Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Salon walczy z prawodawcą o elektroniczne inhalatory nikotyny...
Awatar użytkownika
Stary Chemik
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 352
Rejestracja: pn cze 08, 2015 6:53 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 33 razy
Otrzymał podzięk.: 347 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Postautor: Stary Chemik » sob sie 08, 2015 9:35 am

Dorota - damy radę, niejedno już przetrwaliśmy. Jako kombatant mogę powiedzieć, że nie takie klęski są za mną, począwszy od czarnego 13 grudnia 1981.
Teraz rodzi się oczywiste pytanie - co dalej?
O tym w osobnym wpisie...
Niezależny konsultant chemiczny przyglądający się liquidom na polskim rynku.
nosferatu997
Płeć: nieokreślona

Re: Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Postautor: nosferatu997 » pt sie 07, 2015 9:24 pm

tunajerzy pisze:My vs US
https://www.youtube.com/watch?v=5zbafuuW_1Q

A ten filmik powinien być szeroko publikowany w naszym dziwnym kraju:
https://www.youtube.com/watch?v=U2bvr5czISw

Czemu wypadamy słabo na tle USA? Dwie sprawy rzucają się w oczy - CASAA, The Vaping Militia, Not Blowing Smoke - te "organizacje" mają dużą ilość członków, dlaczego to dobrze chyba nie trzeba tłumaczyć. Dwa - linki na ich stronach - "donate" - wątpię by tam ktoś drążył po Macierewiczowemu "na co, po co, pewnie chcą zarobić, coś kombinują" itp. U nas - SUEP - odpowiednik CASAA. Chętnych nie ma, ilość aktywnych? Nawet nie będę mówił. Pamiętać trzeba, że ze SUEPu się nie utrzymujemy, mamy pracę, która niestety skutecznie uniemożliwia nam działania w SUEP, szukaliśmy członków, reakcję na trawniku chyba wszyscy pamiętają. Nie chcę się tutaj żalić itp, po prostu tracę wiarę w ludzi. Tutaj mi jakoś...jakoś lepiej. :)
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Postautor: Tommy Black » pt sie 07, 2015 4:30 pm

Siostro Doroto, bardzo dziękujemy za Twoje ciepłe słowa i podtrzymanie nas na duchu. Kobiecy ekumenizm był nam chyba bardzo potrzebny! :)
A poważniej, masz wiele racji w tym co napisalaś!
Awatar użytkownika
dorota
Waperka
Waperka
Posty: 1556
Rejestracja: wt cze 30, 2015 2:32 pm
Lokalizacja: Italia
Podziękował: 2584 razy
Otrzymał podzięk.: 2382 razy
Płeć: Kobieta

Re: Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Postautor: dorota » pt sie 07, 2015 3:14 pm

Panowie!!! prosze sie wziasc w garsc!!! Jak my bysmy sie tak chcieli przejmowac frekwencja to juz dawno rynek e-p w Italii poleglby w gruzach! Pewnie , ze przykro patrzec jak czlowiek sobie flaki wypruwa i poswieca swoj czas a nawet kase a wiekszosc ma w glebokim powazaniu wszystkie twoje starania. Trudno tak juz jest. Dopoki go nie zaboli to nikomu nie p..... :shock: po co sie wychylac.To nie chodzi o Polske , bo tak jest w wiekszosci krajow! jakbyscie chcieli wiedziec to w Italii po prawie kazdej akcji jak patrze na frekwencje, albo na forum -czy dyskusja wrze to powiem krotko: nie tylko lapy opadaja! Na dodatek znajdzie sie tez zawsze jakas "dobra" dusza ktora chce zamacic - nie wiadomo z jakiego powodu - i zaczynaja sie dziwne polemiki ktore nie sa konstruktywne a wrecz powiedzialabym destrukcyjne! Dzieki Bogu wszystko raczej na koniec sie uspokaja ale powiem szczerze ze czlowiekowi sie odechciewa! tylko widzicie tu jest na odwrot: sprzedawcy i niektorzy producenci wojuja a waperzy ....no coz.....wapuja. oczywiscie nie wszyscy ale wiekszosc! Ja juz przestalam sie tym przejmowac aczkolwiek jak pomysle ze jechalismy z dzieciakami (w niedziele) na manifestacje we Florencji(pociagiem-bo bylo krocej,3,5h) gdzie wiekszosc dnia spedzilam z dziecmi na roznoszeniu ulotek i zbieraniu podpisow na Efvi pozniej znowu do pociagu..... a niektorzy waperssss nie pofatygowali sie nawet zeby przejsc kilkaset metrow to tez mnie krew zalewa. Dostaliby nawet liquid za darmoche bo za podpis kazdy dostawal (dzieki kilku producenta ktorzy udostepnili liquidy GRATIS). Pamietacie kolacje o ktorej pisalam? no....bylo nas az 15 osob! :facepalm: tez mi sie plakac chcialo.
My po prostu jestesmy inni - waleczne z nas dranie ! *konik* Nie bedzie nam nikt kitow wciskal i bedziemy walczyc o prawde i wolnosc wyboru !
a baran zostanie baranem na wieki wiekow amen.
ObrazekObrazekObrazek
Awatar użytkownika
tunajerzy
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 275
Rejestracja: sob cze 20, 2015 2:30 pm
Lokalizacja: Świnoujście
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podzięk.: 373 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Postautor: tunajerzy » pt sie 07, 2015 9:29 am

My vs US
https://www.youtube.com/watch?v=5zbafuuW_1Q

A ten filmik powinien być szeroko publikowany w naszym dziwnym kraju:
https://www.youtube.com/watch?v=U2bvr5czISw
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Postautor: Tommy Black » pt sie 07, 2015 6:57 am

Też nie znam niemieckiego,ale znam tę kantatę Bacha.Jest piękna.W znanym mi języku, żeby po polsku nie napisać,napiszę :
I have enough!

