Rozmarzyłem się czytając o Twoim sukcesie.
Po kilkudziesięciu latach z dwoma paczkami analogów dziennie, byłem przeszczęśliwy, gdy udało mi się zastąpić śmierdziele chmurzeniem.
Teraz jestem dumny z siebie, bo od paru miesięcy chmurzę 2mg.
Ale i tak marzę o tym, że nadejdzie taki dzień, w którym tak, jak Ty po prostu zapomnę o tym nałogu.
Gratuluję, naprawdę szczerze, Stary, gratuluję
W sumie to się cieszę :D
-
- Użytkownik
- Posty: 102
- Rejestracja: ndz lip 12, 2015 8:35 pm
- Lokalizacja: Grądy
- Podziękował: 96 razy
- Otrzymał podzięk.: 121 razy
- Płeć:
Re: W sumie to się cieszę :D
To naprawdę tak można? Podniosłeś mnie na duchu
Gratuluję serdecznie
Gratuluję serdecznie
Mój rodzinny blog (dla lubiących stare fotografie i wyblakłe liściki): http://dziadkaheniapisanie.blogspot.com/
-
- Waperka
- Posty: 3854
- Rejestracja: śr cze 24, 2015 12:18 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 5174 razy
- Otrzymał podzięk.: 6264 razy
- Płeć:
Re: W sumie to się cieszę :D
Niewiele mogę dodać ponad to, co powiedział Tomek. Dlatego, po prostu, serdecznie Ci gratuluję.
W swojej konsekwencji w schodzeniu z mocą, możesz być przykładem dla innych i mam cichą nadzieję, że teraz Ty pomożesz innym
W swojej konsekwencji w schodzeniu z mocą, możesz być przykładem dla innych i mam cichą nadzieję, że teraz Ty pomożesz innym
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Re: W sumie to się cieszę :D
ernorator pisze:Nie jest to żadne pożegnanie czy coś takiego, nie czuje potrzeby rzucenia chmurzenia. Dzisiaj uświadomiłem sobie tylko, że nie potrzebuje chmurzenia
Czyli osiągnąłeś coś, o czym tak wielu ludzi dopiero marzy. Sam to osiągnąłeś,aczkolwiek wielu Ci pomogło i fajnie że masz tego świadomość.
Jesteś człowiekiem wolnym i umiesz z tej wolności korzystać.To jest dopiero trudne,znacznie trudniejsze niż nawet walka o tę wolność.
Gratuluję!
-
- Użytkownik
- Posty: 61
- Rejestracja: pn lis 02, 2015 4:20 pm
- Lokalizacja: Grodzisk Mazowiecki
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podzięk.: 66 razy
- Płeć:
W sumie to się cieszę :D
Się chyba powoli dzieje nieuniknione, zapominam o chmurzeniu. Ostatnio miałem wyjazd służbowy i zapomniałem wyjąć moda z walizki...przypomniałem sobie po 4 dniach jak pakowałem się na powrót ;p Zostawiam w pracy jak idę do domu albo w domu jak idę do pracy albo (co najbardziej znamienne) nie chce mi się po moda iść do kuchni jak siedzę przed kompem...i zostaje tam do rana (mod w kuchni nie ja przed kompem). Zapędziłem sobie 200ml lq i drugi miesiąc to vapuje a sporo zostało, może do 20ml na tydzień dobijam ;p 7ml subtanka plus potrafię męczyć 3 dni.
Za kluczowy moment uważam przejście na mody z własnymi grzałkami i własne lq. Wtedy zszedłem z zawartości nikotyny do 6 potem 3, 2 i od dłuższego czasu już 0. Bardzo mi w tym pomogli ludzie z trawnika, którzy w większości są tutaj. Nie, że jakoś wyjątkowo uspołeczniony tam byłem ale po prostu sobie czytałem. Oczywiście spotkania pod mosteczkiem (te (niestety) nieliczne na jakie dotarłem) również dużo pomogły.
Najbardziej podoba mi się, że nie bardzo czułem rzucania analogów na rzecz chmurzenia i nie bardzo czuję, że kończę chmurzyć. Tak jak pisałem wcześniej, po prostu zapominam o tym coraz częściej.
Nie jest to żadne pożegnanie czy coś takiego, nie czuje potrzeby rzucenia chmurzenia. Dzisiaj uświadomiłem sobie tylko, że nie potrzebuje chmurzenia
Za kluczowy moment uważam przejście na mody z własnymi grzałkami i własne lq. Wtedy zszedłem z zawartości nikotyny do 6 potem 3, 2 i od dłuższego czasu już 0. Bardzo mi w tym pomogli ludzie z trawnika, którzy w większości są tutaj. Nie, że jakoś wyjątkowo uspołeczniony tam byłem ale po prostu sobie czytałem. Oczywiście spotkania pod mosteczkiem (te (niestety) nieliczne na jakie dotarłem) również dużo pomogły.
Najbardziej podoba mi się, że nie bardzo czułem rzucania analogów na rzecz chmurzenia i nie bardzo czuję, że kończę chmurzyć. Tak jak pisałem wcześniej, po prostu zapominam o tym coraz częściej.
Nie jest to żadne pożegnanie czy coś takiego, nie czuje potrzeby rzucenia chmurzenia. Dzisiaj uświadomiłem sobie tylko, że nie potrzebuje chmurzenia
leży mi na sercu szerzenie prawdy o urządzeniu jakie uratowało moje życie
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 15 gości