Mistrzostwa Świata 2022

[vitz]

Kto by się spodziewał zwycięstwa ze Szwedami, do tej pory zbytnio nie mogę w to uwierzyć. Tym bardziej to dziwi, bowiem nasi w pierwszej połowie grali piach, zbytnio przeciwnikom nie przeszkadzali. Szwedzi korzystali z sytuacji i sobie spokojnie rozgrywali piłeczkę. Znowu była "laga na Robercika" i wymiana podań między obrońcami, co w pewnym momencie skończyło się stratą i mogło być boleśnie wykorzystane. Szwedom zaś brakowało po prostu szczęścia, akcje tworzyli ładne, ale bez skutecznego wykończenia. Jak już oddali strzał, to sytuację ratował Szczęsny - tym razem stanął na wysokości zadania. Warto dodać, iż przeciwnicy zbyt łatwo wychodzili na pozycje strzeleckie. Jakby zwieńczeniem tego kuriozum, były przygaszone światła na stadionie. W drugiej połowie zdecydowanie lepiej, jakby ktoś podmienił naszych reprezentantów. Od strzelonego karnego zaczęło się coś kleić - tutaj specjalne podziękowania dla Lewandowskiego, który zachował zimną krew i Krychowiaka, który się wywrócił - każdy zrobił to, co potrafi najlepiej. Nawet dało się oglądać to spotkanie bez specjalnego zażenowania. Wart docenienia jest Glik, który skutecznie dowodził polską defensywą i Szymańskiego - dużo działał w ofensywie. Moder również ciężko harował, chociaż jego praca nie była nazbyt widoczna, to jednak bardzo potrzebna. Nadal problemy w środku pola - Góral częściej kopał przeciwników niż piłkę, a Krychowiak... Cóż, plus dla niego za to, że nie zabierał się za rozegranie i jakiś większych błędów nie zdążył popełnić. Na deser Lewandowski - być może nie był to najlepszy mecz w karierze, ale to właśnie on ciągnie ten reprezentacyjny wózek. Także cieszmy się ze zwycięstwa i czekajmy na mistrzostwa. Tak przy okazji - trener ładnie rozpracował Szwedów.

[Tomba]

Nasi kupili sobie 9 miesięcy na zbudowanie zespołu. To dużo czasu.

Edit: wrzucę fotkę płaczącego po meczu Czesława, bo aż sam się wzruszyłem. Kamil Glik w wywiadzie bardzo mu podziękował i powiedział, że Czesiu wykonał kawał pracy podczas analiz i mieli wyłożonych Szwedów.



I na koniec pierdolić Sousę!

[S.Z.arak]

To fakt Szczęsny i Krycha zagrali bezbłędnie. Niejednokrotnie byli jak wrzód na dupie polskiej reorezentacji, a dziś naprawdę pokazali ile znaczy dla nich Biały Orzeł na piersi.

[Tomba]

Na dodatek to nasi mieli jeszcze wielkie okazje na 3 kolejne bramki.
Teraz @

Tommy Black przeprosi Czesława, a ja dzisiaj przeproszę Krychę i Szczęsnego.

[S.Z.arak]

Wielkie gratulacje dla naszych piłkarzy. Polska - Szwecja 2:0.
Dawno nie widziałem Polaków grających tak walecznie i tak natchnionych. Zwłaszcza druga połowa po zdobyciu bramki z karnego przez Lewandowskiego. Naprawdę dziś gryźli trawę. Gratulacje.
I co najdziwniejsze, nawet Krycha dobrze zagrał. Wywalczył karnego i pięknie zagrał do Lewego padając na murawę. To powinna być bramka. Lewemu zabrakło trochę zimnej krwi.

[Tomba]

Co za mecz w drugiej połowie. Od lat nie widziałem tak grających Polaków. Polska wygrywa ze Szwecją 2 0 i jedzie na Mistrzostwa Świata.

[Tomba]

Przypominam, że gramy dzisiaj baraże ze Szwecją. Godz. 20.45.

[Tomba]

Przeczytałem przed chwilą świetny komentarz na temat wczorajszej gry Krychowiaka: "jakby Krycha był bocianem to by zamarzł zimą. Nie zdążyłby odlecieć".

[vitz]

Panie "trenerze" Michniewicz, a dlaczego nie wystawił pan Szczęsnego? No i widząc wynik w 90 minucie nie wpuścił Lewandowskiego?

Szczęsny jakoby poprosił o wolne, bowiem chłopaczyna jest przemęczony. Swoją drogą, to lepiej, że go nie wystawił, bowiem Szkoci by ze 4 bramki wpakowali wówczas. Natomiast Lewandowski sam nic nie zaradzi. Owszem zrobi zamieszanie i ściągnie na siebie paru obrońców, ale żeby strzelać gole, to ktoś musi mu piłkę podać. Bez rozegrania i pomysłu na akcję, to zostają jedynie stałe fragmenty. Na resztę napastników, to było widać, jak można liczyć.

[Tommy Black]

Nie wróżę zwycięstwa nad Szwecją, ale może to i lepiej? Nie będzie wstydu na mistrzostwach.

Bardzo rzeczowa ocena. Dodam, że lepiej abyśmy faktycznie nie jechali na te mistrzostwa, tym bardziej że:


Krzysztof Piątek /Łukasz Grochala /Newspix


Krzysztof Piątek doznał poważnej kontuzji ścięgna Achillesa i przez najbliższe trzy tygodnie nie będzie mógł wyjść na boisko - poinformował na Twitterze dziennikarz Krzysztof Stanowski. Tym samym napastnik opuści mecz ze Szwecją o awans na mundial 2022.

Arkadiusz Milik również z urazem. Trwa walka o jego szybki powrót do zdrowia
To nie koniec kłopotów - gracz Fiorentiny znalazł się w meczu ze Szkocją na murawie już w pierwszej połowie dlatego, że przymusowo z boiska zejść musiał Arkadiusz Milik, który narzekał na problemy z mięśniem dwugłowym.

Bartosz Salamon również nie zagra w finale
Niestety oprócz wspomnianych problemów w ataku osłabieniu uległa też obrona "Biało-Czerwonych" - w potyczce ze Szkotami plac gry opuścił przedwcześnie również Bartosz Salamon, zastąpiony przez Krystiana Bielika. Zawodnik Lecha Poznań zerwał mięsień przywodziciela, co oznacza cztery tygodnie pauzy.


Panie "trenerze" Michniewicz, a dlaczego nie wystawił pan Szczęsnego? No i widząc wynik w 90 minucie nie wpuścił Lewandowskiego?
To nie piłkarze grali aż tak źle, oni po prostu nie wiedzieli jak mają grać, bo żadnej koncepcji na boisku widać nie było.
Czy w naszym PZPN jest jakiś sabotażysta? Kto im podsuwa ciągle coraz to tragiczniejszych trenerów?
Michniewicz...tragedia po prostuj. Szkoda słów i klawiatury...