Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
Regulamin forum
Nasze sportowe pasje, hobby i zamiłowania. Czujesz, że odzyskałeś oddech i zdrowie rzucając papierosy? Podziel się z nami swoimi sportowymi osiągnięciami.
Nasze sportowe pasje, hobby i zamiłowania. Czujesz, że odzyskałeś oddech i zdrowie rzucając papierosy? Podziel się z nami swoimi sportowymi osiągnięciami.
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
Dzisiaj chcę Was zaprosić na wycieczkę rowerową po Poznaniu, którą odbyłem wczoraj i specjalnie dla Was robiłem fotki, by pokazać, że to miasto ma też swój urok.
Nim jednak przejdę do wycieczki, to pochwalę się kilkoma dobrymi wynikami.
Maestro @ Tommy Black, wspomniał niedawno, że Igrzyska Olimpijskie w Paryżu zbliżają się wielkimi krokami i żeby nie było, że jadę tylko by je zaliczyć to przykręciłem ostro śrubę.
No i 10 kwietnia lecę na tygodniowe zgrupowanie do Paryża, by lepiej poznać obiekty sportowe.
Tak wyglądały moje treningi pomiędzy 10 a 18 marca. W zasadzie tylko 13 marca nie trenowałem.
W ostatni piątek udało mi się pobić mój najlepszy wynik w pływaniu na 2 km i to aż o 1,5 minuty.
Jeszcze się wiosna nie zaczęła, a ja przejechałem na rowerze już 405 km, a przecież to dopiero kilka tras.
Ten rok zapowiada się dobrze. Żona mówi, że jak pojedziemy w lipcu w Alpy, to mnie nie dogoni na szlakach.
No i obiecane, wczorajsze Giro d’Poznań:
Objechałem większość terenów sportowo rekreacyjnych.
To jest tzw. Wartostrada czyli trasa do biegania i jeżdżenia prawie na całej długości Warty w mieście. Oczywiście na wodzie ludzie też uprawiają sport.
Tu znana raczej w Polsce poznańska Mata i kajakarsko-wioślarski tor regatowy:
Teraz Cytadela:
Sołacz i park:
Golęcin i obiekty sportowe:
Tenis:
Stadion lekkoatletyczny na którym oglądałem młodziutką Ewę Swobodę jak jeszcze nie miała tak wielkiego dupska. Widziałem też pierwsze sukcesy Jeleny Isnibajewy.
Stadion piłkarski na którym kiedyś grała Olimpia Poznań. Był taki czas, że mieliśmy w Poznaniu trzy drużyny z Ekstraklasy:
Stadion żużlowy. Niestety, ale Poznań nie ma szczęścia do tej dyscypliny.
Zaraz obok mamy jezioro Rusałka. Jest też molo i plaża.
Oczywiście nie mogło w podróży po Poznaniu zabraknąć stadionu Lecha.
Teraz tzw. Szachty czyli glinianki po kompleksie starych cegielni. Taka ciekawostka architektoniczna, bo na nowoczesnym osiedlu pozostawiono komin od pieca w którym wypalało się cegły:
I na koniec Dębina ze swoimi stawami, miejsce oddalone ode mnie o 2 km. Tu pływają karpie o rekordowych rozmiarach. Kiedyś wybiorę się na połowy. Oczywiście tylko sportowo, bo karpie są zwracane naturze.
Nim jednak przejdę do wycieczki, to pochwalę się kilkoma dobrymi wynikami.
Maestro @ Tommy Black, wspomniał niedawno, że Igrzyska Olimpijskie w Paryżu zbliżają się wielkimi krokami i żeby nie było, że jadę tylko by je zaliczyć to przykręciłem ostro śrubę.
No i 10 kwietnia lecę na tygodniowe zgrupowanie do Paryża, by lepiej poznać obiekty sportowe.
Tak wyglądały moje treningi pomiędzy 10 a 18 marca. W zasadzie tylko 13 marca nie trenowałem.
W ostatni piątek udało mi się pobić mój najlepszy wynik w pływaniu na 2 km i to aż o 1,5 minuty.
Jeszcze się wiosna nie zaczęła, a ja przejechałem na rowerze już 405 km, a przecież to dopiero kilka tras.
Ten rok zapowiada się dobrze. Żona mówi, że jak pojedziemy w lipcu w Alpy, to mnie nie dogoni na szlakach.
No i obiecane, wczorajsze Giro d’Poznań:
Objechałem większość terenów sportowo rekreacyjnych.
To jest tzw. Wartostrada czyli trasa do biegania i jeżdżenia prawie na całej długości Warty w mieście. Oczywiście na wodzie ludzie też uprawiają sport.
Tu znana raczej w Polsce poznańska Mata i kajakarsko-wioślarski tor regatowy:
Teraz Cytadela:
Sołacz i park:
Golęcin i obiekty sportowe:
Tenis:
Stadion lekkoatletyczny na którym oglądałem młodziutką Ewę Swobodę jak jeszcze nie miała tak wielkiego dupska. Widziałem też pierwsze sukcesy Jeleny Isnibajewy.
Stadion piłkarski na którym kiedyś grała Olimpia Poznań. Był taki czas, że mieliśmy w Poznaniu trzy drużyny z Ekstraklasy:
Stadion żużlowy. Niestety, ale Poznań nie ma szczęścia do tej dyscypliny.
Zaraz obok mamy jezioro Rusałka. Jest też molo i plaża.
Oczywiście nie mogło w podróży po Poznaniu zabraknąć stadionu Lecha.
Teraz tzw. Szachty czyli glinianki po kompleksie starych cegielni. Taka ciekawostka architektoniczna, bo na nowoczesnym osiedlu pozostawiono komin od pieca w którym wypalało się cegły:
I na koniec Dębina ze swoimi stawami, miejsce oddalone ode mnie o 2 km. Tu pływają karpie o rekordowych rozmiarach. Kiedyś wybiorę się na połowy. Oczywiście tylko sportowo, bo karpie są zwracane naturze.
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
Tommy Black pisze: Może jednak kupię ten rower?
Dla konia?
O koniu na biegunach słyszałem, ale na rowerze to jeszcze nie, no i specjalnie dla Ciebie przeszukałem czeluście neta i znalazłem coś takiego, żebyś pogodził wszystko.
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Użytkownik
- Posty: 22432
- Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
- Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
- Podziękował: 10893 razy
- Otrzymał podzięk.: 28761 razy
- Płeć:
Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
Tomba pisze:W piątek i sobotę po 2 kilometry na basenie.
Muszę, uwielbiam cytować Mr @ Tomba. Czasem to mu nawet zazdroszczę. Też chciałbym choć zobaczyć basen o długości 2 kilometrów.
Tomba pisze:Dzisiaj przed obiadkiem spacer z psem, a po obiedzie rower.
A u mnie po obiedzie tak było. Był spacer, pies i koń. Nie mam roweru ale konia się źle prowadzi z psem. Może jednak kupię ten rower?
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
U mnie weekend na sportowo.
W piątek i sobotę po 2 kilometry na basenie.
Dzisiaj przed obiadkiem spacer z psem, a po obiedzie rower.
I wiecie co? Nic mnie tak nie wkurza jak pieprzenie takich farmazonów.
Od razu nóż się w kieszeni otwiera.
W piątek i sobotę po 2 kilometry na basenie.
Dzisiaj przed obiadkiem spacer z psem, a po obiedzie rower.
I wiecie co? Nic mnie tak nie wkurza jak pieprzenie takich farmazonów.
Bella142 pisze:Ale taki e-papieros wcale nie jest zdrowszy niż analogowy. To też słyszałam i czytałam coś w necie.
Od razu nóż się w kieszeni otwiera.
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
@ Vlad żadnych problemów nie mam z przerwami na chmurkę. Nic mnie nie zatyka. Przy analogach nie wyobrażam sobie tego bo płuca bym wypluł.
