Poezja nieskomplikowana

[Superlux]

Voilà


Taki we mnie zapał, ferwor
... że się stoczyłem na boczny tor.

[Tenmen]

@

Nikotynos gratuluję zostałeś uznany za wybitnego przedstawiciela nurtu poezji deliryczno-psychiatrycznej.

[Nikotynos]

Ktoś zajebał mi motorek,
okazuje się że Robsonek.
Przednie koło miało dziurę,
On nie wiedział i dał w rurę.
Lecz daleko nie zajechał,
babkę wredną by przejechał.
Się złożyło że to teściowa,
lecz ani jednego włosa nie straciła jej głowa.
Zatem sprawy wziąłem w swoje ręce
i z moździeża pociągnąłem wiekowej panience.
Tak się splotły nasze losy,
zapodajemy browary i oglądamy dobre pornosy.
@

Robson w gumowych man-lalkach elektroniczne bomby montuje,
ja podrzucam teściówkom i nasza firma prężnie funkcjonuje.

[Robson]

Dziś jechałem motorem.
I to na przednim kole!
Lecz krótko jechałem...
Bo się obaliłem i swym ryjem sąsiadce...
Ogródek przeorałem.
No i krzyczy mi stara ropucha.
- Bratki chamie wyjmuj z mordy i z ucha!
Więc odpowiadam kobiecie uprzejmie.
- Chowaj się stara, bo mój snajper cię zdejmie!
Na to snajper krzyczy z oddali:
- Walę z moździerza, bo luneta nie obejmuje!
To jak polowanie na królową płetwali!
A stara na to - o wy, złamane chuje!


PS: Przeczytał ktoś mój pierwszy "wiersz" - po pierwszej literce z każdej linijki, z góry na dół?

[Werniks]

Krasnalu drogi. Wiem o tym. Coś poszło nie tak w sieci. Bo gdy napisałem jednego posta to się nawet wylogowałem. Nagle wpadłem na pomysł napisać drugiego. Zalogowałem się i tak powstał drugi. A dlaczego są scalone to nie wiem. To są dwa różne posty.

[Werniks]

To pogadajmy o samogonach naszych
Co wybornie smakują nam w paszczy
Albo o driperach lub innym złomie
Co by nie myśleli że się czepiasz do mnie .

A gdzie jest nasz Wieszcz co rymami tak sypie
Czyżby atomizery miał nie pomyte
Zamiast tu pisać wiersze i fraszki
Jemu zebrało się do bardaszki
I nikt tu rymów więcej nie pisze
I się zebrało wszystkim na ciszę

!	Wiadomość od: Krasnal45
	Nie piszemy posta pod postem przyjacielu @ Werniks, tylko edytujemy pierwszy.

[Robson]

Ran na nodze nie miałem,
A Pulsy trzy na serwisie rozebrałem.
Wszystkie wysmażone wybornie.
Nie chcę krakać, ale niech to nikomu koło jajek nie pier*olnie.
Na nic nasze swary o boxach głupie.
Vandy Vape na pewno już nigdy nie kupię.
Chyba, że jakiś atomizer ze szkiełkiem, niesuchy,
Bo lubię widzieć ile zostało mi jeszcze berbeluchy.

[Werniks]

Toż to śmierć na 1000 sposobów
Nie jednego wpędziła do grobu
Można też zginąć od jedzenia bobu
Co do Pulsa X się z Tobą nie zgodzę
Używam z zadowoleniem
I nie mam ran na nodze.

eD

[Robson]

Farba, puszka, chłopak.
Smartfon, wanna, dziewczyna.
Śmierć nadciąga nagle.
I otula jak peleryna.
Miałem ci ja kiedyś Pulse X z plastiku.
Spłonął mi na ręku, aż zrobiłem fiku-miku.

[Azgar]

Jak mawiał pewien poeta, "róbta co chceta"...