Koronadepresja...

[Nikotynos]

Hellooo to jest temat o koronadepresji, a nie zachwyty i radość ze starych gier. Tutaj mają lecieć smuty, łzy, myśli samobójcze, a nie nutki nadziei i radości z żywota. No, ale skoro już tam coś naskrobaliście, ojjj to tak, to były piękne czasy gier. Nie to co teraz, że wszystko podane na tacy i bliskie realowi. Młodzieńczy umysł, podniecony nową techniką upiększał to wszystko własną wyobraźnią, prawie jak przy czytaniu książek.

[Tenmen]

Ja za to namiętnie pogrywałem w Who Dares WIns, Commando, Green Beret,Sea Wolf, a ze ściganek to rewelacyjny był Pit Stop, tylko niestety był to niszczyciel joystików. Jeśli chodzi o gry sportowe to Summer Games,Winter Games i tenis Match Point. Natomiast była jedna gra w którą można było grać w 4 osoby - Mule strategiczno-ekonomiczna, grafiki w niej zero ale była bardzo wciągająca.

[SzamanDM]

Jeszcze dodam Flying Shark, Ikari Warriors i klasyk Commando.

[Krasnal45]

@

SzamanDM
Dla mnie mistrzostwo to był Boulder Dash na C64....... Last Ninja, Archon, Choplifter, Montezuma's Revenge...
Jest tego od cholery.

[SzamanDM]

Mam i ja. W pewnym sensie.




Kupiłem całkiem niedawno. Wrzucone mam 6000 gier z C64, do tego emulator Amigi i chyba jeszcze więcej gier, ZX Spectrum też z bogatą biblioteką. I tak naprawdę nie wiem w co grać bo za dużo tego.
Emulatory działają wyśmienicie. Na PSP praktycznie da się emulować każdy 8-bitowy sprzęt, a na PS Vita (na zdjęciu) też 16-to i więcej bitowe rupiecie. Specjalnie na lockdown kupiona konsolka gdyby książki się znudziły.

EDIT: Chętnie przyjmę propozycje gier ze starych sprzętów jakichkolwiek bo wybierać w tym gąszczu jest bardzo ciężko. Grywam sobie w Chuckie Egg, Jumping Jack, Bomb Jack, Hero, Lode Runner, Goblins, Shadow of The Beast. Zdziecinniałem wydawać by się mogło. Jeżeli znacie jakieś fajne stare gry na lockdown to piszcie.

[shpongled]

Commodore 64?
Kopa jak najbardziej mogę dostać.
Spokojnie, nie jest ze mną tak źle. Źle znoszę, co się tym domku z tektury wyczynia.

[iron64]

Już pisałem gdzieś kiedyś, że mój nick nie ma nic wspólnego z peselem, a z komputerem, którego bardzo polubiłem. Wcześniejsze "gumowce" były fajne, bo uczyłem się na nich budowy komputerów, a tego skubańca polubiłem na tyle, że nadal mam jeden egzemplarz. Ale wracając do wątku.
Nie jesteś sam w tej grupie ryzyka, już nawet wiek pomijając to sporo osób tutaj na coś może się uskarżać. No tylko do czego Cię takie postępowanie doprowadzi? Do stresu, do depresji może, do całkowitego zdziwaczenia? To po co to robić sobie samemu? Chcesz wirtualnego kopa w dupę?

[shpongled]

Ale po przejściach.

[Krasnal45]

Aaa, no to jednak gówniarz.

[shpongled]

@

Krasnal45

Chyba nie zrozumiałeś tej zamianki.
Ja 79.