Optymalne wiertło to 6.5 milimetra. Spróbuj. Opór będzie większy. Najgrubszy drut jakiego użyłem toSS 0.5 milimetra.
Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka
O regeneracji fabrycznych grzałek, cz.17
-
- Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: czw sty 18, 2018 10:57 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 101 razy
- Otrzymał podzięk.: 113 razy
- Płeć:
O regeneracji fabrycznych grzałek, cz.17
I powiedział "gdy znudzenia ogarnie mężczyznę, niechaj przyprowadzi ją przed me oblicze, a wymienię trzewia jej i napełnię nowym duchem, by znów uciechę niosła."...
Jako że poprzednie podejście przyniosło efekt daleki od zachwytu - podejrzewam że podobne wrażenia przynosi smak z grzałki ukręconej ze spinacza biurowego - postanowiłem eksperymentować dalej. Tym razem grzałka nawinięta z o wiele większą średnicą, dlatego przedmuch jest zadowalający. Użyłem SS316L 28/32, odwiniętego, jak mi się zdaje, z jakiegoś juggernauta albo innego wynalazku z grupy dziwnych, zbędnych rzeczy z którymi nie bardzo wiem co począć. Nośnik to ponownie Fiber Freaks Pads Densité N°2, korpusem zaś jest mało znana baza grzałki Wotofo Flow z rozwierconymi otworami. Rozwierconymi dlatego, gdyż pierwotnie (w oryginale) nie zapewniały dobrego transportu. Zużyłem dopiero jedną taką, dlatego nie pokusiłem się jeszcze o opinię czy recenzję, to stanowczo za mało by zacząć wieszać psy na tym uznanym przecież producencie.
Odczucia smakowe nieco się poprawiły, ale degustacja nie trwała długo, a konkretnie do czasu jak Shield począł protestować, pozbywając się pomalutku, acz wytrwale, liquidu przez airhole'e .
Wnioski? Są dwa, bardzo proste - albo niedokładnie poupychałem i ułożyłem nośnik (w tym podejściu miejsca było jednak zdecydowanie mniej), albo nieszczelność powstała na styku nóżek grzałki z "zamykającym" dół kapturkiem je izolującym. Nie dziwota, skoro użyłem takiego grubasa. A kapturek ów bardzo opierał się przed wciśnięciem.
A najpewniej z obydwu tych powodów.
Ale przynajmniej pobawiłem się moim znakomitym makro-zestawem w postaci takich zabawnych soczewek na klipsie oraz latarki, a co.
PS - Tak notabene, widzę teraz że zapomniałem sfazować krawędzi rozwierceń, taki wstyd...
Jako że poprzednie podejście przyniosło efekt daleki od zachwytu - podejrzewam że podobne wrażenia przynosi smak z grzałki ukręconej ze spinacza biurowego - postanowiłem eksperymentować dalej. Tym razem grzałka nawinięta z o wiele większą średnicą, dlatego przedmuch jest zadowalający. Użyłem SS316L 28/32, odwiniętego, jak mi się zdaje, z jakiegoś juggernauta albo innego wynalazku z grupy dziwnych, zbędnych rzeczy z którymi nie bardzo wiem co począć. Nośnik to ponownie Fiber Freaks Pads Densité N°2, korpusem zaś jest mało znana baza grzałki Wotofo Flow z rozwierconymi otworami. Rozwierconymi dlatego, gdyż pierwotnie (w oryginale) nie zapewniały dobrego transportu. Zużyłem dopiero jedną taką, dlatego nie pokusiłem się jeszcze o opinię czy recenzję, to stanowczo za mało by zacząć wieszać psy na tym uznanym przecież producencie.
Odczucia smakowe nieco się poprawiły, ale degustacja nie trwała długo, a konkretnie do czasu jak Shield począł protestować, pozbywając się pomalutku, acz wytrwale, liquidu przez airhole'e .
Wnioski? Są dwa, bardzo proste - albo niedokładnie poupychałem i ułożyłem nośnik (w tym podejściu miejsca było jednak zdecydowanie mniej), albo nieszczelność powstała na styku nóżek grzałki z "zamykającym" dół kapturkiem je izolującym. Nie dziwota, skoro użyłem takiego grubasa. A kapturek ów bardzo opierał się przed wciśnięciem.
A najpewniej z obydwu tych powodów.
Ale przynajmniej pobawiłem się moim znakomitym makro-zestawem w postaci takich zabawnych soczewek na klipsie oraz latarki, a co.
PS - Tak notabene, widzę teraz że zapomniałem sfazować krawędzi rozwierceń, taki wstyd...
Vanitas vanitatum et omnia vanitas
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
O regeneracji fabrycznych grzałek, cz.17
@ roll_nick
A ja się bardzo cieszę że powstał kolejny temat i kolejny doświadczony waper, pokazuje jak można sobie zregenerować grzałki. To zawsze będzie ważne, dla wszystkich waperów. Grzałki, niestety, są coraz droższe.
A ja się bardzo cieszę że powstał kolejny temat i kolejny doświadczony waper, pokazuje jak można sobie zregenerować grzałki. To zawsze będzie ważne, dla wszystkich waperów. Grzałki, niestety, są coraz droższe.
-
- Użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: czw sty 18, 2018 10:57 pm
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 101 razy
- Otrzymał podzięk.: 113 razy
- Płeć:
O regeneracji fabrycznych grzałek, cz.17
I powiedział "oto daję Ci nowe życie a wraz z nim nowe wnętrze, odtąd cieszyć masz mężczyznę i umilać żywot jego."...
Istnieją już wprawdzie bliźniacze tematy w Salonie, o tu Domestic Coils Rebuilds by Sławek Factory. i tu Jak Azi został uzdrowicielem! Grzałki i regeneracja., ale co ja biedny mam poradzić, że kilka dni spędziłem w gorączce, a kilkanaście na odbudowywaniu spustoszeń, które poczyniła w życiu prywatnym jak i służbowym, no co...
Wszak od dawna nosiłem się z zamiarem skonstruowania sobie takiego czegoś, pełen nadziei na korzystanie z dobrodziejstw trybu TC przy użytkowaniu Shielda. I pomysł ten kiełkował daleko wcześniej niżli tematy powyższe tu powstały, a zdjęcia, które niżej prezentuję, mają z miesiąc... Ale nic to, w myśl zasady "lepiej się spóźnić, niż nie wypić w ogóle", pozwalam sobie pokazać co mnie wyszło z tego pomysłu. Choć to może nieco szumne określenie, bo o ile zgodnie z zamierzeniem tryb TC działa poprawnie przy tej grzałce, o tyle oddawany przez nią smak nie zachwyca. Zapewne przez fakt użycia najzwyklejszego pod Słońcem drutu 26ga. I - co mnie osobiście lekko irytuje - pomimo użycia, zdawałoby się, kolosalnego prześwitu (kręciłem ją na średnicy 3,5), da się odczuć niedostatki przeciągu, lekki opór powietrza. Jako nośnik służy Fiber Freaks Pads Densité N°2.
Użyta na końcu siateczka w zamierzeniu pełnić miała funkcję dekoracyjną, trudno mi orzec czy poza jakąkolwiek inną pełni i tę.
Dobrze, od słów do czynów, zatem proszę, tak to u mnie wygląda:
Istnieją już wprawdzie bliźniacze tematy w Salonie, o tu Domestic Coils Rebuilds by Sławek Factory. i tu Jak Azi został uzdrowicielem! Grzałki i regeneracja., ale co ja biedny mam poradzić, że kilka dni spędziłem w gorączce, a kilkanaście na odbudowywaniu spustoszeń, które poczyniła w życiu prywatnym jak i służbowym, no co...
Wszak od dawna nosiłem się z zamiarem skonstruowania sobie takiego czegoś, pełen nadziei na korzystanie z dobrodziejstw trybu TC przy użytkowaniu Shielda. I pomysł ten kiełkował daleko wcześniej niżli tematy powyższe tu powstały, a zdjęcia, które niżej prezentuję, mają z miesiąc... Ale nic to, w myśl zasady "lepiej się spóźnić, niż nie wypić w ogóle", pozwalam sobie pokazać co mnie wyszło z tego pomysłu. Choć to może nieco szumne określenie, bo o ile zgodnie z zamierzeniem tryb TC działa poprawnie przy tej grzałce, o tyle oddawany przez nią smak nie zachwyca. Zapewne przez fakt użycia najzwyklejszego pod Słońcem drutu 26ga. I - co mnie osobiście lekko irytuje - pomimo użycia, zdawałoby się, kolosalnego prześwitu (kręciłem ją na średnicy 3,5), da się odczuć niedostatki przeciągu, lekki opór powietrza. Jako nośnik służy Fiber Freaks Pads Densité N°2.
Użyta na końcu siateczka w zamierzeniu pełnić miała funkcję dekoracyjną, trudno mi orzec czy poza jakąkolwiek inną pełni i tę.
Dobrze, od słów do czynów, zatem proszę, tak to u mnie wygląda:
Vanitas vanitatum et omnia vanitas
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 0 gości