowanie - pieczenie w nosie
Jeden dla dobrej zabawy, drugi (jak wyżej) z głupoty, a ja chciałem zaimponować rówieśnikom i nie odstawać.
I pomimo różnych powodów lądowanie w gównie będzie z takim samym chlupotem (Torbacz, nie poprawiaj, to skrót myślowy).
Jaki z tego wniosek?
Nie jest ważny powód, a konsekwencje za tym idące.
Z tego co widzę, to trochę Panowie majtki przyciasne macie. Serdecznie polecam napić się melisy, albo wziąć kilka głębokich wdechów. Nie wiem jak inni, ale ja nie czekam z wypiekami na ciąg dalszy.
I pomimo różnych powodów lądowanie w gównie będzie z takim samym chlupotem (Torbacz, nie poprawiaj, to skrót myślowy).
Jaki z tego wniosek?
Nie jest ważny powód, a konsekwencje za tym idące.
Z tego co widzę, to trochę Panowie majtki przyciasne macie. Serdecznie polecam napić się melisy, albo wziąć kilka głębokich wdechów. Nie wiem jak inni, ale ja nie czekam z wypiekami na ciąg dalszy.
-
- Użytkownik
- Posty: 2067
- Rejestracja: sob lip 27, 2019 2:20 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 2128 razy
- Otrzymał podzięk.: 2038 razy
- Płeć:
Wapowanie - pieczenie w nosie
Idę spać.
Dlatego jeżeli ta dyskusja ma się dalej toczyć to proszę o wstrzemięźliwość w słownictwie i opanowanie w emocjach. Żebym jutro rano nie musiał bawić się naprzemiennie w kata i grabarza. Z góry dziękuję za wyrozumiałość, panowie. Wymiany argumentów i spokojnej nocy życzę.
Dlatego jeżeli ta dyskusja ma się dalej toczyć to proszę o wstrzemięźliwość w słownictwie i opanowanie w emocjach. Żebym jutro rano nie musiał bawić się naprzemiennie w kata i grabarza. Z góry dziękuję za wyrozumiałość, panowie. Wymiany argumentów i spokojnej nocy życzę.
-
- Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: czw gru 05, 2019 5:53 pm
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Otrzymał podzięk.: 10 razy
- Płeć:
Re: Wapowanie - pieczenie w nosie
OK, ilu sięgnęło po pierwszego papierosa w celach rozrywkowo-rekreacyjnych, ręka do góry. A ilu zrobiło to dla szpanu, z młodzieńczej głupoty etc? Nikotyna ma to do siebie, że daje przyjemność dopiero, gdy już uzależni i organizm zaczyna domagać się tego syfu. Wcześniej, o jakiej przyjemności mówimy? O duszeniu się dymem? O smrodzie? Nie no, fajna rekreacja.
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
-
- Użytkownik
- Posty: 517
- Rejestracja: wt kwie 02, 2019 6:27 am
- Lokalizacja:
- Podziękował: 211 razy
- Otrzymał podzięk.: 439 razy
- Płeć:
Wapowanie - pieczenie w nosie
kangaroo pisze:Raz2trzy pisze:Przecież chodzi tylko o ukojenie, oderwanie się czy o zabawę i przyjemność.
Miałeś kiedyś tak że nie jesz kilka dni z rzędu? Nie śpisz kilka nocy, a jeśli już utniesz krótką drzemkę to budzisz się odwodniony i łeb Cię naperdala tak że masz ochotę poddać się dekapitacji? Miałeś psychozę amfetaminową, że bałeś się własnego cienia? 8 lat dawałem po nosie, z początku z głupoty później po to że musiałem. Musiałem wstać z łóżka, musiałem jakoś przetrwać w robocie. Więc nie pierdol mi o dobrej zabawie.
? Ty tak na serio ?
Całkowicie odbiegłeś od sprawy którą poruszyłem. Już rozumiem czemu to całe halo i tą flustrację byłego narkomana. Rozumiesz tylko że niezbyt dotyczy dyskusji to, jakim wrakiem się stałeś przez brak rozsądku wybierając jedną z bardziej zgubnych używem tylko jaka jest przyczyna tego że wogóle zacząłeś? Z glupoty? Co, stanąłeś nagle, naszła Cię refleksja że jesteś głupi i zajebałeś szczura? Błagam...Lawirujesz gdzieś obok przekazu który chciałem pokazac, iron jakoś zrozumiał a Ty dalej nic? Chodzi o to, co skłania żeby sięgnąć,jakie są początki, jaka jest przyczyna nałogu który przyniesie stosowne do swoich destrukcyjnych możliwości skutki. Przecież ja tylko o tym mówię, że siegamy po używki w celach czysto rekreacyjnych, tylko i wylącznie.Nie jest to ustosunkowane jakąś potrzebą wyższą. To co jest póżniej zupełnie wykracza poza sprawy które poruszyłem. To ty wyjechałeś z grubymi narko, a teraz mi opisujesz swoje jazdy po dragach.. człowieku. Rozumiem twoją calkowitą awersję jeśli ktoś w ogóle odważy się przy Tobie napomknąć cokolwiek, i szanuję Cię za to udało Ci się uratować, ale ja nigdzie nie porównałem skutków zażywania heroiny do wapowania. totalnie odlatujesz patrząc krótkowzrocznie i ogólnikowo na temat...jestem w totalnym szoku.
Edit : forum jest o e papierosach, temat też. Nie wiem po co tu w ogóle przywołujemy narkotyki. Wtf. Moja pierwsza wypowiedz byla w kontekscie EP, a nie heroiny, ale jak juz sie dojebałeś to no ewidentnie naprowadziłeś mnie na spostrzeżenie, że wywodzi sie to z tej samej potrzeby
...
Kolejny edit i moje slowa ''
Przyjacielu z tematu - będzie drapać, będzie szczypać i nie będzie lekko. To nie przysypany bezglutenową wanilią Dawidofek z antysmogowym filtrem, który ma wchodzić jak złoto żebyś się szybciutko uzależnił i zgłosił po pakę Marlboro Goldów za jakiś czas. wapowanie 6mg czystej bazy ma jedno zadanie - ukoić rozkojarzone nerwy uzależnionego od nikotyny sługusa, a nie przywołać w twoim nosie przyjemne swąd, to nie babcina szarlotka'' - gdyby do mnie ktoś od tej strony podszedł jak ja się starałem w pierwszym poście ( może nie do końca udolnie?) Kiedy zaczynałem palić może prędzej by dotarł niż pierdolenie nie pal jak nie zacząleś bo to nie zdrowe i nie pal, tak się nie dotrze do człowieka przecież.Z fetą widziałem co się dzieje z ludźmi i dlatego nie zacząłem. Może ja jestem dziwny, ok. Ale wydaje mi się że mój 1szy post nie miał zachęcającego wydźwieku do używek, po prostu staram się to robić tak, jak ja bym chciał zostać kiedyś tam przyatakowany pod tym względem żeby napędzić olejem mózg i dwa razy przemysleć czy chce.
-
- Użytkownik
- Posty: 9
- Rejestracja: czw gru 05, 2019 5:53 pm
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Otrzymał podzięk.: 10 razy
- Płeć:
Wapowanie - pieczenie w nosie
A ja tu wyczuwam słaby trolling. BTW, dla mnie nikotyna była, o zgrozo, rozrywką do chwili, w której zrozumiałem, że jestem uzależniony.
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
-
- Użytkownik
- Posty: 2204
- Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
- Lokalizacja: Łuków
- Podziękował: 4062 razy
- Otrzymał podzięk.: 2405 razy
- Płeć:
Wapowanie - pieczenie w nosie
Kto nie palił niech trzyma się od EIN z daleka.
Ile ja bym dał żeby nie wapować.
Co rzucę, to i tak za kilka dni powracam.
Ile ja bym dał żeby nie wapować.
Co rzucę, to i tak za kilka dni powracam.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości