Gregory pisze:Czyli popełniłem błąd? W takim razie czekam na opinie na temat funkcjonalności talerza.
Nie tyle błąd co demontując talerz dodałeś sobie opcję "przyspieszenie" kosztem opcji "stabilność" .
Kiedy mieszadło miałem już praktycznie w 90% gotowe skupiłem się na obrotach silnika. Zależało mi na tym, by mieszadełko było uniwersalne i mieszało zarówno wodę jak i gęste mieszanki. Notabene przy litrowym słoiku z wodą wypełnionym w 70-80% pastylka nie gubi się w pełnej skali obrotów. Przy 50% obrotów już trzeba przykryć słoik bo wir jest taki jak w blenderze/mikserze i woda wydostaje się ze słoika.
Wapuję 50/50 ,ale kto wie na co mnie najdzie w przyszłości więc założeniem było zrobić tak by nie było konieczności przeróbek w przyszłości.
Przy mieszankach o małej gęstości nie ma znaczenia czy talerz dysku zostanie czy nie. Przy gęstych ma to już duże znaczenie.
Brak talerza daje nam możliwość gwałtownych przyspieszeń itd. Tylko do czego nam to? To nie wyścigi
Z kolei pozostawienie talerza powoduje, że silnik zarówno startuje jak i zwalnia w sposób płynny ,a dodatkowo masa talerza powoduje że działanie jest stabilniejsze.
Co nam to daje? Wystarczy wlać czystą glicerynę do zlewki i dokonać testu
Bez talerza silnik wskakuje od razu na obroty i mimo ustawienia najniższych pastylka często zostaje zgubiona bo gęstość gliceryny nie pozwala by zaczęła się od razu obracać tak szybko jak silnik. Z założonym talerzem start ten jest płynniejszy, silnik nabiera obrotów wolniej i pastylka ma czas na wprawienie gliceryny w wirowanie co skutkuje brakiem gubienia się pastylki a co za tym idzie mieszamy 100% glicerynę .
Troszkę masło maślane ale mam nadzieję że w miarę zrozumiale to opisałem.
Poniżej kilka fotek i filmik pokazujący jak mieszadło radzi sobie ze 100% gliceryną.
Dziś będę mieszał niecałego literka na zapas więc w późniejszym czasie wrzucę filmik z porównaniem działania popełnionego przeze mnie wcześniej mieszadła opartego na wiatraku komputerowym z aktualnym na silniku z HDD. Tak dla porównania "technologii"
W aktualnym urządzeniu woltomierz zamontowałem by pokazywał mi jaki zasilacz podłączam do urządzenia ( mam ich w domu trochę i zdarza mi się pomylić ) oraz by zaobserwować czy/jakie są spadki w zależności od obrotów.
Wstawiłem też pod wyświetlaczem pstryczek którym przełączam kierunek obrotów silnika ( bo jak już mieszać to w dwie strony na bogato )
I na koniec pozwolę sobie kolejny raz potwierdzić... kupić fajnie...ale zrobić samemu jeszcze fajniej
https://youtu.be/eTkbN7zm9mk