Gatunki książek

Postautor: **Sobear** » pn mar 22, 2021 2:06 pm

Wielki fanem horrorów nie jestem, ale uwielbiam HP Lovecrafta. W liceum przerobiłem chyba wszystko, co było dostępne po polsku, a po latach wziąłem się za wersje oryginalne i zrobiły na mnie jeszcze większe wrażenie. Jego klimat bardzo ciężko podrobić, a cała mitologia Przedwiecznych jest fantastyczna. Szkoda tylko, że adaptecje jego dzieł zazwyczaj są co najwyżej średnie ze wskazaniem na słabe.

Postautor: **Bogu** » pn mar 22, 2021 2:02 pm

Mistrzem gatunku dla mnie jest James Herbert. "Ciemność", "Mgła" czy trylogia "Szczury" są dla mnie mistrzostwem. "Ciemność" przeczytałem w wieku 17 lat i byłem w szoku jak detalicznie i krwawo opisywał on niektóre aspekty. Można stwierdzić, że częstym motywem jego książek są fizyczne deformacje, masakry i ogólnie rzeka krwi i flaków. Nie dla ludzi o słabych nerwach. Na chwilę obecną posiadam większość bibliografii w języku angielskim i ponad połowę bibliografii w języku polskim. King czy Masterton są generalnie uznawanymi mistrzami gatunku, ale nie spotkałem się z żadną książką która przypominałaby stylem Herberta.

Co do "Bastionu" Kinga, jedna z najlepszych książek jakie czytałem. Nowa adaptacja telewizyjna całkiem nieźle oddaje klimat książki, ale to nigdy nie będzie to samo co słowo pisane.

Sent from my LYA-L09 using Tapatalk

Postautor: **Mystics91** » pn mar 22, 2021 2:00 pm

Krasnal45 pisze:Nie wiem dlaczego prawie wszędzie i prawie zawsze, SF jest łączone w właśnie z Fantasy. Jak uwielbiam SF, tak Fantasy kompletnie nie trawię...

Sugerowałam się podziałem z lubimyczytać, bo robić 30 gatunków to może człowieka zgubić. Ja tam lubię zarówno sf jak i fantasy, ale oczywiście wszystko zależy od autora, bo są sf których nie cierpię i są fantasy, których znieść nie mogę. Moje pierwsze fantasy to był Hobbit i Władca pierścieni, później Harry Potter i Wiedźmin, a ostatnio przewijał się Świat Dysku Prathetta (no w ubiegłym roku bodajże lub 2019).
Krasnal pewnie po prostu jeszcze na dobrą fantastykę nie trafiłeś i tyle. Trzeba szukać, tylko wtedy się znajduje.
Może od razu wspomnij, które fantasy tak Cię zniechęciło.

Postautor: **Goomowiec** » pn mar 22, 2021 1:52 pm

@

ErNOL jeśli chodzi o Kinga to "Dallas 63", "Buick 8" i cały cykl "Mroczna Wieża" to chyba najlepsze książki. "To" jest co najwyżej dobre (szczególnie ze względu na sceny w kanałach). Jeśli ci się podobało, to "Bastion" i "Wielki Marsz" są lekturą obowiązkową.

@

Cinmar niedawno odświeżałem sobie tą serię, uwielbiam rozmach Sandersona, choć czasem jego wątki są strasznie poplątane i rozwiązuje je w dziwaczny sposób. Czytałeś "Z mgły zrodzony"? Cierpi na podobny syndrom. Ale owszem, jest całkiem spoko. Czytałeś "Kroniki Amberu" Zelaznego?

Z mniej znanych w Polsce autorów, mogę polecić Jacka Campbella i jego sztandarowy cykl "Zaginiona flota". Piękne, militarystyczne sci-fi. Mnóstwo kosmicznych bitew, przyjemna i lekka fabuła, no i napisana bez zbędnego "zadęcia", jak to zdarza się niektórym autorom". Choćby w cyklu "Star Carrier", gdzie początkowo mamy sporo fajnej, kosmicznej rzezi, by w późniejszych tomach mamy jakieś "pseudofilozoficzne" rozważania.

Postautor: **Militch** » pn mar 22, 2021 12:41 pm

Horrory już dawnom zarzucił, niemniej "Twierdzę" pamiętam do dziś, choć znam tylko tę pierwszą - bodaj dwa razy do niej wracałem. Dobra pozycja, o czym niech zaświadczy fakt, że poza nią z tego gatunku pamiętam może ze dwa góra inne tytuły, które chyba spod ręki niejakiego Mastertona - nie jestem pewien tego nazwiska - wyszły.

Postautor: **Krasnal45** » pn mar 22, 2021 12:37 pm

Nie wiem dlaczego prawie wszędzie i prawie zawsze, SF jest łączone w właśnie z Fantasy. Jak uwielbiam SF, tak Fantasy kompletnie nie trawię...

Postautor: **Haze** » pn mar 22, 2021 12:33 pm

Jak jeszcze czytałem horrory to pamiętam, że Dean R. Koontz podchodził mi chyba nawet lepiej od Kinga. W każdym razie do momentu kiedy zorientowałem się, że wszystkie jego książki są w zasadzie na jedno kopyto. :-D

Natomiast dla mnie rządził w tym gatunku Paul F. Wilson (czy jakoś tak) i jego "Twierdza" - mocna rzecz. Drugi i trzeci tom też jest OK, natomiast czwarty to już coś jak Szklana Pułapka 5...

A teraz czytam już tylko SF. :rockers:

Lubimyczytać oczywiście znam ale konta nie mam. Może rzeczywiście warto założyć żeby mieć źródło jakichś rekomendacji ...

Cinmar pisze:Widzę sporo głosów za fantastyką. Podrzucę więc (po raz kolejny zresztą) swoją perełkę.

Trylogia "Archiwum Burzowego Światła", pióra Brandona Sandersona.

To SF czy fantasy?

Postautor: **Cinmar** » pn mar 22, 2021 12:31 pm

Widzę sporo głosów za fantastyką. Podrzucę więc (po raz kolejny zresztą) swoją perełkę.

Trylogia "Archiwum Burzowego Światła", pióra Brandona Sandersona.
Unikatowa kreacja ogromnego świata, nie spoglądająca choćby na worek inspiracji okołogatunkowych.
Jedną z zalet są przepastne tomy (średnio tysiąc stron na sztukę) i teoretycznie kompletnie niezależne wątki, które finalnie znajdują wspólny mianownik, ale rzadko w taki sposób, w jaki oczekuje tego czytelnik.

Pochwaliłem, więc teraz pora na minusy. Są "aż" dwa.
Przedostatni zarzut: żeby zacząć, trzeba przebić się przez pierwsze 50 stron. Przy pierwszym czytaniu wieje nudą i przekombinowaniem. Start jest trudny.
Zarzut drugi zahacza o spoilery, których nienawidzę, więc ujmę to następująco: część wątków została zamknięta w takim stopniu, że liczę na kontynuację i obym się nie mylił!

Postautor: **Mystics91** » pn mar 22, 2021 12:12 pm

ErNOL pisze:Stephen King... Uwielbiany autor... "Miasteczko Salem" pozycja obowiązkowa dla każdego. Tak samo jak "It"...

Do Kinga miałam z jedno podejście i właśnie akurat te Miasteczko Salem, ale mi nie podeszło o dziwo. To może spróbuję te 'it' pewnego dnia w takim razie. Mam nadzieję, że bardziej wartko napisana, bo rozwlekanie kompletnie mnie usypia.

Postautor: **ErNOL** » pn mar 22, 2021 11:45 am

Stephen King... Uwielbiany autor... "Miasteczko Salem" pozycja obowiązkowa dla każdego. Tak samo jak "It"...