Właśnie wróciłem z basenu i dzisiaj zrobiłem dla odmiany 2,5 km czyli 100 długości basenu bez żadnej przerwy. Pływam krytą żabką i oddech mam wspaniałe wyregulowany. A jadąc na basen oczywiście wapuję w aucie.
Ja bym chętnie zaprosił do pływania ze mną tych wszystkich mądrali co krzyczą o szkodliwości wapowania.
Właśnie wróciłem z basenu i dzisiaj zrobiłem dla odmiany 2,5 km czyli 100 długości basenu bez żadnej przerwy. Pływam krytą żabką i oddech mam wspaniałe wyregulowany. A jadąc na basen oczywiście wapuję w aucie.
Ja bym chętnie zaprosił do pływania ze mną tych wszystkich mądrali co krzyczą o szkodliwości wapowania.
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Użytkownik
- Posty: 688
- Rejestracja: śr mar 21, 2018 5:34 pm
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- Otrzymał podzięk.: 365 razy
- Płeć:
Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
Zastanawiam się, jak to jest z tymi przerwami na chmurkę. Dla mnie strasznym dramatem jest wciągnięcie pierwszej chmury po jeździe na rowerze, a końcem świata było pierwsze zaciągnięcie analogiem, wtedy Mi 24 to była pestka.
K45
K45
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
@ misiaklisz podczas mojej najdłuższej trasy też zaczął padać deszcz i zrobiło się zimno. Bardzo to było mobilizujące, bo przez 60 km nie zrobiłem żadnej przerwy, bo bym zamarzł.
Kolarzówkę miałem odpowiedniego rozmiaru do wzrostu. Miałem też świetne owijki i rękawice z silikonami, ale mimo wszystko nie było to komfortowe.
Ogólnie to się mogę pochwalić, bo np. na rowerze stacjonarnym, przy obciążeniu ok. 200 Watt, utrzymuję kadencję pomiędzy 105 a 110 obrotów na minutę przez ponad godzinę i to bez żadnej przerwy w pedałowaniu. To pięknie wyrabia kondycję i na trasach mam satysfakcję jak mijam i pozostawiam w tyle młodzież.
W tym tygodniu zrobiłem jedną trasę 38 km i przez 27 km, gdy zrobiłem sobie chwilkę przerwy na chmurkę, nie przestałem ani razu pedałować.
Kolarzówkę miałem odpowiedniego rozmiaru do wzrostu. Miałem też świetne owijki i rękawice z silikonami, ale mimo wszystko nie było to komfortowe.
Ogólnie to się mogę pochwalić, bo np. na rowerze stacjonarnym, przy obciążeniu ok. 200 Watt, utrzymuję kadencję pomiędzy 105 a 110 obrotów na minutę przez ponad godzinę i to bez żadnej przerwy w pedałowaniu. To pięknie wyrabia kondycję i na trasach mam satysfakcję jak mijam i pozostawiam w tyle młodzież.
W tym tygodniu zrobiłem jedną trasę 38 km i przez 27 km, gdy zrobiłem sobie chwilkę przerwy na chmurkę, nie przestałem ani razu pedałować.
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Waperka
- Posty: 25
- Rejestracja: czw lis 17, 2022 12:10 am
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podzięk.: 109 razy
- Płeć:
Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
@ Tomba Dziękuję. Trasa była super, niestety przez pół dnia lał deszcz.
W tym roku mam nadzieję pobić ten rekord, zobaczymy jak mi wyjdzie.
Faktycznie, kolarzówki są sztywne ale ból dłoni mógł być spowodowany złym ułożeniem ciała przez zbyt dużą ramę. Mam tak w swoim ostrym kole, niestety jest tam zbyt duża dla mnie rama i ciężar ciała przenosi się na kierownicę przez co też bolą mnie dłonie.
