Nie uwierzycie...

[Tommy Black]

Mati gdzie ty mieszkasz? tata gra w rozgrywkach nawet 3 razy w tygodniu!

Uuuuuu,tam gdzie mieszka Mati,to 3 razy w tygodniu ,to prąd mają....

[matatiti]

Ząbki

[dorota]

Ty wiesz ile się trzeba w dzisiejszych czasach natrudzić, aby zebrać czwórkę do stolika? Od 8 lat ta sztuka mi się jeszcze nie udała.

Mati gdzie ty mieszkasz? tata gra w rozgrywkach nawet 3 razy w tygodniu!

[Riccardo]

Może to pytanie jest banalne,bo przecież to trzeba wiedzieć,ale jakich piłek używacie do tego brydża?

[matatiti]

Może to pytanie jest banalne,bo przecież to trzeba wiedzieć,ale jakich piłek używacie do tego brydża?

Tommy, nie piłki tylko piki

[Tommy Black]

Może to pytanie jest banalne,bo przecież to trzeba wiedzieć,ale jakich piłek używacie do tego brydża?

[matatiti]

A czy ktoś z Was grywa czasami w brydża?

Tak moj tata! i upiera sie od lat ze to sport!!!

Twój Tato ma rację Dorotko. To jest sport wręcz wyczynowy. Ty wiesz ile się trzeba w dzisiejszych czasach natrudzić, aby zebrać czwórkę do stolika? Od 8 lat ta sztuka mi się jeszcze nie udała.

[amsaw]

A czy ktoś z Was grywa czasami w brydża?

Jakieś 20 lat temu grywałem namiętnie.
Teraz niewiele już w głowie zostało, więc okazjonalnie grywam ale stricte piknikowo.

[dorota]

A czy ktoś z Was grywa czasami w brydża?

Tak moj tata! i upiera sie od lat ze to sport!!!

[AndyOO]

Brydża bardzo lubiłem, ale po ożenku w wieku 28 lat, moja kariera brydżysty się skończyła
Zresztą, nie tylko to hobby poszło do szafy
Teraz jedynie zadania szachowe rozwiązuję w necie, bo i o partnera do gry trudno. Na kurniku, najczęściej i tak gra się z jakimś programem komputerowym, a nie z żywym człowiekiem.
A tęskni się człowiekowi do wieczoru przy szachownicy i szklaneczką dobrego trunku obok, ehhhh, rozmarzyłem się

Co do chodzenia z kijkami, czy bez, to już od 23-tego roku życia nie dla mnie, spadłem z 12-stu metrów, podczas wspinaczki skałkowej i oba stawy skokowe złamałem, z czego prawy zostawił sobie tylko 5 procent ruchomości No i się skończyło chodzenie po jaskiniach i wspinaczka i chodzenie po górach na dalsze wycieczki.
Generalnie, od tamtego czasu, nie polecam wspinaczki bez asekuracji, nawet na tzw. ośle łączki