Salonowe mole książkowe

Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » pn cze 27, 2016 8:05 pm

robertanisz pisze:Cyba wiem o co Ci chodzi.Autor książki to Ostlundh,a ja napisałem Ostlund czyli tak jak nazywa się pewien reżyser. :-P


Fajnie że wyłapaleś, bo jednak nazwisko pisarza to nazwisko, ale też i chodzilo mi o pozostałe sześć części przygód inspektora Frederica Bromana. :)
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » pn cze 27, 2016 7:57 pm

Cyba wiem o co Ci chodzi.Autor książki to Ostlundh,a ja napisałem Ostlund czyli tak jak nazywa się pewien reżyser. :-P
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » pn cze 27, 2016 7:45 pm

robertanisz pisze:Na książki zawsze znajdę czas.


Bardzo Ci zazdroszczę;coraz trudniej mi znaleźć nie tylko czas na książki...życie wokół mnie pisze swoją,niezywkłą książkę...
A będziesz musiał znaleźć jeszcze dodatkowo aż sześć długich chwil na Ostlunda! ;)
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » pn cze 27, 2016 6:58 pm

Przerobiłem jedna z przyniesionych książek.Hakan Ostlund -Wyspa strachu.
Kolejny naprawdę dobry skandynawski kryminał.No oczywiście o ile ktoś lubi takie książki.Ja bardzo.Są jakoś inaczej napisane niż np.amerykańskie.Od jakiegoś czasu literatura skandynawska jest bardzo popularna ,a kryminały szczególnie.Popularność nie do końca jest dobra , w przypadku książek również.Niestety coraz częściej trafiają się książki słabe.
Dlatego powtórzę Wyspa Strachu jest dobrze napisanym i trzymającym w napięciu kryminałem.Jest to początek cyklu o pewnym policjancie ,człowieku który uciekając ze Sztokholmu ląduje na spokojnej Gotlandii.Wyspie która nie do końca jest taka spokojna.Zobaczcie w wolnej chwili.Jeśli nie macie wolnej chwili to ją znajdźcie ,ja tak robię.Na książki zawsze znajdę czas.
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » sob cze 25, 2016 1:04 pm

Miłość i okrucieństwo autorstwa Stanisława Berendy Czajkowskiego właśnie przytachałem z biblioteki.I jakieś trzy skandynawskie kryminały i jeden polski kryminał.Wszystko nóweczka ,jeszcze nikt ich nie miał przyjemności czytać.Takie książki lubię najbardziej ,pachną drukarnią. :)
I jeszcze jedna pozycja: ISIS.Wewnątrz armii terroru.Autorzy Michael Weiss i Hassan Hassan.
Poczytamy zobaczymy. *czajniczek*
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » pt cze 24, 2016 2:59 pm

robertanisz pisze:Dziś dzień obdarowywania się książkami. :)


Tak istotnie,zagapilismy się nieco... :oops:

24 czerwca to święto „Książka na św. Jana” i dzień obdarowywania się książkami.
Dlaczego 24 czerwca i dzień św.Jana? I skąd to święto? I skąd św. Jan?
Otóż patronem tego święta jest najwybitniejszy polski pisarz epoki odrodzenia Jan Kochanowski. Twórca literackiej polszczyzny, któremu udało się połączyć klasyczne europejskie formy literackie z polską mową, obyczajowością i tradycją. Dlatego święto odbywa się w imieniny Jana - 24 czerwca. To jednocześnie data letniego przesilenia, prasłowiańskie święto miłości i twórczości, podczas którego czczono Słońce i Księżyc oraz mające moc oczyszczającą żywioły wody i ognia.I to jest wystarczający powód,a także pretekst,aby podarować sobie książkę. W uzasadnionych wypadkach,może to być także alibi. Gdyby ktoś nie mógl się doszukać, to 24 czerwca to takie polskie ,słowiańskie Walentynki. :-P