Skoro rower już sprzedany to nie będę się nad tym rozwodzić, chciałam jedynie dać podpowiedź w czym mógł leżeć problem.
Najważniejsze, że masz rower, na którym ci się dobrze jeździ.
Odnośnie wpinanych butów to powiem tobie, że nie mam w nim pedałów SPD i jeździ mi się bardzo dobrze.
Co prawda planowałam już kilka razy to zmienić ale jakoś zapominam i też nie czuję wielkiej potrzeby.
Prawdopodobnie jest to spowodowane wywrotką, na wyżej wspomnianym ostrym kole, do którego zamontowałam strapy i jadąc zapomniałam o nich.
W tym roku mam nadzieję pobić ten rekord, zobaczymy jak mi wyjdzie.
Faktycznie, kolarzówki są sztywne ale ból dłoni mógł być spowodowany złym ułożeniem ciała przez zbyt dużą ramę. Mam tak w swoim ostrym kole, niestety jest tam zbyt duża dla mnie rama i ciężar ciała przenosi się na kierownicę przez co też bolą mnie dłonie.
Skoro rower już sprzedany to nie będę się nad tym rozwodzić, chciałam jedynie dać podpowiedź w czym mógł leżeć problem.
Najważniejsze, że masz rower, na którym ci się dobrze jeździ.
Odnośnie wpinanych butów to powiem tobie, że nie mam w nim pedałów SPD i jeździ mi się bardzo dobrze.
Co prawda planowałam już kilka razy to zmienić ale jakoś zapominam i też nie czuję wielkiej potrzeby.
Prawdopodobnie jest to spowodowane wywrotką, na wyżej wspomnianym ostrym kole, do którego zamontowałam strapy i jadąc zapomniałam o nich.
-
- Patronauta
- Posty: 5830
- Rejestracja: wt maja 21, 2019 1:29 pm
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 5236 razy
- Otrzymał podzięk.: 7081 razy
- Płeć:
Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
@ Valad, wszystko się zgadza. Niestety, ale nie mogę mieć usztywnionej stopy. Lubiłem jeździć w blokach, bo faktycznie jest power, ale nic nie poradzę na moją dolegliwość.
Zresztą bloki i buty mi zostały i zawsze mogę zamontować w crossie. Może jeszcze kiedyś spróbuję. Buty czasami zakładam. Mam bardzo fajne, szerokie platformy i ta sztywna podeszwa faktycznie fajnie się spisuje.
Jak założę buty narciarskie to też mnie łapie skurcz na początku, ale na to mam sposób i daję radę.
Zresztą bloki i buty mi zostały i zawsze mogę zamontować w crossie. Może jeszcze kiedyś spróbuję. Buty czasami zakładam. Mam bardzo fajne, szerokie platformy i ta sztywna podeszwa faktycznie fajnie się spisuje.
Jak założę buty narciarskie to też mnie łapie skurcz na początku, ale na to mam sposób i daję radę.
_____________________________________________
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
................. Od 21.05.2009 zero analogów......................................
-
- Użytkownik
- Posty: 688
- Rejestracja: śr mar 21, 2018 5:34 pm
- Lokalizacja: Okolice Krakowa
- Otrzymał podzięk.: 365 razy
- Płeć:
Waperzy aktywni sportowo - pochwal się wynikami!
Ja też mam starą kolarzówkę, ale nawet na wyścigi nią jeździłem, jeździ do dziś. Co prawda maratonów nie robiłem, ale w szczycie formy to było średnio 350 km tygodniowo. 120 km w każdą niedzielę. Ja z kolei tylko szosa, nie pasował mi żaden inny rower. Właśnie bloki na pedałach dają duży pałer, podeszwa buta się prawie nie ugina, a ja mam jeszcze do końca bloki przesunięte na śródstopie, także stopa się nie męczy, odpowiednio wysoko siodełko, by cała noga była luźna. Siodełko jest tak z 10 cm nad poziomem kierownicy, w tej pozycji czuje się najlepiej na rowerze.
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość