Wystarczy powąchać nowy parownik i czuje się olej techniczny. Niezależnie czy czuć, czy nie i tak myję.
Rozkręcam, ale też bez przesady - nie na czynniki pierwsze - wystarczy osobno deck, baniak, cap.
Wkładam wszystko do szklanki (miseczki) i płuczę dość długo pod bieżącą, gorącą wodą (nie używam wrzątku).
Następnie wlewam płyn do mycia naczyń, zalewam gorącą wodą i zostawiam na jakieś pół godziny.
Potem jeszcze raz bardzo dokładnie płuczę pod gorącą wodą i po zawodach.
Mycie i dbanie o parowniki
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Mycie i dbanie o parowniki
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Użytkownik
- Posty: 126
- Rejestracja: ndz paź 20, 2019 8:35 pm
- Lokalizacja:
- Podziękował: 144 razy
- Otrzymał podzięk.: 45 razy
- Płeć:
Mycie i dbanie o parowniki
Jak dbacie o parowniki? Kiedyś w jakimś wątku już o to pytałem ale jakoś chciałbym to sobie jakoś uporządkować.
1. Jak/czy myć po zakupie? Kiedy można poznać, że parownik jest fabrycznie "umyty" ze smarów, chłodziw itd.
2. Czym myć? Płyn do mycia naczyń? Alkohol? Denaturat? Jakaś kąpiel?
3. Czy rozbierać na czynniki pierwsze?
4. Czy wrzątek wystarczy i jak się czują gumowe elementy po takiej kąpieli wrzątkowej?
5. Jak "zresetować" parownik po niechcianym liquidzie, który mam wrażenie czuje wszędzie - uczucie porównywalne jakbym się mydła najadł...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Claude [Bot] i 0 gości