Kto jest z Warszawy,albo jest dziś tylko z Warszawy,może w warszawskim metrze posluchać Macieja Gudowskiego, który na żywo czyta w warszawskim metrze fragmenty książek i zapowiada kolejne stacje metra.
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » pt cze 24, 2016 2:36 pm

Dziś dzień obdarowywania się książkami. :)
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » czw cze 23, 2016 10:00 am

Dziś będzie ostro. Może na ostro? Sam nie wiem...bo jeszcze nie czytałem,ale zaproszono mnie do czytania.Więc i ja zapraszam Was.
Warto czytać razem,podobnie jak jeść.Czasem się zdarza że ktoś nie zjada wszystkiego i wtedy można zabrać "dla psa".Posiadanie psa nie jest konieczne.Choć tytuł książki,może sugerowac coś innego... :-P

Obrazek


Autor: Jakub Milszewski, Kamil Sadkowski

Wydawca:Agora SA , Smak Słowa

Format:EPUB + MOBI

Jak wygląda prawdziwe życie za kuchennymi drzwiami? Co ukrywają przed nami restauratorzy? Do tej pory wiedziała o tym jedynie garstka wtajemniczonych, ale już czas, by odkryła to cała Polska. Oto pierwsza książka na naszym rynku wydawniczym, której autorzy rozprawiają się z kuchennymi mitami.


W dobie niezliczonych programów kulinarnych, charyzmatycznych szefów kuchni, niegasnącej mody na gotowanie i celebrowanie posiłków każdy bywalec restauracji i wielbiciel dobrej kuchni chciałby zadać pewne pytania, ale nie ma ku temu okazji. Co łączy gastronomię z mafią? Jak uczy się przyszłych kucharzy? Dlaczego praktykantów wysyła się po korzeń Adama? Jak oszukuje się niedoświadczonego klienta przy zamawianiu ryby? Kim jest prawdziwy szef kuchni? Czy prowadzenie restauracji jest opłacalne? Jak rozpoznać, czy jedzenie było mrożone? Dlaczego między kuchnią a obsługą toczy się wojna?
„Gastrobanda” to pierwsza polska książka, której autorzy rozprawiają się z kuchennymi mitami. Odpowiadając na każde, nawet niewygodne pytanie w bezkompromisowy sposób, odsłaniają nieznany laikom barwny świat gastronomii – od trudnych początków, przez opowieści o wojnie z dostawcami, przedstawienie psychologicznych umiejętności barmanów i kelnerów, aż po klasyfikację gości. Każdą historię tworzy inna osoba z kuchennej hierarchii: czy jest to pomocnik kucharza, „runner”, „królewna na zmywaku”, barman i kelner, czy kucharz, szef kuchni, a nawet właściciel restauracji – wszyscy mówią szczerze i bez ogródek.

„Kamila poznałem raptem kilkanaście lat temu. To co prawda dłużej, niż gotuje się szparagi, lecz dość niewiele w kategorii ludzkiego żywota, nawet bez uwzględniania statystyk japońskich i skandynawskich. Jednak w historii polskiej gastronomii i stanu świadomości kulinarnej lata te mierzyć należy długością kosmiczną, po której podróżowaliśmy wszyscy z prędkością znacznie większą niźli osiągi ponaddźwiękowca Concorde. Gdy stałem przed kamerą wówczas, kiedy Kamil dbał o to, bym miał co na wizji do garnka wrzucić, należało precyzyjnie wytłumaczyć widzom, że parmezan to nie to samo, co bakłażan, a wina tokajskie robi się jednak nieco inaczej niż nalewkę babuni. Dziś to raczej oczywistości dla ogółu, również dzięki Kamilowi, który cały czas dzielnie pracuje nad tym, byśmy jedli świadomie i twórczo. Zapis tej fascynującej pracy znajdą Państwo w niniejszej książce. Polecam!” – Robert Makłowicz

A kupić,w bardzo dobrej cenie,można tu:

http://www.publio.pl/gastrobanda-kamil- ... tek_230616
Awatar użytkownika
robert
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 2204
Rejestracja: czw cze 11, 2015 7:47 pm
Lokalizacja: Łuków
Podziękował: 4062 razy
Otrzymał podzięk.: 2405 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe mole książkowe.

Postautor: robert » pt cze 17, 2016 6:54 pm

Tim Johnston - W dół.Dopiero zacząłem ,więc może nie powinienem jej polecać.Jednak na razie jest naprawdę wciągająca.Autorowi udało się połączyć trzy gatunki literackie:thriller ,powieść obyczajową i psychologiczną.Rodzina wyjeżdża na wakacje w Góry Skaliste.Dzieci wybierają się na spacer podczas którego osiemnastoletnia córka znika bez śladu.Rodzina rozpoczyna poszukiwania...
Jak na razie jest dobra ,a mam nadzieję że będzie jeszcze lepsza.Może ktoś z Was sięgnie po nią. *czajniczek*
Awatar użytkownika
Tommy Black
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22432
Rejestracja: pt cze 05, 2015 7:23 am
Lokalizacja: Szeroko pojęta Galicja
Podziękował: 10893 razy
Otrzymał podzięk.: 28761 razy
Płeć: Mężczyzna

Re: Salonowe mole książkowe.

Postautor: Tommy Black » czw cze 16, 2016 11:04 am

Kiedyś taki moment nadejść musiał...i dlatego dziś,ode mnie, będzie tu audiobook... :) , ale za to taki,od którego nie można się oderwać...Shantaram...

Obrazek

Shantaram” znaczy „boży pokój”. To imię nadali bohaterowi książki jego hinduscy przyjaciele, zamykając w nim całą historię opowiedzianą w tej książce: historię odnalezienia prawdy o sobie w Indiach. Ale droga do „bożego pokoju” wiodła przez tak dramatyczne wydarzenia, że chwilami aż trudno uwierzyć, iż miały one miejsce naprawdę. Ciemne interesy, handel narkotykami i bronią, fałszerstwa, przemyt, gangsterskie porachunki – a zarazem romantyczna miłość, głębokie przyjaźnie, poszukiwanie mentora, poznawanie filozofii Wschodu. O tym właśnie jest „Shantaram”.
„W australijskim charakterze zakorzenione jest szczere ciepło i gotowość do działania – i to w australijski sposób, gdzie odwaga i uczciwość nadal coś znaczą. Australijczycy są odważni i nie wahają się, by spróbować wszystkiego” – opowiada Roberts.
Porzucony przez żonę, znalazł pocieszenie w heroinie. Zaczął napadać na banki (ubrany zawsze w garnitur okradał tylko ubezpieczone firmy, przez co media zwały go rabusiem-dżentelmenem). Schwytany, został skazany na 20 lat w 1978 roku. W lipcu 1980 roku w biały dzień uciekł z więzienia Pentridge Victoria’s, stając się jednym z najbardziej poszukiwanych ludzi w Australii. Przedostał się do Indii. To miał być krótki przystanek w podróży z Nowej Zelandii do Niemiec. Został na dłużej. Ukrywał się w slumsach, gdzie leczył biedaków, był żołnierzem bombajskiej mafii, walczył z Armią Czerwoną w Afganistanie. Poznał Karlę – tajemniczą femme fatale, Amerykankę szwajcarskiego pochodzenia, która długo nie potrafiła odwzajemnić jego uczucia.
„Niektóre historie z mojego życia opisane są tak, jak się wydarzyły, a inne to wymyślona narracja, jedynie zaczerpnięta z moich doświadczeń” – tłumaczy Roberts.


Świetnie czyta tę książkę Filip Kosior, a kupić w bardzo dobrej cenie,można ją tu:

http://www.publio.pl/shantaram-gregory- ... tek_160616

Wróć do „Literatura”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości