Salonowe mole książkowe

[amsaw]

Tylko dla 5 osób?
A na Bookrage 1915 zestawów sprzedanych, i to nie za 5zł.
Nakład trylogii wyczerpany.
A on ciągle o tych paru osobach...

edit:
na Bookrage na pewno wszyscy kupowali zestawy tylko i wyłącznie dla Podróży do wnętrza Ziemi

[Riccardo]

Ricc: to może warto zrobić akcję i na FB zacząć go pytać, kiedy 1980 K wyjdzie. Bo ostatnio mówił, że ma wrażenie, że pisze dla 5 ludzi.

I u StaregoChemika trzeba zrobić, żeby napisał fajną chemiczą SF
A co do Wawrzyńca, to chętnie.
Edit - nie mogę u niego pisać, tylko dla znajomych.

[Stary Chemik]

Ricc: to może warto zrobić akcję i na FB zacząć go pytać, kiedy 1980 K wyjdzie. Bo ostatnio mówił, że ma wrażenie, że pisze dla 5 ludzi.

[Luk Goth]

To ja tutaj też zapytam fanów SF - Wawrzyńca Podrzuckiego trylogię czytali?

Ba! Wszak z podszewki Ślonzok . Czytali i czekają, aż latorośl podrośnie choć minimalnie na tyle, by móc zacząć czytaj jej Yggdrasilla do poduszki

[Riccardo]

To ja tutaj też zapytam fanów SF - Wawrzyńca Podrzuckiego trylogię czytali?

Oczywiście!

Przeczytał i może pożyczać. Bo wersje papierowe są już nieosiągalne. A ja mam

Też mam. Mam też ebooki w dwóch wersjach (ostatnio na bookrage była wersja poprawiona przez Wawrzyńca).

[Stary Chemik]

Ja męczę obiboka Wawrzyńca, aby dokończył kolejną książkę - 1980 K. Fragment jest u niego na blogu podrzucki.eu

[Haze]

Wawrzyńca Podrzuckiego trylogię czytali?

Dobrze że przypomniałeś - miałem się za nią brać już jakiś czas temu (po rekomendacji na trawniku) ale oczywiście wyleciało z głowy...

[amsaw]

Przeczytał i może pożyczać. Bo wersje papierowe są już nieosiągalne. A ja mam

[Stary Chemik]

To ja tutaj też zapytam fanów SF - Wawrzyńca Podrzuckiego trylogię czytali?

[Luk Goth]

Ostatnio brnę przez świetną "Hiperprzestrzeń" Michio Kaku. Brnę bo jestem trochę za głupi na tę książkę ale małymi krokami daję radę.

Haze, za Michio Kaku masz Hiperprzestrzeń i Fizyka przyszłości zajmują poczesne miejsca na mojej półce popularnonaukowej

Do SF mam duży sentyment jeszcze z czasów licealnych, niedawno skończyłem powtarzać sobie sagę o Enderze i o Alvinie Stwórcy mojego ukochanego Scotta Carda, uwieńczone niemal dosłownie lewitacją po Mistrzu Pieśni... co mi się na takie młodzieńcze nostalgie zebrało, ja nie wiem... chyba po prostu najlepsze książki już przeczytałem

Na następny ogień, kiedy natchnie mnie ponownie SF, pójdzie najprawdopodobniej cykl Przygranicze Kornewa, podobno wciska w fotel

Chyba że znów zachce mi się Dicka


Pozdro
Łukasz