Tym bardziej to wszystko przykre iż razem ze Starym Chemikiem zainicjowaliśmy tę akcję.Daliśmy gotowe linki.Nie rościliśmy sobie żadnych praw,nie wymagaliśmy cytowania nas,powoływania się etc...Akcja obecna była na wszystkich chyba forach e-p, FB,FP,prywatnych stronach.
Liczba 800 jest już tylko statystyką i niech taką zostanie.To statystyka klęski.Trzeba zapomnieć,wymazać z pamięci, ale żyć i tworzyć dalej.
Kantata Bacha jest smutna,jest właściwie o śmierci,ale jest w niej też potężny ładunek nadziei.Teraz tej nadziei,tej siły,tego zaangażowania musimy poszukać sobie sami. W nas samych.Nie robić już nic dla innych.Robić coś dla siebie.Nawet jeśli jesteśmy bardzo małym oddziałem mrówek,to i tak warto!Nie przegraliśmy tej wojny,bo nie toczyliśmy żadnej wojny.Przegraliśmy sami ze sobą.I to tak bardzo boli,to jest ta klęska.
Nie mamy żadnej i nigdy nie mieliśmy 1,5 milionowej armii.Jeśli naprawdę walczyliśmy, to nie była to żadna walka.To były dziecinne podchody,
żałosne przepychanki,obrona własnego rozdmuchanego ego,własnych partykularnych,często niejasnych interesów.Ważniejszych niż sprawa!
Pozornie i fałszywie ważniejszych.Wyciągniętej ręce,powinna towarzyszyć druga ręka. Żeby czegoś dosięgnąć trzeba tę rekę wyciągnąć.
Nie przed każdym na­leży ot­worzyć serce,ale do każde­go można wy­ciągnąć rękę.
Dużo pracy przed nami...
Awatar użytkownika
Stary Chemik
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 352
Rejestracja: pn cze 08, 2015 6:53 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 33 razy
Otrzymał podzięk.: 347 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Postautor: Stary Chemik » czw sie 06, 2015 7:43 pm

Moje podsumowanie pewnie widzieliście już na blogu.
Teraz nadchodzi wieczór i moje odczucia co do całej sprawy najlepiej oddaje tytuł tego klasycznego utworu sprzed prawie 300 lat. I w tym wszystkim nawet zapomniałem, że zupełnie nie znam niemieckiego.
https://www.youtube.com/watch?v=XopQG0Gjgmo

Do doopy z tym wszystkim. Ludzie się szarpią, koordynują działania, trąbią na forach. I mamy marne 800. Ba, z dalekich wysp przychodzi solidne merytoryczne wsparcie - a im mogłoby to dyndać i powiewać.
Ich habe genug!
Może pora sobie odpuścić i odpocząć. Będę miał czas na przyjemności. Ja sobie dam radę. I moi przyjaciele też.
Niezależny konsultant chemiczny przyglądający się liquidom na polskim rynku.
paveletz
Płeć: nieokreślona

Re: Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Postautor: paveletz » czw sie 06, 2015 7:22 pm

Obrazek
Awatar użytkownika
DamianGR
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 1245
Rejestracja: sob lip 18, 2015 7:50 pm
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 816 razy
Otrzymał podzięk.: 1360 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Postautor: DamianGR » czw sie 06, 2015 5:13 pm

No to może skrypt - który nie pozwala Ci się zalogować(wszystkim użytkownikom) na forum bez przeczytania(lub wysłania komentarza). Bardziej o to mi chodziło. Zresztą nieważne - myślę że i tak bardziej zwrócą uwagę na 40 wniosków od przedsiębiorców zainteresowanych niż obywateli.
Awatar użytkownika
K_Puchatek
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: sob cze 20, 2015 3:46 pm
Lokalizacja: Śląsk
Podziękował: 59 razy
Otrzymał podzięk.: 74 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Never in the field of human conflict was so much owed by so many to so few.

Postautor: K_Puchatek » czw sie 06, 2015 4:38 pm

refurbished pisze:800 ...
Do tego jakaś część nie nadających się do zacytowania.
Aż chce mi się napisać coś "nie do zacytowania".
http://www.e-papierosy-forum.pl/post144 ... l#p1444551

Smutne to co napisałeś na trawniku, lecz jakie prawdziwe...
Za jakiś czas za to będzie płacz i narzekania...

DamianGR pisze:Bo takie akcje to trzeba robić przymusowo - jak ktoś nowy się loguje z jakimś pytaniem - to pierwsze co odesłać go do podpisania petycji lub napisania wniosku - a później możemy rozmawiać - dlatego też sugerowałem pozamykanie wszystkich zbędnych działów na ten czas.

No to już widzę jakie głupoty byłyby w tych wnioskach - przecież "swieżynki" nie mają pojęcia o co chodzi z tą ustawą, a czytanie ze zrozumieniem to w dzisiejszych czasach coraz większy problem... :roll:


W trawnikowej akcji wysłałem 12 listów, na komentarze do ustawy namówiłem (łącznie ze mną - tu nie musiałem długo namawiać... ;) ) 6 osób...
6 z 800 to 0,75% ogólnokrajowego wyniku... :shock:
Po prostu ręce opadają i odechciewa się wszystkiego...
Zawsze mówiłem i powtórzę jeszcze raz - "żeby się ludziom chciało chcieć..."

Wróć do „Projekt ustawy - Nasze stanowisko”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 2 gości